sobota, 10 maja 2014

Oskar i Pani Róża

Przez większość postrzegana jako książka dla dzieci, według mnie błędnie. „Oskar i Pani Róża” Eric-Emmanuel Schmitt. Krótka, bo zapisana na zaledwie 78 stronicach (bez odliczenia pierwszych 6, których nie przeczytasz jeśli niezbyt interesuje cię: kto zaprojektował okładkę itp.) historia chorego na białaczkę chłopca, który dzięki Pani Róży, starszej wolontariuszce zaczyna pisać listy do Boga i traktować każdy dzień pozostałego mu życia jako dziesięć lat. Uważam że do przeczytania i zrozumienia tej książki trzeba dorosnąć. Trzeba umieć postawić się w sytuacji zarówno głównego bohatera jak i jego rodziców ponieważ w przeciwnym razie można uważać Oskara za egoistę, a jego rodziców za nieczułych i tchórzliwych. Przyznaję się że gdy pierwszy raz czytałam tę pozycję w 5 klasie nie do końca ją zrozumiałam i dopiero jakiś czas temu kiedy bała moją lekturą szkolną i sięgnęłam po nią ponownie, pojęłam ją i płakałam przy zakończeniu.

Jeśli przeczytaliście już tę książkę napiszcie w komentarzu o waszych odczuciach lub jeśli jeszcze nie mieliście okazji: czy zachęciłam, czy wręcz przeciwnie do zapoznania się z nią. Nie mam nic przeciwko konstruktywnej krytyce.
Pozdrawiam :*


1 komentarz: