tag:blogger.com,1999:blog-83447678832394031222024-03-12T15:59:47.293-07:00Otwarte WrotaBlog o książkach i nie tylko.Little Pixiehttp://www.blogger.com/profile/18218396048030287360noreply@blogger.comBlogger123125tag:blogger.com,1999:blog-8344767883239403122.post-87264857666438373322022-03-06T06:10:00.003-08:002022-03-06T06:10:43.819-08:00„Truskawkowe pola”- Jordi Sierra i Fabra<div style="text-align: left;"><div style="text-align: center;"><i><span style="color: #cc0000;"> „Nic nie dzieje się naprawdę, nic nie jest ważne.
Truskawkowe pola, na zawsze.”</span></i></div><i><div style="text-align: right;">~The Beatles „Strawberry Fields Forever”</div></i></div><p class="MsoNoSpacing" style="text-align: left;"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing" style="text-align: right;"><o:p></o:p></p>
<div style="text-align: left;">Ta książka czekała na mnie na biblioteczce dobrych parę
lat, bo zakupiłam ją na Warszawskich Targach Książki w 2016 roku i zastanawiam
się jak to możliwe, że miałam pod swoim nosem tak niesamowicie dobrą książkę
młodzieżową i dopiero teraz po nią sięgnęłam. Mowa o „Truskawkowych polach”
napisanych przez Jordi Sierra i Fabra. </div><div style="text-align: left;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEhTC-qnMPI67MojV9pQmtraQJSkp8HY7Ok5dwdrAT8a3lywGSRFGSsdFlGDyfkDESal2Xfzx-pnQrEtpyahGoXYoDkN_Jm8bdUElyZ4pp-pfUniREWR3VNQ6l6LeDPv2-4A1dfqp2j-ekacCljtpMJzmSZ0ZtGBjLmDFY7KZ7Zpn9mtlOZzkSzd39n2=s300" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="300" data-original-width="195" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEhTC-qnMPI67MojV9pQmtraQJSkp8HY7Ok5dwdrAT8a3lywGSRFGSsdFlGDyfkDESal2Xfzx-pnQrEtpyahGoXYoDkN_Jm8bdUElyZ4pp-pfUniREWR3VNQ6l6LeDPv2-4A1dfqp2j-ekacCljtpMJzmSZ0ZtGBjLmDFY7KZ7Zpn9mtlOZzkSzd39n2" width="195" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both;"><span style="color: #0000ee;"><u><br /></u></span></div></div><b><span style="color: #b45f06;">Opis wydawcy:</span><br /></b><span style="color: #e69138;">„Życie jest niczym wielka szachownica i wszystko zależy
od tego, jak rozstawimy nasze figury.<br />Luciana zrobiła fałszywy ruch i jej partia zbliża się do
końca…<br /><div style="text-align: left;">Czy dzięki desperackiej pomocy przyjaciół będzie mogła
grać dalej?”</div><div style="text-align: right;"><br /></div></span></div><div style="text-align: left;"><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><span style="color: #b45f06;">Mój opis:</span><br /></b><span style="color: #e69138;">Piątkowy wieczór, grupa przyjaciół wybiera się na
dyskotekę. Wszyscy są młodzi, chcą się bawić, przeżywać i próbować nowych
rzeczy, i właśnie jedna z takich „rzeczy” mogła kosztować Lucianę bardzo wiele.<br />Dziewczyna trafiła nad ranem do szpitala. Zapadła w
śpiączkę w skutek uderzenia gorąca po zażyciu nieznanej substancji. Dropsy,
eva, metylenodioksyetyloamfetamina- dopalacz, przez który musi ona teraz
walczyć o życie i grać w szachy ze śmiercią. Cała nadzieja w sile dziewczyny
oraz w pomocy jej przyjaciół, który walczą u jej boku.</span></div><div style="text-align: left;"><br /></div><div style="text-align: center;"><div style="text-align: left;">Czas trwania akcji „Truskawkowych pól” to zaledwie jeden
dzień, który wywraca życie wszystkich jej bohaterów o 180 stopni. Kolejne
rozdziały tej książki to godziny, w których odbywają się kolejne wydarzenia.
Rozdziały są bardzo zazwyczaj bardzo krótkie, akcja rozwija się bardzo
dynamicznie i czytelnik praktycznie nie jest w stanie oderwać się od lektury.
Mi przeczytanie tej powieści zajęło tylko kilka godzin i robiłam to z wypiekami
na twarzy. Cały czas zastanawiałam się, jak to się skończy i czy Luciana
przeżyje. „Truskawkowe pola” dosłownie wciągają i nie wypuszczają aż do
ostatniej strony i ostatniego zdania.</div><div style="text-align: left;">Mocną stroną tej książki jest z całą pewnością bardzo
ciekawy sposób prowadzenia narracji, która przez większość czasu jest
trzecioosobowa, ale zdarzają się też rozdziały prowadzone w pierwszej osobie z
perspektywy Luciany. W kolejnych rozdziałach poznajemy działania, emocje i
przemyślenia różnych bohaterów. Odkrywamy ich problemy i cierpienia, a w tle
dzieje się znacznie więcej niż tylko tragedia dziewczyny w śpiączce.</div><div style="text-align: left;">„Truskawkowe pola” pokazują nam niebezpieczeństwa
dzisiejszego świata, które są szczególnym zagrożeniem dla osób młodych,
otwartych na nowe doznania, ufnych wobec ludzi. Możemy zobaczyć tu świat
narkotyków i dopalaczy nie tylko z punktu widzenia osoby, która je wzięła, ale
też dilera i innych ogniw w tym olbrzymim łańcuchu. Widzimy problem, jakim są
zaburzenia odżywiania, ponieważ Loreto- jedna z najlepszych przyjaciółek
Luciany cierpi na bulimię i boi się, że straci przyjaciółkę, a razem z nią całe
wsparcie w walce z chorobą jakie ta jej dawała. Pojawia się tu także
dziennikarz, chociaż może bardziej dziennikarska hiena, który wbrew
jakiejkolwiek etyce zawodowej chce żerować na tragedii Luciany oraz jej
rodziny, i mimo niezgody rodziców opublikować artykuł o dziewczynie niby po to,
aby przestrzec inne młode osoby, ale tak naprawdę dla swoich własnych korzyści.</div><o:p><div style="text-align: left;"> </div></o:p><div style="text-align: left;">Ciekawym elementem są także nawiązania do piosenki
zespołu The Beatles „Strawberry Fields Forever”, do której nawiązuje tytuł
powieści oraz której fragment jest jej mottem. Strawberry Fields to nazwa
sierocińca w Liverpoolu, w pobliżu którego mieszkał i wychowywał się John
Lennon. Teren budynku otoczony był ogrodem, w którym młody Lennon bawił się z
przyjaciółmi. W piosence, Strawberry Fields utożsamiane jest z miejscem
ucieczki od problemów, miejscem bez bólu i cierpienia. Po wydaniu tej piosenki
pojawiła się także nowa nazwa LSD- „truskawka”.</div><div style="text-align: left;">Zestawiając te wszystkie informacje ze sobą i łącząc je z
treścią książki tworzy się niesamowita całość. Zwłaszcza gdy zwróci się uwagę
głównie na rozdziały, w których narratorem jest Luciana. Ja osobiście jestem
pod ogromnym wrażeniem.</div><o:p><div style="text-align: left;"> </div></o:p><div style="text-align: left;">Podsumowując: jest to lektura niesamowicie poruszająca,
która powinna być obowiązkowa dla wszystkich, którzy kiedykolwiek chcieliby
spróbować jakichś zabronionych substancji odurzających. Dotyka ona wielu bardzo
ważnych tematów i zmusza do przemyśleń. Serdecznie ją polecam.</div><o:p><div style="text-align: left;"> </div></o:p><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><div style="text-align: center;"><i><span style="color: red;">„Człowiek robi różne rzeczy, czasem
ryzykuje. Właściwie na każdym kroku ryzykujemy. Całe życie jest ryzykiem. Nawet
oddychając, możesz wchłonąć jakieś świństwo z powietrza.”</span></i></div></i><o:p><div style="text-align: center;"> </div></o:p><div style="text-align: center;">Ocena:</div><div style="text-align: center;">9/10</div></div>
<p class="MsoNoSpacing" style="text-align: left;"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing" style="text-align: left;"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing" style="text-align: left;"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing" style="text-align: left;"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing" style="text-align: left;"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing" style="text-align: left;"><o:p></o:p></p>
<p align="center" class="MsoNoSpacing" style="text-align: center;"><o:p></o:p></p>
<p align="center" class="MsoNoSpacing" style="text-align: center;"><o:p></o:p></p>Little Pixiehttp://www.blogger.com/profile/18218396048030287360noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8344767883239403122.post-13570150196764695762022-02-17T06:59:00.001-08:002022-03-06T07:07:37.784-08:00„Cień anioła”- Iwona Czarkowska <div style="text-align: center;"><div style="text-align: center;"><i><span style="color: #3d85c6;">„Może anioły przemykają się chyłkiem za
naszymi plecami i gdybyśmy tylko potrafili się dostatecznie szybko odwrócić,
moglibyśmy dostrzec je albo przynajmniej cień ich skrzydła?”</span></i></div><o:p><div style="text-align: left;"> </div></o:p><div style="text-align: left;">Ostatnio coraz częściej zdarza mi się sięgać po naszą
rodzimą literaturę, a tym razem mój wybór padł na „Cień anioła” autorstwa Iwony
Czarkowskiej. Książka skradła moje serce już na samym początku, za sprawą
miejsca akcji, ale czy utrzymało się to do końca?</div><o:p><div style="text-align: left;"> <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjD1XOmNbiyfc6iDJ407-UVt721AYRQTtMJFiYEVrbqAHvayecZpP-_lgjsHZOpdiwc2a37nH_Ta_DyT2o-R9BoBtz5M1rAYPHMmgH0GfQ8aEIhDZHcIEpgeKakatFyO4bmwGrzsLKI4gB7Sy68I-6sUc8kLUKsF51gnTNnffXtk3JVaL6xEpQsmk22=s1895" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1895" data-original-width="1280" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjD1XOmNbiyfc6iDJ407-UVt721AYRQTtMJFiYEVrbqAHvayecZpP-_lgjsHZOpdiwc2a37nH_Ta_DyT2o-R9BoBtz5M1rAYPHMmgH0GfQ8aEIhDZHcIEpgeKakatFyO4bmwGrzsLKI4gB7Sy68I-6sUc8kLUKsF51gnTNnffXtk3JVaL6xEpQsmk22=s320" width="216" /></a></div><br /></div></o:p><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><div style="text-align: left;"><b><span style="color: #b45f06;">Opis wydawcy:</span></b></div></b><div style="text-align: left;"><span style="color: #e69138;">„Karol Sobota na pierwszy rzut oka nie wyróżnia się
niczym szczególnym- ma podobne problemy i zainteresowania jak tysiące
współczesnych nastolatków. Wszystko zmienia się jednak pewnego dnia, gdy Karol
na jednej z warszawskich ulic wpada na… anioły. A potem zdaje sobie sprawę, że
aniołów jest dużo, dużo więcej.</span></div><div style="text-align: left;"><span style="color: #e69138;">Kim są i czego chcą od chłopaka? Kto jest kim? Kto kogo
udaje? Kto jest dobry, a kto zły?</span></div><div style="text-align: left;"><span style="color: #e69138;">Widziałeś ich? Czy to możliwe, że byli przy nim każdego
dnia? Że żyją wśród nas? I że… nie zawsze mają dobre intencje?”</span></div><o:p><div style="text-align: left;"> </div></o:p><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><div style="text-align: left;"><b><span style="color: #b45f06;">Mój opis:</span></b></div></b><div style="text-align: left;"><span style="color: #e69138;">Szesnastoletni Karol mieszka w Warszawie razem z matką,
która po śmierci jego ojca wyszła ponownie za mąż; ojczymem, z którym chłopak
zdecydowanie nie ma dobrego kontaktu oraz młodszą siostrą nazywaną Karaluchem.
Jego życie wygląda dosyć normalnie aż do momentu, gdy pewnego dnia zaczyna
napotykać na swojej drodze ludzi, którym z pleców wyrastają skrzydła.
Początkowo chłopak jest zdezorientowany i uważa, że jest to prawdopodobnie
jakieś nowe telewizyjne reality show, ale im częściej ich widuje , tym mniej prawdopodobne
się to wydaje.</span></div><div style="text-align: left;"><span style="color: #e69138;">W tym samym czasie do klasy Karola dołącza nowa,
intrygująca dziewczyna- Magika, z którą chłopak zaczyna się zaprzyjaźniać czym
wzbudza zazdrość u swojej dziewczyny.</span></div><div style="text-align: left;"><span style="color: #e69138;">Kim ją tajemnicze anioły i dlaczego to właśnie Karol je
zauważa? Czy wszystkie są dobre, czy są też takie, które pragną jedynie siać
zło i zamęt? Czym jest tytułowy Cień Anioła?</span></div><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><div style="text-align: left;"><b><o:p> </o:p></b></div></b><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><div style="text-align: center;"><i><span style="color: #0b5394;">„Czarne anioły lęgną się w najciemniejszych
zakamarkach waszych dusz. Pozwalacie im dojrzeć i wyjść na zewnątrz, gdy
kłamiecie, kradniecie i zabijacie. Wtedy się pojawiają!”</span></i></div></i><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><div style="text-align: center;"><i><o:p> </o:p></i></div></i><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><div style="text-align: left;"><b><span style="color: #b45f06;">Iwona Czarkowska</span></b></div></b><div style="text-align: left;">Z wykształcenia dziennikarka, z pasji pisarka. Pracowała
jako redaktor i sekretarz w kilku redakcjach. Jest autorką/współautorką ponad
osiemdziesięciu książek, z których większość skierowana jest do najmłodszych
czytelników. Swoją pierwszą powieść dla dorosłych, czyli „Słomianą wdowę”
opublikowała w 2019 roku. Pisze także książki podróżnicze oraz pracuje jako
tłumacz.</div><o:p><div style="text-align: left;"> </div></o:p><div style="text-align: left;">Było już tyle różnych podejść do powieści o aniołach, że
ciężko jest wymyślić coś ciekawego i nowatorskiego, a autorce „Cienia Anioła”
się to udało, ale właśnie- wymyślić, bo z wykonaniem jest już zdecydowanie
gorzej. Pomysł miał potencjał i mogło z tego wyjść coś naprawdę fajnego, ale
chyba coś poszło nie tak.</div><div style="text-align: left;">Główną zaletą tej książki jest właśnie ta koncepcja
aniołów, które znacząco różnią się od wyobrażeń większości ludzi: mają tylko
jedno skrzydło, które może być w wielu różnych kolorach- białe, srebrne, siwe,
czarne. Nie są to zupełnie nieskazitelne niebiańskie istoty, których zadaniem
jest tyko pomoc ludziom, bo także mają swoje własne problemy i dolegliwości
takie jak astma, reumatyzm czy alergie. Mogą też łapać przeziębienia i grypę, i
pewnie nawet koronawirusa.</div><div style="text-align: left;">Jest to książka dla młodzieży, więc język jest bardzo
prosty i przystępny, ale też niepozbawiony zwrotów potocznych, slangowych i
wulgaryzmów. Autorka usilnie próbowała w swojej powieści możliwie jak
najwierniej odwzorować język, którym posługują się nastolatkowie i nie wyszło
jej to najgorzej, udało jej się uniknąć prześmiewczości, ale mam wrażenie, że
momentami za bardzo szła w ilość zamiast jakości i niewiele brakowało, aby
bohaterowie rzucali co drugie słowo kobietami lekkich obyczajów.</div><div style="text-align: left;">„Cień anioła” pełen jest dziwnych i bezsensownych
rozwiązań, nagłych zmian koncepcji oraz błędów, które w jakiś sposób umknęły w
korekcie, co trochę przeszkadzało w odbiorze.</div><div style="text-align: left;">Jak już wcześniej wspomniałam- akcja książki rozgrywa się w Warszawie o czym
autorka nie daje nam ani na chwilę zapomnieć przemycając co chwilę elementy z
topografii tego miasta. Nie jestem pewna, czy jest to bardziej zaleta, czy wada
tej powieści, ponieważ dla mnie- osoby która większość swojego życia spędziła w
tych okolicach, odnajdywanie smaczków oraz wyobrażanie sobie bohaterów w
znanych mi miejscach było czymś bardzo przyjemnym (np. to, że główny bohater
jechał autobusem 171, czyli tym samym, którym ja jeździłam do liceum), ale mam
wrażenie, że dla osób, które nie znają miasta wystarczająco dobrze może to być
całkowicie obojętne, albo wręcz uciążliwe.</div><div style="text-align: left;">Moim głównym zastrzeżeniem co do powieści „Cień anioła”
są jednak bohaterowie, którzy mieli potencjał, ale wyszli raczej nudni,
papierowi i mało wiarygodni. Sam główny bohater jest niesamowicie łatwowierny,
a jego zachowanie jest przez większość czasu skrajnie irytujące. Jego znajomi
wcale nie są lepsi: jego najlepszego przyjaciela Wojtka możemy opisać jednym
zdaniem, ponieważ dowiadujemy się o nim w sumie tylko tyle, że jest Mulatem,
jego ojciec pochodzi z Afryki, porzucił chłopca oraz jego matkę, a Wojtek robi
co w jego mocy aby go odnaleźć.</div><div style="text-align: left;">W całej tej powieści, szczerze mówiąc, jedynymi
postaciami, które w tej książce nie działały mi na nerwy, a nawet udało mi się
je polubić są dziadek głównego bohatera oraz para bezdomnych- pani Zofia i pan
Edward, który zamieszkiwali opuszczoną kamienicę naprzeciwko domu Soboty.</div><o:p><div style="text-align: left;"> </div></o:p><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><div style="text-align: center;"><i><span style="color: #3d85c6;">„Tak naprawdę nie pilnujemy was przez
dwadzieścia cztery godziny na dobę. Pojawiamy się, gdy nas potrzebujecie. A
poza pracą mamy własne życie.”</span></i></div></i><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><div style="text-align: left;"><i><o:p> </o:p></i></div></i><div style="text-align: left;">W książce, poza perypetiami głównego bohatera powiązanymi
z faktem, że potrafi on dostrzegać anioły, poruszone jest także wiele bardzo
ważnych tematów ze zwykłego, codziennego życia takie jak na przykład plotki,
prześladowania, zawiść, bezdomność, alkoholizm, problemy rodzinne oraz wiele
innych. Uważam, że jest to dobre, aby
mówić o tego typu tematach jak najwięcej, zwłaszcza w książkach dla młodzieży,
ponieważ pozwala to młodym ludziom zdać sobie sprawę, że wcale nie muszą to być
tematy bardzo im odległe i że tragedia może przydarzyć się w każdym, nawet na
pozór najlepszym domu czy środowisku.
Może to także uwrażliwiać młodzież na problemy innych.</div><o:p><div style="text-align: left;"> </div></o:p><div style="text-align: left;">Podsumowując: mam co do tej książki bardzo mieszane
uczucia. Ma ona zarówno wiele plusów, jak i minusów, ale w moim odczuciu minusy
są przewarzające i raczej nie sięgnęłabym po „Cień anioła” ponownie. Sam pomył
był ciekawy i powieść miała niewątpliwy potencjał, ale na tym się kończy.
Zakończenie także pozostawia wiele do życzenia.</div><o:p><div style="text-align: left;"> </div></o:p><div style="text-align: center;">Ocena:</div><div style="text-align: center;">4/10</div></div>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p align="center" class="MsoNoSpacing" style="text-align: center;"><o:p></o:p></p>
<p align="center" class="MsoNoSpacing" style="text-align: center;"><o:p></o:p></p>Little Pixiehttp://www.blogger.com/profile/18218396048030287360noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8344767883239403122.post-23093568570753301322022-02-07T06:50:00.002-08:002022-03-06T07:15:12.822-08:00„Nieposkromieni”- Meg Cabot<div style="text-align: center;"><div style="text-align: center;"> </div><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><div style="text-align: center;"><i><span style="color: #cc0000;">„Firmowy psychiatra, doktor Fiske, zawsze zachęcał Alarica do
wyobrażenia sobie najgorszego
scenariusza. To zdrowe, twierdził doktor. Podobno pesymiści żyją dłużej niż
optymiści.”</span></i></div><div style="text-align: left;"><i><br /></i></div></i><div style="text-align: left;">Książka, która jest kontynuacją cyklu romansów
wampirycznych, ale dowiedziałam się o tym dopiero po jej zakończeniu. Nie
czytałam pierwszej części i nie wiem w jaki sposób nie skapnęłam się, że „Nieposkromieni”
to część druga, ale rzeczywiście tak było. Uprzedzam, że mogą pojawić się tu
spoilery pierwszej części („Nienasyconych”), a ja nawet nie będę o tym
wiedziała.</div><o:p><div style="text-align: left;"> <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjrz_YAVPotl70GJqsWR0Xq-nEXWi3rGEBuvZK7P69cA57Ycqu0UGvRmlp_6X4Yk0ReIKec8hNF5cq0xEQAcWamWtowAfkwAbXcPZWkXdxTDpbt99iH8Ew2UiEvio8Osct1cvYhjuspeXTFKdXf7paMvW1jV8VvJApJn1lgZIOCIgrapvMSYNSTe2MH=s254" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="254" data-original-width="162" height="254" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjrz_YAVPotl70GJqsWR0Xq-nEXWi3rGEBuvZK7P69cA57Ycqu0UGvRmlp_6X4Yk0ReIKec8hNF5cq0xEQAcWamWtowAfkwAbXcPZWkXdxTDpbt99iH8Ew2UiEvio8Osct1cvYhjuspeXTFKdXf7paMvW1jV8VvJApJn1lgZIOCIgrapvMSYNSTe2MH" width="162" /></a></div><br /></div></o:p><div style="text-align: left;"><b><span style="color: #b45f06;">Opis wydawcy:</span></b></div><div style="text-align: left;"><span style="color: #e69138;">„Meena Harper ma talent. Tyle że nikt nie umie się na nim
poznać. Teraz wyleciała z hukiem z telewizji. Ale nie ma tego złego, bo by na
dobre nie wyszło: dostała nową pracę- została tajną bronią Gwardii
Palatyńskiej, która zwalcza wampiry i demony. Kto jak kto, ale ona na pewno
potrafi rozpoznać nieumarłego. I powiedzieć, kto i jak umrze.</span></div><div style="text-align: left;"><span style="color: #e69138;">A poza tym miała już do czynienia z wampirem- i to nie
byle jakim, bo z samym władcą wampirów. Nawet przysięgli sobie miłość. Więc jak
to pogodzić z faktem, że teraz ma go wytropić? I że krew zaczyna jej szybciej
krążyć w żyłach na widok seksownego kolegi z pracy- prawdziwego supermana i
superpogromcy wampirów…”</span></div><o:p><div style="text-align: left;"> </div></o:p><div style="text-align: left;"><span style="color: #b45f06;"><b>Mój opis:</b></span></div><div style="text-align: left;"><span style="color: #e69138;">Meena Harper nie ma łatwego życia- właśnie straciła pracę
jako scenarzystka serialu telewizyjnego, ale jej specjalna umiejętność, która
jest jednocześnie jej przekleństwem, zapewniła jej zatrudnienie w Gwardii
Palatyńskiej. Teraz głównym zadaniem dziewczyny jest tropienie oraz
likwidowanie wampirów… i wcale nie musi daleko szukać, bo zostaje zaatakowana
przez swojego byłego chłopaka- Davida, który został przemieniony, a na ratunek
przybywa jej Lucien Antonescu- Książę Ciemności, władca wampirów, a także
(kolejny) był Meeny.</span></div><div style="text-align: left;"><span style="color: #e69138;">Ponadto w Nowym Jorku giną bez wieści turyści, a Gwardia
obwinia o to wampiry. Jaki związek z zaginięciami ma przemienienie Davida? Kim
jest ojciec Henrique Mauricio, który ma być nowym proboszczem w parafii przy
siedzibie Gwardii Palatyńskiej, a który budzi wyjątkową niechęć Alarica-
współpracownika Meeny?</span></div><o:p><div style="text-align: left;"> </div></o:p><div style="text-align: left;">Zacznijmy od tego, jak ta książka wygląda na pierwszy
rzut oka, i delikatnie mówiąc, to jest masakra. Jest to jedna z brzydszych
okładek, które mam na swojej półce, a na jej odwrocie nie jest lepiej. Mam tu
na myśli opis fabuły książki, który zaserwował nam wydawca, a którego czytanie
sprawiło mi niemal fizyczny ból. Zdania pojedyncze, które brzmią tak, jakby
jedną myśl rozłożyć na trzy i zdania rozpoczynające się od spójników?! Coś tu
jest chyba trochę nie tak.</div><div style="text-align: left;">Sama treść książki też nie do końca mnie przekonuje. Co
prawda, jak wspominałam już na początku, czytając tę książkę nie wiedziałam, że
jest to kontynuacja serii, ponieważ nie interesowałam się nią za bardzo i
znalazła się u mnie dzięki stolikowi z „książkami z drugiej ręki” w moim
liceum, i zapewne mam niepełny obraz fabuły. Może gdybym przeczytała wcześniej
pierwszą część byłoby lepiej?</div><div style="text-align: left;">To, co w tej sytuacji można uznać za sporą zaletę tej
książki to odnoszenie się do zdarzeń, które miały miejsce w poprzedniej części
w taki sposób, że tworzy to spójną całość i daje efekt indywidualnej powieści.
Na pewno będzie to przydatne dla osób, które „Nienasyconych” czytały już jakiś
czas temu i nie pamiętają wszystkich wątków, ale chciałyby przeczytać
„Nieposkromionych”.</div><div style="text-align: left;">Powieść Meg Cabot czyta się bardzo szybko głównie ze
względu na to, że jest napisana prostym, przystępnym językiem
charakterystycznym dla książek młodzieżowych. Akcja także toczy się dosyć
szybko i dostajemy nawet kilka całkiem ciekawych i zaskakujących zwrotów, które
jednak są według mnie dosyć płytkie i „na siłę”, żeby tylko przykuć uwagę
czytelnika, który mógł się już wcześniej znudzić miłosnym trójkątem.</div><div style="text-align: left;">O samych miłosnych relacjach na kartach
„Nieposkromionych” można by rozwodzić się dosyć długo: Meena jest ogromnie
zakochana w Lucienie, z którym jednak nie może być ze względu na, chociażby,
swoją pracę, a Lucien chce z kolei cały czas być blisko niej i ją chronić. Jest
jeszcze współpracownik Meeny- Alaric Wulf, który chce chronić ją przed
Lucienem. Oba te wątki miłosne są dosyć dziwne i „niezdrowe”, jak to zazwyczaj
bywa w tego typu powieściach.</div><div style="text-align: left;">Samo zakończenie książki całkowicie rozwaliło system: to
było najbardziej patetyczne zakończenie jakie kiedykolwiek czytałam w książce
dla młodzieży. Wyglądało to trochę tak, jakby całą powieść była napisana jednym
stylem, a scena finałowa jakimś zupełnie innym. Trochę jak oglądanie filmu, w
którym cała scena bitwy, która powinna być najbardziej dynamiczna, odbywa się w
Slow Motion.</div><div style="text-align: left;"><br /></div><div style="text-align: left;">Podsumowując: książka jest bardzo słaba zarówno pod
względem wizualnym, jak i treści. Nie zachwyciła mnie, chociaż sam pomysł na
nią mógł być dobry- jego realizacja to już inna kwestia.</div><o:p><div style="text-align: left;"> </div></o:p><div style="text-align: center;">Ocena:</div><div style="text-align: center;">4/10</div></div>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p align="center" class="MsoNoSpacing" style="text-align: center;"><o:p></o:p></p>
<p align="center" class="MsoNoSpacing" style="text-align: center;"><o:p></o:p></p>Little Pixiehttp://www.blogger.com/profile/18218396048030287360noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8344767883239403122.post-63348469285082544172022-02-02T06:37:00.001-08:002022-03-06T06:49:54.146-08:00„Potęga podświadomości”- Joseph Murphy <div style="text-align: center;"><div style="text-align: left;"> </div><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><div style="text-align: center;"><i><span style="color: #0b5394;">„Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!”</span></i></div></i><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><div style="text-align: left;"><i><o:p> </o:p></i></div></i><div style="text-align: left;">Recenzja poradnika na temat tego, jak za pomocą własnego
umysłu ułatwić sobie życie. Czy to w ogóle brzmi jak dobry pomysł?</div><div style="text-align: left;">Książkę „Potęga podświadomości” doktora Josepha Murphy
pożyczył mi tata koleżanki mojej siostry w momencie, gdy dowiedział się, że studiuję psychologię. Bardzo lubię książki, które poruszają różnorakie
zagadnienia z tej dziedziny i uwielbiam dowiadywać się nowych rzeczy w sferze
funkcjonowania ludzkiego mózgu, ale to co ja tutaj przeczytałam… Zapraszam na
recenzję.</div><o:p><div style="text-align: left;"> <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEipMXztne9wMQXNpTp9-ICQAYDPTSqkoXV9xEVojixRJrjsPIb9CY1XxA0OiOk0WZ4nl_o9AYpltQWhCGhHpR9NJ341UNaHew0ML-960KRK7XrUotmYWkKa1QocjypwK9YjyzxKcyMa1Lq6MPk-ZLDglSfXRipSQoX9I1dxIE56VDXjWYhxgh1i6Cde=s450" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="450" data-original-width="450" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEipMXztne9wMQXNpTp9-ICQAYDPTSqkoXV9xEVojixRJrjsPIb9CY1XxA0OiOk0WZ4nl_o9AYpltQWhCGhHpR9NJ341UNaHew0ML-960KRK7XrUotmYWkKa1QocjypwK9YjyzxKcyMa1Lq6MPk-ZLDglSfXRipSQoX9I1dxIE56VDXjWYhxgh1i6Cde=s320" width="320" /></a></div><br /></div></o:p><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><div style="text-align: left;"><b><span style="color: #b45f06;">Opis wydawcy:</span></b></div></b><div style="text-align: left;"><span style="color: #e69138;">„„Potęga podświadomości” to jeden z najlepszych i
najskuteczniejszych poradników, jakie kiedykolwiek napisano. Ta książka pomogła
milionom ludzi na całym świecie osiągnąć upragnione cele jedynie dzięki zmianie
sposobu myślenia. Nowe wydanie uzupełniono komentarzami z nigdy nie publikowanych praca Autora.</span></div><div style="text-align: left;"><span style="color: #e69138;">Rewolucyjne techniki doktora Murphy’ego opierają się na
sprawdzonej zasadzie: Jeśli wierzysz w coś bez zastrzeżeń i możesz to
zobrazować w swoim umyśle, usuniesz podświadome przeszkody, które powstrzymują
cię przed osiągnięciem upragnionego celu, a twoja wiara stanie się
rzeczywistością.</span></div><div style="text-align: left;"><span style="color: #e69138;">Ten niezwykły poradnik pomoże ci uwolnić umysł i przekaże
praktyczne wskazówki, dzięki którym osiągniesz sukces, prestiż i dobrobyt,
zdobędziesz przyjaciół, umocnisz szczęśliwe małżeństwo, pokonasz lęki,
pozbędziesz się złych nawyków i nałogów.”</span></div><o:p><div style="text-align: left;"> </div></o:p><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><div style="text-align: left;"><span style="color: #b45f06;"><b>Joseph Murphy</b>
(1898-1981)</span></div></b><div style="text-align: left;">Irlandzki pisarz, doktor religioznawstwa i filozofii.
Prekursor i krzewiciel pozytywnego myślenia. Autor wielu bestsellerowych
poradników na temat wiary w niezwykłą moc umysłu i ducha.</div><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><div style="text-align: left;"><i><o:p> </o:p></i></div></i><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><div style="text-align: center;"><i><span style="color: #073763;">„(...) w drodze do szczęścia nie napotkasz
żadnych przeszkód, prócz tych, które sam wzniesiesz w myślach i w wyobraźni.”</span></i></div></i><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><div style="text-align: left;"><i><o:p> </o:p></i></div></i><div style="text-align: left;">„Potęga podświadomości” to jedno z największych
nieporozumień jakie w życiu widziałam. Cieszę się, że nie kupiłam sobie tej
książki sama, bo miałabym poczucie, że całkowicie zmarnowałam pieniądze, a tak
to zmarnowałam tylko czas, który poświęciłam na czytanie.</div><div style="text-align: left;">Głównym założenie tej książki jest pokazanie ludziom jak
duży wpływ na ich życie mają procesy podświadome i na tym etapie wszystko jest
w porządku. Nie twierdzę, że jest to nieprawda, a wręcz przeciwnie: sama
psychologia procesów poznawczych mówi o tym, że część naszego poznania pochodzi
z podświadomości (bez udziału procesów świadomych) i mimo wielu prób
prowadzenia badań nie jesteśmy w stanie ich naukowo określić i opisać. Ponad to
słyszałam już wcześniej o technikach związanych z wizualizacją w stylu „jeśli
jest ci zimno wyobraź sobie, że siedzisz przy ognisku albo jesteś na
tropikalnej wyspie i zrobi ci się cieplej” i naprawdę uważam, że może mieć to
sens, chociaż raczej nie z powodu samego wyobrażenia sobie uczucia ciepła co za
prawdą zaprzestania myślenia o zimnie.</div><div style="text-align: left;">Jednym z elementów, które wyjątkowo drażniły mnie w tej
książce było permanentne nazywanie pracy na podświadomości „modlitwą”, a samej
podświadomości „Bogiem”. Zakładam, że fakt ten wynika z tego, że Joseph Murphy
jest religio znawcą i gdyby była to książka mówiąca o religii to nie miałabym
się do czego przyczepić, ale ma to być pozycja około naukowa (chociaż ja
określiłabym ją bardziej jako paranaukową) więc zupełnie nie rozumiem po co
mieszać w to religię.</div><div style="text-align: left;">Kolejną kwestią, która jest bardzo powiązana z
„nawiązaniami” do religii jest to, że w moim odczuciu autor tej książki sam sobie
przeczy umieszczając „Boga” we fragmencie: <i>„Kilka
razy dziennie wprawiała się w stan wyciszenia i powtarzała w myśli następujące
postanowienie: Uwalniam J.R. i powierzam go opiece boskiej. Jestem wolna i on
jest wolny. Moje słowa trafiają do nieskończonego umysłu, który je
urzeczywistnia. Jest właśnie tak.”</i>
Jak dla mnie, która od kilku lat interesuję się i zajmuję magią, jest to
nic innego jak inkantacja, czyli po prostu zaklęcie. Występuje tutaj także
„uwolnienie”, czyli klasyczny przykład odwoływania uroku zwłaszcza, że fragment
ten dotyczy młodej kobiety, która była nękana telefonicznie przez mężczyznę, a
po wymawianiu tej inkantacji on się od niej odczepił. Czy przypadkiem wiara
katolicka nie zabrania praktykowania magii?</div><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><div style="text-align: left;"><i><o:p> </o:p></i></div></i><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><div style="text-align: center;"><i><span style="color: #0b5394;">„Wybij sobie raz na zawsze z głowy, że wiek
65, 75 albo 85 lat jest równoznaczny z twoim albo cudzym końcem. Każdy, choćby
najbardziej podeszły wiek może być początkiem wspaniałego, owocnego, aktywnego
i nader twórczego okresu w życiu, który przyćmi wszystkie poprzednie.”</span></i></div></i><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><div style="text-align: left;"><i><o:p> </o:p></i></div></i><div style="text-align: left;">Ciągle kontynuując moje czepianie się chcę wspomnieć o
kilku zupełnie bezsensownych jak dla mnie przykładach, do których należy
chociażby dziewczyna, która w ekskluzywnym centrum handlowym zobaczyła torbę,
która bardzo jej się spodobała, ale była dla niej za droga więc postanowiła ona
„przekonać swoją podświadomość”, że torba należy już do niej i tego samego dnia
dostała ją w prezencie od swojego chłopaka. Nie mam pojęcia, w którym miejscu
znajduje się tu tytułowa „potęga podświadomości”. Powiedziałabym bardziej, że
chłopak tej dziewczyny po prostu dobrze zna jej gust, chciał jej sprawić
przyjemność i dlatego kupił torbę, która tak się jej podobała.</div><div style="text-align: left;">Innym przykładem do tego samego zagadnienia jest sytuacja
przedstawiona w podrozdziale zatytułowanym „Strach nienormalny” mówiący o
kobiecie zaproszonej na podróż samolotem dookoła świata, która zaczęła wycinać
z gazet informacje na temat katastrof lotniczych i wyobrażała sobie, że
samolot, którym leci spada, przez co wzbudzała w sobie nieistniejący wcześniej
lęk. Fragment ten podsumowany został zdaniem: <i>„Gdyby trwała przy tych wyobrażeniach, mogłaby przyciągnąć to, czego
najbardziej się bała</i>”. Dlaczego? Z jakiego niby powodu przestraszona osoba
na pokładzie miałaby spowodować katastrofę? Zrozumiałabym to, gdyby ta pani
była pilotem samolotu, bo wtedy jej strach mógłby wpłynąć na podejmowane przez
nią decyzje i doprowadzić do popełnienia błędu, ale jako pasażer? Czy w tej
sytuacji praktycznie każdy samolot nie powinien spadać, bo przecież w
większości przypadków znajdzie się w samolocie przynajmniej jedna osoba, która
boi się latać?</div><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><div style="text-align: left;"><i><o:p> </o:p></i></div></i><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><div style="text-align: center;"><i><span style="color: #073763;">„Wielu ludzi ma szczególną chorobliwą
skłonność do potępiania siebie, a zarazem użalania się nad sobą.”</span></i></div></i><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><div style="text-align: left;"><i><o:p> </o:p></i></div></i><div style="text-align: left;">Zdaję sobie sprawę, że jak do tej pory ta recenzja jest
głównie moim narzekaniem na tę książkę, ale znalazłam w niej też kilka
fragmentów, które rzeczywiście mnie zaciekawiły, miały sens i ratowały trochę
ten poradnik. <i>„Świadomy umysł jest w
stanie podjąć decyzję na podstawie znanych mu faktów. Podświadomość jednak
intuicyjnie zdała sobie sprawę z problemów tej firmy i odpowiednio wpłynęła na
decyzję Sandry F”</i>-tak, jestem w stanie stwierdzić, że jest to prawda i się
z tym zgodzić, bo często jest tak, że nie wyłapiemy świadomie jakiegoś
elementu, ale zakoduje się on w naszej podświadomości i wpłynie na nasze
późniejsze decyzje.</div><div style="text-align: left;">„Potęgę podświadomości” czyta się dosyć szybko, co jest
spowodowane głównie jej budową: składa się z dosyć krótkich rozdziałów, które
dodatkowo podzielone są na podrozdziały, a ponad to na końcu każdego rozdziału
znajduje się jeszcze „podsumowanie”, które zawiera w sobie wszystkie
najważniejsze myśli i założenia z danego fragmentu.</div><o:p><div style="text-align: left;"> </div></o:p><div style="text-align: left;">Podsumowując: Bardzo dziękuję wszystkim, którzy dobrnęli
do końca tej bardzo długiej recenzji/analizy bez względu na to, czy zgadzacie
się z moją opinią na temat tego poradnika, czy nie. Jeśli jeszcze go nie
czytaliście, to raczej nie będzie dla was zaskoczeniem, że ja wam go nie
polecę. Według mnie byłaby to strata czasu, pieniędzy i nerwów.</div><div style="text-align: left;">Jeśli przeczytaliście książkę podzielcie się ze mną
swoimi przemyśleniami na jej temat w komentarzu- bardzo chętnie podyskutuję.</div><o:p><div style="text-align: left;"> </div></o:p><div style="text-align: center;">Ocena:</div><div style="text-align: center;">2/10</div></div>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p align="center" class="MsoNoSpacing" style="text-align: center;"><o:p></o:p></p>
<p align="center" class="MsoNoSpacing" style="text-align: center;"><o:p></o:p></p>Little Pixiehttp://www.blogger.com/profile/18218396048030287360noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8344767883239403122.post-7543012821752396562022-01-25T06:22:00.002-08:002022-03-06T06:35:16.962-08:00„Kolekcjonerka” – Marta Motyl<div style="text-align: center;"><div style="text-align: left;"> </div><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><div style="text-align: center;"><i><span style="color: #741b47;">„Mogłabym rozłożyć leżak w tym ogrodzie
kolorów, wyciągnąć swoje ciało i chłonąć rozkosz. A później zasnąć. I niech
nikt mnie nie wygania z tego edenu.”</span></i></div></i><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><div style="text-align: left;"><i><o:p> </o:p></i></div></i><div style="text-align: left;">To musiało się w końcu zdarzyć i bardzo cieszę się, że
właśnie pod tą postacią…</div><div style="text-align: left;">Pierwszy erotyk na moim blogu! I to nie byle jaki, bo
zamiast klasycznego romansu damsko-męskiego mamy damsko-damski, więc zdecydowanie nie mogłam przejść obok tej lektury obojętnie. Mowa tutaj o książce „Kolekcjonerka” autorstwa Marty
Motyl.</div><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><div style="text-align: left;"><b><o:p> <br /></o:p></b></div></b><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><div style="text-align: left;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEigwkek86EzTnAhuE7xBlM_XU5KTvLxwPaGBJmFg7DaYSxa9N8hCbxEs7ADIovOR9rK4EuTXZJtmTOByenKjhpJiBM5CtvStj72uVD70ATzBbnMCque-OkF5MyBnrNg_xOX8q5d6yfHXOYmYE4jkiWG1JiCHG4Y2I9xuD4bbEaKQ9KyUTkkFHKqxVx0=s655" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="655" data-original-width="450" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEigwkek86EzTnAhuE7xBlM_XU5KTvLxwPaGBJmFg7DaYSxa9N8hCbxEs7ADIovOR9rK4EuTXZJtmTOByenKjhpJiBM5CtvStj72uVD70ATzBbnMCque-OkF5MyBnrNg_xOX8q5d6yfHXOYmYE4jkiWG1JiCHG4Y2I9xuD4bbEaKQ9KyUTkkFHKqxVx0=s320" width="220" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><b><span style="color: #b45f06;">Opis wydawcy:</span></b></div></b><div style="text-align: left;"><span style="color: #e69138;">„Wyrafinowanie czy wyuzdanie? Na pewno zmysłowość
malowana słowem. Daj się przekonać Marcie Motyl!</span></div><div style="text-align: left;"><span style="color: #e69138;">Magda nazywa siebie gejszą, zostaje płatną kochanką
Mecenaski. Pod podszewką erotycznej relacji kryją się niejednoznaczne motywy i
niejeden sekret. Zanurz się w buzujących nastrojami zwierzeniach bohaterki i
dopieść zmysły lekturą!”</span></div><o:p><div style="text-align: left;"> </div></o:p><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><div style="text-align: left;"><b><span style="color: #b45f06;">Mój opis:</span></b></div></b><div style="text-align: left;"><span style="color: #e69138;">Głównym narzędziem pracy Magdy jest ciało- zarabia na
życie jako modelka oraz prostytutka.</span></div><div style="text-align: left;"><span style="color: #e69138;">Jej dzieciństwo niebyło łatwe i odcisnęło na niej ogromne
piętno, więc dziewczyna odcięła się od wszelkich relacji, w których mogłaby
zostać skrzywdzona i chce czerpać z życia wyłącznie przyjemność.</span></div><div style="text-align: left;"><span style="color: #e69138;">Pewnego dnia, za sprawą internetowego ogłoszenia, poznaje
Mecenaskę, która zostaje jej kochanką i sponsorką. Od tego czasu życie Magdy
zaczyna powoli przetaczać się na nowe tory…</span></div><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><div style="text-align: left;"><b><o:p> </o:p></b></div></b><div style="text-align: left;">„Kolekcjonerka” jest jednym z bardzo niewielu erotyków
dostępnych na rynku wydawniczym opisujących romans lesbijski, a już na pewno
jest taką perełką jeśli chodzi o literaturę polską. Związki jednopłciowe w
dalszym ciągu stanowią dość duży temat tabu, a już zwłaszcza seks w takich
związkach (głównie damsko-damskich), na temat którego funkcjonuje bardzo wiele
mitów.</div><div style="text-align: left;">Główną bohaterką książki Marty Motyl jest biseksualna
Magda, z której punktu widzenia prowadzona jest narracja. Poznajemy ją w
momencie gdy chce ona zakończyć relację ze swoim dotychczasowym sponsorem i
spróbować nowej, na tych samych zasadach, tylko że z kobietą. Wykorzystuje ona
w tym celu portal internetowy, na którym znajduje ogłoszenie zamieszczone przez
Mecenaskę.</div><div style="text-align: left;">Warto wspomnieć tutaj o dość ciekawym zabiegu
zastosowanym przez autorkę, czyli o braku imion. Jedyną postacią w
„Kolekcjonerce”, której imię znamy jest główna bohaterka, a w przypadku
wszystkich innych posługujemy się ksywkami. W ten sposób kochanka Magdy
nazywana jest Mecenaską, ponieważ pracuje jako prawnik (nie przepadam z
żeńskimi wersjami nazw zawodów, sorki); jedna z jej koleżanek Rudą lub Lisicą
ze względu na kolor włosów; a narzeczona jej brata Niunią (to przezwisko mnie
chyba najbardziej drażniło i nawet nie wiem skąd miałoby pochodzić).</div><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><div style="text-align: left;"><b><o:p> </o:p></b></div></b><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><div style="text-align: center;"><i><span style="color: #a64d79;">„Dziewczyny, które chcąc- albo nie chcąc-
poddawały się atakom, przypominały mi kwiaty. Takie sypane na procesji. Takie,
które nie są same dla siebie, a ludzie po nich depczą.”</span></i></div></i><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><div style="text-align: left;"><i><o:p> </o:p></i></div></i><div style="text-align: left;">Już sama szata graficzna książki ma przywodzić na myśl
zmysłowość zawartej w środku lektury. Okładka, dzięki zastosowaniu czerni i
bieli nie jest wulgarna, a elegancka i tajemnicza, i już samo zamieszczone na
niej zdjęcie ma pobudzać wyobraźnię czytelnika.</div><div style="text-align: left;">Po otwarciu książki, już od pierwszych stron dostajemy
równie zmysłowe, namiętne i bardzo plastyczne opisy scen łóżkowych, które
przedstawione są z dużą dokładnością. Nie jest to przedstawione w sposób, który
mógłby wzbudzać u czytelnika poczucie zażenowania, a wręcz przeciwnie- autorka
ma ogromny talent do bardzo sugestywnego malowania słowem i wszystkie (a już na
pewno większość) sceny erotyczne czytałam z przyjemnością i zaciekawieniem.</div><o:p><div style="text-align: left;"> </div></o:p><div style="text-align: left;">Mimo tego, że sceny seksu są tu bardzo ważne i stanowią
główną część tej powieści to nie zostajemy zamknięci na wszystkie inne aspekty
życia bohaterów. O Magdzie wiemy, że jest kobietą, która lubi seks i że stanowi
on dla niej nie tylko przyjemność, ale też źródło utrzymania, a ponad do
dowiadujemy się o niej wiele innych rzeczy. Wiemy, że kocha ona sztukę i że
studiowała w tym kierunku, poznajemy jej sytuację rodzinną i jej problemy.
Podobnie wygląda sytuacja z postacią Mecenaski: czytelnik ma okazje dowiedzieć
się jak to się stało, że znalazła się w miejscu, w którym jest obecnie oraz co uwarunkowało jej życie, aby
dokonywała takich, a nie innych wyborów. Nie są to postacie jednowymiarowe,
które posiadają tylko i wyłącznie ciała, ale mają też umysły, problemy i
doświadczenia, które na nie wpływają.</div><div style="text-align: left;">Jedyną rzeczą (poza ksywką „Niunia”), co do której mam
problem w tej książce jest zakończenie. Nie uważam, żeby było ono złe, ale
spodziewałam się czegoś zupełnie innego. Nie chcę pisać dokładnie o co mi
chodzi, bo mógłby być to spoiler, ale wydaje mi się, że osoby, które
przeczytały już tę książkę mogą się domyślać. Jak dla mnie było ono trochę za
dużym wyjściem z konwencji. </div><o:p><div style="text-align: left;"> </div></o:p><div style="text-align: left;">Podsumowując: Według mnie „Kolekcjonerka” Marty Motyl
jest książką, która zdecydowanie zasługuje na uwagę. Jeśli jesteś osobą z
otwartym umysłem i szukającą niebanalnego erotyka to ta książka może okazać się
czymś dla ciebie.</div><o:p><div style="text-align: left;"> </div></o:p><div style="text-align: center;">Ocena:</div><div style="text-align: center;">7/10</div></div>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p align="center" class="MsoNoSpacing" style="text-align: center;"><o:p></o:p></p>
<p align="center" class="MsoNoSpacing" style="text-align: center;"><o:p></o:p></p>Little Pixiehttp://www.blogger.com/profile/18218396048030287360noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8344767883239403122.post-75021999414165075882022-01-15T06:13:00.001-08:002022-03-06T06:20:50.852-08:00„Sprawa nerwowej żałobniczki”- Erle Stanley Gardner <div style="text-align: center;"><div style="text-align: left;"> </div><div style="text-align: left;">Cieniutki, kieszonkowy kryminał, który znalazłam kiedyś
na jakimś pchlim targu i zapłaciłam za niego symboliczne 3 złote. Moje pierwsze
podejście do powieści Gardnera pod postacią (jak dowiedziałam się już po
przeczytaniu od osób, które czytały go trochę więcej) jego prawdopodobnie
najsłabszej książki, czyli „Sprawy nerwowej żałobniczki”.</div><o:p><div style="text-align: left;"> </div></o:p><div style="text-align: left;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjUnb-rwPWY4AtmvqrfV9LDFqpJTIKzxwvv5LJkyTtqd9OPizsS_3VRVLPW_4MbQofO4YnZ0vdlneMAFX388DZCD36BdY9rOgAfVVWJtvb9P-HLf56EEI6OZoD4oiww32EP5fZfqy80hdQ_NkGBC98gK_QwN-3JUEYzVwbgcfHGSD3y1z2Q0v790Boj=s487" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="487" data-original-width="307" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjUnb-rwPWY4AtmvqrfV9LDFqpJTIKzxwvv5LJkyTtqd9OPizsS_3VRVLPW_4MbQofO4YnZ0vdlneMAFX388DZCD36BdY9rOgAfVVWJtvb9P-HLf56EEI6OZoD4oiww32EP5fZfqy80hdQ_NkGBC98gK_QwN-3JUEYzVwbgcfHGSD3y1z2Q0v790Boj=s320" width="202" /></a></div><span style="color: #b45f06;"><b>Opis wydawcy:</b></span></div><div style="text-align: left;"><span style="color: #e69138;">„W fotelu siedział w groteskowej pozie martwy Arthur B.
Cushing. Czerwona strużka, która wyciekła z czarnego okrągłego otworu,
utworzyła złowrogą plamę na jego jedwabnej koszuli. Krople czerwieni poplamiły
podłogę. Na podłodze leżał okrągły, lśniący przedmiot odbijający światło.
Otwarta puderniczka z rozbitym lusterkiem, z której wysypał się puder tuż u
stóp martwego mężczyzny. Belle Adrian rozpoznała puderniczkę, nie patrząc nawet
na napis wygrawerowany na złotym wieczku. To był prezent urodzinowy dla
Carlotty od Arthura Cushinga.”</span></div><o:p><div style="text-align: left;"> <br /></div></o:p><div style="text-align: left;"><b><span style="color: #b45f06;">Mój opis:</span></b></div><div style="text-align: left;"><span style="color: #e69138;">Malownicza sceneria zimowego kurortu: góry, rozległe
jezioro… dźwięki wystrzału i tłuczonego szkła przeszywający ciszę. W takich
okolicznościach przyrody spędza urlop adwokat Perry Mason, ale jego odpoczynek
kończy się, gdy przed jego drzwiami staje Belle Adrian, która prosi go o pomoc.
Roztrzęsiona kobieta twierdzi, że jej córka zostanie oskarżona o zamordowanie
miejscowego casanovy- Arthura Cushinga. Matka zdążyła jednak sama narobić sporo
głupot przed powiadomieniem adwokata.</span></div><div style="text-align: left;"><span style="color: #e69138;">Kto i dlaczego w rzeczywistości zamordował bogatego
podrywacza?</span></div><o:p><div style="text-align: left;"> </div></o:p><div style="text-align: left;">„Sprawa nerwowej żałobniczki” to jedna z wielu powieści
Erla Stanley’a Gardnera połączonych ze sobą postacią adwokata Perry’ego Masona,
ale dla mnie, jak już wspominałam we wstępie, jest to pierwsza książka tego
autora i muszę przyznać, że trochę mnie zawiodła. Wiem, że jest to powieść z
1951 roku i od tego czasu styl pisania kryminałów zdążył się bardzo zmienić,
ale zdążyłam już przeczytać sporo „klasycznych” kryminałów oraz powieści
detektywistycznych, które podobały mi się o wiele bardziej.</div><div style="text-align: left;">Tym, co najbardziej zaskoczyło mnie w tej książce i
jednocześnie było głównym aspektem, który wpłynął na moją, dość negatywną,
opinię na jej temat jest fakt, że co najmniej połowa akcji toczy się na sali
sądowej. Ja osobiście zdecydowanie wolę bardziej dynamiczną formę prowadzenia
fabuły: w terenie, szukając poszlak i dowodów; a nie wymianę pytań i argumentów
między oskarżycielem (Darwin Hale) i obrońcą.</div><div style="text-align: left;">Na pewno „Sprawie nerwowej żałobniczki” nie można
zarzucić przewidywalności. Może i nie jest to książka pełna niesamowitych i
nieoczekiwanych zwrotów akcji, ale samo jej zakończenie było dla mnie bardzo
zaskakujące.</div><div style="text-align: left;">Powieść tę czyta się bardzo szybko, głównie za sprawą jej
bardzo zwięzłej formy. Liczy sobie ona zaledwie trochę ponad 150 stron i bez
większego problemu można ją przeczytać w ciągu kilku godzin. Nowe wątki w
rozpatrywanej sprawie kryminalnej pojawiają się bardzo szybko i w bardzo dużych
ilościach, co z jednej strony sprawia, że praktycznie nie da się oderwać od
lektury, ale też trzeba cały czas czytać bardzo uważnie żeby nie zgubić jakiejś
drobnej informacji, która może okazać się kluczowa dla rozwiązania zagadki.</div><div style="text-align: left;">Dość przydatnym elementem zawartym w tej książce był dla
mnie spis bohaterów oraz ich krótki opis umieszczony za jednej z pierwszych
stron. Postaci przewija się tu bardzo wiele: niektóre są istotne dla przebiegu
akcji, a inne są bohaterami epizodycznymi pojawiającymi się tylko przez chwilę
i niemającymi większego wpływu na rozwój sytuacji, i dzięki tej rozpisce można
szybko sprawdzić kim jest dana osoba oraz jakie są jej główne cechy.</div><div style="text-align: left;">Skoro już jestem przy bohaterach tej powieści, to
chciałabym jeszcze wspomnieć o kolejnej rzeczy, której brakowało mi na kartach
„Sprawy nerwowej żałobniczki”, czyli rysu psychologicznego bohaterów. Wydaje mi
się, że jest to dosyć ważna część powieści kryminalnych, dzięki której mamy
możliwość zajrzeć trochę bardziej w psychikę bohaterów i poznać motywy ich
działań, a tutaj kwestia ta została potraktowana trochę po macoszemu.</div><div style="text-align: left;"><br /></div><div style="text-align: left;">Podsumowując: powieść nie jest tragiczna, ale też daleko
jest jej do miana wybitnej. Czyta się ją bardzo szybko, ale jest mnóstwo
lepszych książek, więc czy warto marnować na nią nawet te kilka godzin?</div><div style="text-align: left;"><br /></div><div style="text-align: center;">Ocena:</div><div style="text-align: center;">5/10</div><o:p><div style="text-align: left;"> </div></o:p><div style="text-align: left;">Dajcie znać w komentarzach, czy czytaliście już tę lub inne
książki Gardnera? Jeśli czytaliście inne: co o nich sądzicie? Może rzeczywiście
trafiłam na słabszą książkę tego autora i nie warto się zrażać, tylko próbować
dalej?</div></div><p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p align="center" class="MsoNoSpacing" style="text-align: center;"><o:p></o:p></p>
<p align="center" class="MsoNoSpacing" style="text-align: center;"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal"><o:p></o:p></p>Little Pixiehttp://www.blogger.com/profile/18218396048030287360noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8344767883239403122.post-39305845723341423892022-01-05T10:15:00.001-08:002022-01-09T10:36:35.178-08:00„Flawia de Luce. Zatrute ciasteczko”- Alan Bradley <p style="text-align: center;"> <i style="text-align: center;"><span style="color: #674ea7;">„I to wszystko. I zawsze tak samo, od
narodzin po śmierć! Bez mrugnięcia powieką, bez choćby zająknięcia odsyła się
jedyną kobietę na miejscu zbrodni do kuchni, żeby przypilnowała wrzątku. Żeby
się zakrzątnęła! Zorganizowała! Za kogo on mnie bierze? Za pastucha?”</span></i></p>
<div style="text-align: center;"><div style="text-align: left;"><i><o:p> </o:p></i><span style="text-align: left;">Historia kryminalna równie niesamowita, jak okładka, w
którą jest opatrzona, czyli „Zatrute ciasteczko” autorstwa Alana Bradley’a.
Powieść ta jest pierwszą częścią cyklu o przygodach Flawii de Luce-
jedenastoletniej chemiczki oraz detektywa.</span></div><o:p><div style="text-align: left;"> </div></o:p><div style="text-align: left;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEiEYco20JGKxwDNis5K8-HhifRf8batR2nvVfm2AbPyVHCtzTIe7en3E5sGBIgqOujz0o6jiqr1wbHaQ3bbPMPPg-batHwsDocQC1mBiXA-MUEP_iEkpJltvsCOJSroRVFQaFDV9TBQgBv4MTINEYPEpZXnc5uud70FCe8ndojvh_scLMcQyv7yK6oT=s350" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="350" data-original-width="236" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEiEYco20JGKxwDNis5K8-HhifRf8batR2nvVfm2AbPyVHCtzTIe7en3E5sGBIgqOujz0o6jiqr1wbHaQ3bbPMPPg-batHwsDocQC1mBiXA-MUEP_iEkpJltvsCOJSroRVFQaFDV9TBQgBv4MTINEYPEpZXnc5uud70FCe8ndojvh_scLMcQyv7yK6oT=s320" width="216" /></a></div><span style="color: #b45f06;"><i>Opis wydawcy:</i></span></div><div style="text-align: left;"><span style="color: #e69138;">„Ciemność panująca w szafie miała barwę skrzepniętej
krwi. Wrzuciły mnie do środka i zamknęły drzwi na klucz. Oddychałam ciężko
przez nos, próbując rozpaczliwie zachować spokój. Przy każdym wdechu liczyłam
do dziesięciu, a przy wolnym wydechu do ośmiu. Na szczęście pakując mi knebel
do ust, zostawiły odkryte nozdrza. Mogłam swobodnie wciągać do płuc stęchłe,
wilgotne powietrze.</span></div> <div style="text-align: left;"><span style="color: #e69138;">Wpychałam paznokcie pod jedwabny szal, którym skrępowały
mi ręce na plecach. Ponieważ jednak zawsze obgryzałam paznokcie do krwi, więc
niewiele mi z tego przyszło. Chwała Bogu, że kiedy mnie krępowały splotłam
mocno palce! Odpychając je u nasady, mogłam rozepchnąć dłonie ściśnięte ciasnym
węzłem.”</span></div><div style="text-align: left;"><span style="color: #e69138;">„Jest początek leniwego lata w sennej angielskiej wiosce
Bishop’s Lacey. W wielkim domu Buckshaw ambitna młoda odkrywczyni Flawia de
Luce przeprowadza eksperymenty chemiczne w laboratorium odziedziczonym po
ekscentrycznym wuju. Pracuje nad truciznami, gdy pewnego ranka na grządce z
ogórkami odkrywa trupa. Zostawiając probówki i palniki Bunsena, postanawia
rozwiązać osobiście kryminalną zagadkę, ku utrapieniu miejscowej policji. Ale
czy można ją winić? Czy jedenastoletnie cudowne dziecko ma inny wybór? Tym
bardziej, że zostawione jest samo sobie i zmaga się z jawną wrogością sióstr i
obojętnością owdowiałego ojca, którego całym światem jest kolekcja znaczków.”</span></div><o:p><div style="text-align: left;"> </div></o:p><div style="text-align: left;"><span style="color: #b45f06;"><i>Mój opis:</i></span></div><div style="text-align: left;"><span style="color: #e69138;">Flawia de Luce to bardzo inteligentna jedenastoletnia
dziewczynka, która mieszka razem z ojcem, dwoma starszymi siostrami- Ofelią i
Dafne oraz ogrodnikiem i przyjacielem domu- Doggerem w wielkim dworze
Buckshaw w angielskiej wiosce Bishop’s
Lacey. Największą pasją Flawii jest chemia, a zwłaszcza trucizny.</span></div> <div style="text-align: left;"><span style="color: #e69138;">Pewnego ranka dziewczynka znajduje w grządce z ogórkami
mężczyznę, który mówi do niej słowo „Vale!” po czym umiera. Flawia rozpoznaje w
trupie człowieka, który w noc poprzedzającą zdarzenie kłócił się z jej ojcem.
Postanawia zawiadomić policję, ale zaczyna też prowadzić własne śledztwo w tej
sprawie. Czy mordercą może być ktoś z jej najbliższego otoczenia?</span></div><o:p><div style="text-align: left;"> <br /></div></o:p><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><div style="text-align: center;"><i><span style="color: #351c75;">„Czasem chwytanie ulatującej myśli
przypomina ściganie ptaka, który wpadł do pokoju. Człowiek się skrada na
paluszkach, wyciąga rękę... i fruuu! Ptaszka nie ma, umknął w ostatniej chwili,
machając skrzydełkami...”</span></i></div></i><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><div style="text-align: left;"><i><o:p> </o:p></i></div></i><div style="text-align: left;">Alan Bradley przenosi nas swoją powieścią do
niesamowitego i tajemniczego świata XX wiecznej Anglii, do niewielkiej wioski,
w której wszyscy się znają, i w której nagle dochodzi do tajemniczego
morderstwa. Książka zachwyca niewątpliwym klimatem oraz rozbudowaną i
wciągającą fabułą. Akcja toczy się bardzo szybko, dzięki czemu „Zatrute
ciasteczko” nie ma nawet chwili, żeby znudzić czytelnika.</div><div style="text-align: left;">Historia kryminalna, która jest głównym wątkiem tej
książki jest naprawdę wspaniała i nieprzewidywalna. Razem z główną bohaterką
(która stale jest o jeden krok przed policją) cały czas poznajemy różne wątki,
które doprowadzają nas do nierozwiązanej sprawy z przeszłości jej ojca.
Dowiadujemy się o aferze z jego szkolnych czasów, która stała się przyczyną
samobójczej śmierci jego ulubionego nauczyciela, ale też tego, że nie wszystko
jest takie, jakim wydaje się na pierwszy rzut oka. Czytając „Zatrute
ciasteczko” niczego nie możemy być pewni.</div> <div style="text-align: left;">Oprócz doskonale zaplanowanej, mrocznej zbrodni dostajemy
tutaj także dawkę niesamowitego humoru, który dodaje tej książce takiego
dziecięcego, ale w żadnym wypadku nie infantylnego, klimatu. Humor ten wynika z
faktu, że główna bohaterka jest dzieckiem, które lubi płatać psikusy pastwiącym
się nad nią starszym siostrom oraz pojawiają się w jej głowie skojarzania, o
które ciężko wśród osób dorosłych. W humorze Flawii widać także jej
inteligencję, zwłaszcza w jej umiejętności posługiwania się ironią.</div> <div style="text-align: left;">Skupię się jeszcze przez jakiś czas na Flawii (jakbym już
do tej pory tego nie robiła), która jest nie tylko główną bohaterką, ale też
narratorką powieści. O tym, że jest mądra i zabawna już wiemy, ale jest ona
także bardzo samotna. Dziewczynka jest półsierotą- jej matka umarła, a Flawia
nawet nie miała okazji jej poznać, co jest jedną z docinek, które stosują na
niej jej siostry twierdząc, że nie powinna ona mieć prawa nazywać się córką
Harriet skoro nawet jej nie znała. Trzema córkami zajmuje się wiecznie
zamknięty w swoim gabinecie ojciec, który zdaje się poświęcać dużo więcej czasu
swojej kolekcji znaczków pocztowych, niż dzieciom. Jedynym przyjacielem Flawii
jest ogrodnik- Dogger.</div> <div style="text-align: left;">Przez sytuację w jakiej się znalazła zdała sobie sprawę,
że może liczyć tylko na siebie, dlatego też musiała ona dosyć szybko dorosnąć,
a my, jako czytelnicy, możemy czasem zapomnieć, że głównym bohaterem książki
jest jedenastolatka.</div> <i style="mso-bidi-font-style: normal;"><div style="text-align: center;"><i><o:p> </o:p></i></div></i><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><div style="text-align: center;"><i><span style="color: #674ea7;">„Oprócz posiadania duszy, parzenie herbaty
jest jedyną rzeczą, jaka różni nas od małp naczelnych.”</span></i></div></i><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><div style="text-align: left;"><i><o:p> </o:p></i></div></i><div style="text-align: left;">Nie ukrywam, że tym co przyciągnęło mnie do tej książki w
pierwszej kolejności była niesamowicie piękna okładka opatrzona ilustracją
Iacopo Bruno. Obok takiej piękności po prostu nie da się przejść obojętnie.
Grafika z okładki przypomina mi bardzo grę „Don’t Starve” (kto zna tę grę i ma
podobne wrażenie może mi napisać o tym w komentarzu), ale też film „Rodzina
Addamsów” ze względu na umieszczony tam wizerunek Flawii, która jest bardzo
podobna do Wednesday Addams.</div> <o:p><div style="text-align: left;"> </div></o:p><div style="text-align: left;">Podsumowując: „Zatrute ciasteczko” to lektura, którą
czyta się bardzo szybko i przyjemnie przede wszystkim ze względu na zawarty w
niej wątek kryminalny, który jest niebanalny i nieprzewidywalny, ale też z
powodu naprawdę uroczej i ciekawej głównej postaci. Pomimo tego, że bohaterka
książki jest dzieckiem nie uważam, żeby była to książka wyłącznie dla dzieci.
Moim zdaniem zarówno młody czytelnik, jak i ten dojrzalszy znajdą w tej książce
coś dla siebie.</div></div><p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNoSpacing"><o:p></o:p></p>
<div style="text-align: center;"><o:p> Ocena:</o:p></div><div style="text-align: center;"><o:p>9/10</o:p></div>Little Pixiehttp://www.blogger.com/profile/18218396048030287360noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8344767883239403122.post-34241212985071581322022-01-01T11:00:00.001-08:002022-01-09T10:41:18.730-08:00Noworoczny Tag Książkowy Witam Was bardzo serdecznie w pierwszym poście na moim blogu w 2022 roku, a jednocześnie w pierwszym poście po mojej bardzo długiej nieobecności. Trochę się u mnie działo ostatnio i moja motywacja do publikowania trochę na tym ucierpiała, ale teraz mam nadzieję wrócić i działać. <br />
Już niedługo pojawią się nowe recenzje, ale na dobry początek postanowiłam postawić na coś lżejszego, czyli Noworoczny Tag Książkowy- takie moje małe postanowienia noworoczne.<br />
<b><span style="color: #cc0000;"><br /></span></b>
<b><span style="color: #cc0000;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEj7RMnl-4O8CKdKZpKC-tK2p7qTf_RO6VbH-9K47gzv9gHb113mwkbG3LkGaqbc-GR4hRg1R_rhJ54VNd6lUYPRjG-9m5idLlaL5_yl0Qjwh01Uu5t9vbDsu2pSJ6eRWv4vG3i41mMfLc8iRsd9pebyJcTngmY8G-IfE12g_sI3uHI5h_A1_4iFd8bi=s500" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEj7RMnl-4O8CKdKZpKC-tK2p7qTf_RO6VbH-9K47gzv9gHb113mwkbG3LkGaqbc-GR4hRg1R_rhJ54VNd6lUYPRjG-9m5idLlaL5_yl0Qjwh01Uu5t9vbDsu2pSJ6eRWv4vG3i41mMfLc8iRsd9pebyJcTngmY8G-IfE12g_sI3uHI5h_A1_4iFd8bi=s320" width="225" /></a></div>1. Autor, z którym chciałabym rozpocząć przygodę w nowym roku</span></b><br />Mój wybór pada tu na Franciszka M. Piątkowskiego, czyli autora książek zanurzonych w klimacie mitologii słowiańskiej, którego razem z moim chłopakiem odkryliśmy i poznaliśmy na ostatnich Krakowskich Targach Książki. Mam wrażenie, że książki tego autora mogą mi bardzo przypaść do gustu i pokładam w nich dość spore nadzieje.<br /><b><span style="color: #cc0000;"><br />2. Książka, którą chciałabym przeczytać</span></b><br />W tym miejscu znajdzie się książka "Skóra motyla" Siergieja Kuznicowa- rosyjski thriller psychologiczny, który kupiłam sobie w czasie wakacji, przeczytałam około 50 stron, a później z jakiegoś powodu odłożyłam na bok, pomimo tego, że całkiem mi się spodobała (poza okładką, która jest absolutnie paskudna). <br />
<br />
<b><span style="color: #cc0000;">3. Klasyk, który chciałabym przeczytać</span></b><br />Kończę właśnie czytać "Mistrza i Małgorzatę" Bułhakowa. Oprócz tego w tym roku w planach mam jeszcze przeczytanie "Hrabi Monte Christo" i być może kilka innych, ale to się jeszcze okaże.<br />
<br /><br />
<b><span style="color: #cc0000;">4. Książka, którą chciałabym przeczytać po raz kolejny</span></b><br />Nie książka, a książki, ponieważ chciałabym odświeżyć sobie serię "Dary Anioła" Cassandry Clare. Czytałam te książki będąc w podstawówce i gimnazjum, i ostatnio przypomniałam sobie o nich za sprawą serialu, który w końcu obejrzałam oraz mojej przyjaciółki, która zaczęła je czytać pod koniec zeszłego roku.<div><br />
<b><span style="color: #cc0000;">5. Książka, którą mam od długiego czasu i chciałabym przeczytać</span></b></div><div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjlZIPYFGjAX1iqdsTC-usRh-3uV0TYF-t28DFFvHsWCZGqTWpAB--7LUYJYhWMZHL_9zLCt_RkoZVL1VshWJmGQdS5ORBfhcm_3wwbhtsvFYxTXwcnr6cV1TfVnXKeOIsVfsXyRp-KdsKAHM8ZAFO2YzMlC3mH-Q-9MhpWbaEG6vfQOtm-2QGDZ2xe=s1200" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="763" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjlZIPYFGjAX1iqdsTC-usRh-3uV0TYF-t28DFFvHsWCZGqTWpAB--7LUYJYhWMZHL_9zLCt_RkoZVL1VshWJmGQdS5ORBfhcm_3wwbhtsvFYxTXwcnr6cV1TfVnXKeOIsVfsXyRp-KdsKAHM8ZAFO2YzMlC3mH-Q-9MhpWbaEG6vfQOtm-2QGDZ2xe=s320" width="203" /></a></div>Ciężko było mi wybrać jedną taką książkę, ponieważ mam takich na pułkach dość dużo, ale ostatecznie zdecydowałam się na "Siedmiu mężów Evelyn Hugo", ponieważ kilka osób polecało mi tę lekturę i mam ochotę ją w końcu sprawdzić. <br /><b><span style="color: #cc0000;"><br />6. Wielka książka, którą chciałabym przeczytać</span></b><br />Tutaj chyba zdecyduję się na dość pokaźną cegiełkę jaką jest "Wzgórze Psów" Jakuba Żulczyka, ale przeczytanie jej będzie ode mnie wymagało raczej dłuższego pobytu w domu rodzinnym, bo tam się ona znajduje, a raczej nie chce mi się transportować jej do Krakowa. <br /><br /><b><span style="color: #cc0000;">7. Autor, którego już czytałam i chciałabym przeczytać więcej</span></b><br />
Stephen King- bardzo lubię książki tego autora, a wydał ich na tyle dużo, że mam jeszcze trochę do przeczytania.<br />
<br />
<b><span style="color: #cc0000;">8. Książka, którą dostałam na święta i chciałabym przeczytać<br /></span></b>W tym roku jakoś tak wyszło, że nie dostałam na święta żadnej książki i może dobrze, bo i tak mam ogromne czytelnicze zaległości. <br />
<br />
<b><span style="color: #cc0000;">9. Seria, którą chciałabym przeczytać (od początku do końca)</span></b><br />
Jest takich kilka, ale tą, na której najbardziej mi zależy jest cykl "Pieśni lodu i ognia" Georga R.R. Martina głównie ze względu na to, że chcę w końcu obejrzeć "Grę o tron", a nie lubię oglądać ekranizacji bez wcześniejszego przeczytania książki/książek.<br />
<br />
<b><span style="color: #cc0000;">10. Seria, którą chciałabym dokończyć (już zaczęta)</span></b><br />
Na pewno chciałabym dokończyć serię "Flawia de Luce" Alana Bradley'a. Jak do tej pory przeczytałam tylko pierwszą część tego cyklu, ale na półce mam też dwie kolejne i mam nadzieję, że będą równie urocze (recenzja <a href="https://otwarte-wrota.blogspot.com/2022/01/flawia-de-luce-zatrute-ciasteczko-alan.html" target="_blank">"Flawia de Luce. Zatrute ciasteczko"</a> pojawi się już niedługo na blogu).<br />
<br />
Wygląda na to, że jeśli chodzi o ten pierwszy post w 2022 roku i pierwszy post po reaktywacji bloga to to już by było na tyle. Mam nadzieję, że dobrnęliście do końca i zostaniecie tu ze mną da dłużej, bo mam zamiar od teraz publikować w miarę regularnie.<br />
Chciałabym także życzyć Wam wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku i żeby wszystkie Wasze postanowienia (jeśli takie posiadacie) zostały zrealizowane. <div><br /></div><div>Trzymajcie się ciepło i do następnego! </div></div>Little Pixiehttp://www.blogger.com/profile/18218396048030287360noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8344767883239403122.post-27575415292852103092018-05-21T09:11:00.000-07:002018-05-21T09:11:14.162-07:00BookHaul #4 WTK 2018Wczoraj skończyły się Warszawskie Targi Książki (17-20 maja 2018) i jak co roku przychodzę do was ze stosikiem moich zdobyczy. W tym roku zakupiłam 23 książki, czyli dokładnie tyle samo ile w roku ubiegłym (czysty przypadek).<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjs9-ks9M7kxYGoOjlMPPdQfRimndVNQRWaHvRanHe3o79QhC7Vcup6VRGRRkTySpvZpaSpa9UcHtdUwx0Ye5Zmuwc-vE20n8zeMqaPqECS33QqrJEginEWrUVUXy1eijPtFHq1yDHpSJs/s1600/IMG_20180520_163726_067.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1600" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjs9-ks9M7kxYGoOjlMPPdQfRimndVNQRWaHvRanHe3o79QhC7Vcup6VRGRRkTySpvZpaSpa9UcHtdUwx0Ye5Zmuwc-vE20n8zeMqaPqECS33QqrJEginEWrUVUXy1eijPtFHq1yDHpSJs/s320/IMG_20180520_163726_067.jpg" width="320" /></a></div>
1. Fryderyk Nietzsche <span style="color: #e69138;">"Aforyzmy"</span><br />
2. George Orwell <span style="color: #e69138;">"Rok 1984"</span><br />
3. Helen McCabe <span style="color: #e69138;">"Grajek"</span><br />
4. Marcin Podlewski <span style="color: #e69138;">"Głębia. Skokowiec"</span> (z autografem)<br />
5. Alexandra Burt <span style="color: #e69138;">"Gdzie jest Mia?"</span><br />
6. Jarosław Włodarczyk <span style="color: #e69138;">"Astrologia"</span><br />
7. Andre Aciman <span style="color: #e69138;">"Tamte dni, tamte noce"</span><br />
8. Anna Kańtoch <span style="color: #e69138;">"Tajemnica nawiedzonego lasu" </span><br />
(z autografem)<br />
9. Anna Kańtoch <span style="color: #e69138;">"Tajemnica godziny trzynastej"</span><br />
(z autografem)<br />
10. Krystyna Mirek <span style="color: #e69138;">"Obca w świecie singli" </span><br />
(z autografem)<br />
11. Jakub Ćwiek <span style="color: #e69138;">"Stróże"</span> (z autografem)<br />
12. Jakub Ćwiek <span style="color: #e69138;">"Grimm City. Wilk!"</span> (z autografem)<br />
13. Jakub Ćwiek <span style="color: #e69138;">"Grimm City. Bestie"</span> (z autografem)<br />
14. Stephen King <span style="color: #e69138;">"Cmętarz zwieżąt"</span><br />
15. James Fallon <span style="color: #e69138;">"Mózg psychopaty"</span> (książka, która przyda mi się na studia)<br />
16. Katarzyna Berenika Miszczuk <span style="color: #e69138;">"Szeptucha"</span> (z autografem)<br />
17. Lewis Carroll <span style="color: #e69138;">"Alicia En El Pais De Las Maravillas"</span>(<i><u>po hiszpańsku</u></i>)<br />
18. Jonathan Holt <span style="color: #e69138;">"Herezja"</span><br />
19. Natasza Socha <span style="color: #e69138;">"Troje na huśtawce"</span> (z autografem)<br />
20. Olga Tokarczuk <span style="color: #e69138;">"Opowiadania Bizarne"</span><br />
21. Robert Biedroń <span style="color: #e69138;">"Pod prąd"</span> (z autografem)<br />
22. Jakub Żulczyk <span style="color: #e69138;">"Wzgórze psów"</span><br />
23. Steven C. Hayes i Spencer Smith <span style="color: #e69138;">"W pułapce myśli"</span> (książka, która przyda mi się na studia)<br />
<br />
Wygląda na to, że to by było na tyle jeśli chodzi o ten post.<br />
Dajcie znać w komentarzach, czy byliście na Targach i jeśli tak, to czy przywieźliście ze sobą do domu jakieś książkowe perełki? Napiszcie też recenzję której z wyżej wymienionych książek chcielibyście zobaczyć jako pierwszą.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEixC4fZBk1QpgCfi7udJhdPUcFNNv_eoW46UKbTg1gD8hOZDXAjOAh4UiB2Mp7RshUw80a66X4qzOLJ0C3078WHKqswWbV7tH_UJMDLwU212vGNWzPc-7-4HaNW-KHbdlxIqRwpltqyIik/s1600/20180518_171454.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEixC4fZBk1QpgCfi7udJhdPUcFNNv_eoW46UKbTg1gD8hOZDXAjOAh4UiB2Mp7RshUw80a66X4qzOLJ0C3078WHKqswWbV7tH_UJMDLwU212vGNWzPc-7-4HaNW-KHbdlxIqRwpltqyIik/s640/20180518_171454.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
Dla zainteresowanych zamieszczę jeszcze linki do stosików z poprzednich lat:</div>
<div style="text-align: center;">
<a href="http://otwarte-wrota.blogspot.com/2017/07/bookhaul-3-wtk-2017.html">2017</a>, <a href="http://otwarte-wrota.blogspot.com/2016/05/bookhaul-2-wtk-2016.html">2016</a></div>
Little Pixiehttp://www.blogger.com/profile/18218396048030287360noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8344767883239403122.post-11389911195901345442018-01-28T10:56:00.000-08:002018-01-28T10:56:24.068-08:00"Bielszy odcień śmierci"- Bernard Minier <div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; font-style: italic; text-align: left;"><span style="color: #0b5394; font-family: inherit;"><b>"Ludzie są jak góry lodowe, pomyślał. Pod powierzchnią kryje się cała masa niedopowiedzeń, cierpienia i tajemnic. Tak naprawdę nikt nie jest tym, na kogo wygląda."</b></span></span></div>
<br />
Debiutancka powieść jednego z moich najukochańszych autorów kryminałów, która w dodatku pięknie wpasowuje się w klimat za moim oknem. Tym razem kilka słów na temat "Bielszego odcienia śmierci" autorstwa Bernarda Minier, czyli pierwszej części z cyklu o komendancie Martinie Servazie.<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjtI6WoYBtWJdUWwfoH3ONR8T17Pr7YI48dVMePPgg0YEoQYj6Mkg29d9P54l3JqhyphenhyphenxLj29_cDSAjCp64wYlED3br-jIvVv3dgRFc6hRctxS3JLMgFxbyZk1hfIhk1qy392hAE_tFk75nI/s1600/martin-servaz-tom-1-bielszy-odcien-smierci-w-iext43247742.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="350" data-original-width="220" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjtI6WoYBtWJdUWwfoH3ONR8T17Pr7YI48dVMePPgg0YEoQYj6Mkg29d9P54l3JqhyphenhyphenxLj29_cDSAjCp64wYlED3br-jIvVv3dgRFc6hRctxS3JLMgFxbyZk1hfIhk1qy392hAE_tFk75nI/s320/martin-servaz-tom-1-bielszy-odcien-smierci-w-iext43247742.jpg" width="201" /></a><br />
<i><b><span style="color: #b45f06;">Opis wydawcy:</span></b></i><br />
<b><span style="color: #e69138;">"Grudzień 2008 roku, dolina w Pirenejach. Wczesnym rankiem pracownicy elektrowni wodnej znajdują na górnej stacji kolejki linowej okaleczone ciało konia. </span></b><b><span style="color: #e69138;">Tego samego dnia młoda absolwentka psychologii obejmuje posadę w ściśle strzeżonym zakładzie psychiatrycznym dla przestępców, położonym w tej samej dolinie.</span></b><br />
<b><span style="color: #e69138;">W ciągu kilku dni okolicą wstrząsają kolejne zbrodnie. Śledztwo prowadzi komendant Martin Servaz, czterdziestoletni policjant z Tuluzy, znany ze swojej przenikliwości i intuicji. Tym razem przyjdzie mu się jednak zmierzyć z wyjątkowo okrutnym i przebiegłym mordercą. Wkrótce się okaże, że bajkowe górskie miasteczko kryje mrożące krew w żyłach tajemnice. Czy będzie to dla Servaza początek koszmaru?"</span></b><br />
<br />
<b><i><span style="color: #b45f06;">Mój opis:</span></i></b><br />
<span style="color: #e69138;"><b>Malownicze górskie miasteczko Saint-Martin w sezonie cieszy się znaczną popularnością wśród wielbicieli sportów zimowych, a poza nim staje się scenerią dla serii okrutnych morderstw. Dolina skrywa wiele tajemnic oraz nigdy nierozwikłanych zagadek, które nagle zaczynają dawać o sobie znać. </b></span><br />
<span style="color: #e69138;"><b>Śledztwo podejmują w kolaboracji policja na czele z komendantem Martinem Servazem oraz żandarmeria pod wodzą kapitan Irene Ziegler. W miejscach zbrodni odnajdują oni ślady osoby, która nie miała prawa się tam znaleźć- jednego z najbardziej niebezpiecznych pacjentów pobliskiego zamkniętego zakładu psychiatrycznego. </b></span><br />
<span style="color: #e69138;"><b>Kim jest morderca i jak daleko jest w stanie się posunąć, aby odsunąć od siebie podejrzenia? Jak wiele niebezpieczeństw skrywa w sobie senne miasteczko?</b></span><br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<i><b><span style="color: #3d85c6;">"Są dwa rodzaje ludzi: świnie i reszta. Każdy musi wybrać, po której stronie ma ochotę być. Jeśli pan nie wybiera, znaczy, że jest pan już po stronie tych pierwszych."</span></b></i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
"Bielszy odcień śmierci" jest książką, która wciąga i uzależnia jak narkotyk. W fabułę wciągnęłam się już od pierwszych zdań i chłonęłam każde znajdujące się na kartach powieści słowo. Za sprawą tej lektury przenosiłam się we wspaniale wykreowany świat, który jest jednocześnie niesamowity dzięki sugestywnym, ale nie dominującym opisom oraz mnogości zagadek, ale też przytłaczający za sprawą ogólnie panującej bieli, górzystego terenu i atmosfery tak gęstej, że można by ją kroić nożem. Bernard Minier wykreował przestrzeń, z której nie ma ucieczki ani dla bohaterów, ani dla czytelnika.</div>
<div style="text-align: left;">
Jak na porządny kryminał przystało "Bielszy odcień śmierci" trzyma w napięciu oraz wywołuje u odbiorcy wrażenie, że absolutnie nikomu nie można ufać, bo postać, którą w tym momencie uważa się za "tą dobrą" za chwilę może stać się głównym podejrzanym. Ja przyznaje się, że podczas czytania tej powieści przynajmniej pięć razy zmieniały mi się w głowie opcje tego, kto może tak naprawdę być mordercą tylko po to, żeby zakończenie i tak mnie zaskoczyło.</div>
<div style="text-align: left;">
Na całą, rozbudowaną o najmniejsze szczegóły intrygę składa się mnóstwo różnych tajemnic, okoliczności, nierozwikłanych zagadek z wielu lat, które łączą się ze sobą w spójną, logiczną całość. Warto tu wspomnieć, że poruszane w książce wątki kryminalne wcale nie są niczym szczególnie nowatorskim i są to motywy, które przewijają się przez mnóstwo tego typu powieści, a mimo wszystko tworzą zupełnie unikalny klimat, co świadczy o ogromnym kunszcie autora.</div>
<div style="text-align: left;">
Akcja powieści toczy się równocześnie w różnych miejscach, z których niektóre wydają się wrogie i nieprzyjemne, a inne wręcz przeciwnie: mają sprawiać wrażenie ciepłych, przytulnych i spokojnych oraz towarzyszymy różnym bohaterom, którymi są głównie komendant Servaz, nowa psycholog w Instytucie Wergniera- Diane Berg oraz przyjaciel i współpracownik (podwładny) Servaza- Vincent Esperandieu. </div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #0b5394;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<i><b><span style="color: #0b5394;">"To nasza nemezis. Kara za to, że zabiliśmy Boga i stworzyliśmy społeczeństwa, w których zło uznaje się za normę."</span></b></i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Skoro już wspomniałam temat bohaterów w tej powieści to przyszedł czas na omówienie dokładniej tego aspektu, bo występujące tu postacie są tak dobrze zbudowane przede wszystkim pod względem, profili psychologicznych, że ja osobiście jestem pod naprawdę ogromnym wrażeniem. Każdy z nich jest unikalny i odgrywa inną, istotną rolę w rozwoju wydarzeń. Nawet kelner, z którym Servaz rozmawia przez pół strony jest kimś, bez kogo ta powieść nie byłaby już tym samym. Jest tu wielu bohaterów, który od początku zyskali moją ogromną sympatię, a do których należy przede wszystkim Martin Servaz- wielbiciel muzyki Mahlera oraz literatury klasycznej, który w wielu swoich wypowiedziach używa łacińskich sentencji; rozwodnik; ojciec siedemnastoletniej Margot i, co najważniejsze, przenikliwy komendant policji, który nie cofnie się przed niczym aby doprowadzić śledztwo do końca, ale który też nie jest wyidealizowany: popełnia błędy, ma nie najlepszą kondycję fizyczną oraz średnio radzi sobie w relacjach międzyludzkich. Kolejnymi postaciami, które bardzo polubiłam to kapitan Irene Ziegler (crashuję tą panią), Vincent Esperandieu (co do którego mam jednak dziwne przeczucia po przeczytaniu epilogu) oraz córka Servaza Margot. Każda z tych postaci wniosła do powieści jakiś co dodało jej jeszcze więcej klimatu i uroku (jeśli można w ogóle mówić o uroku w kryminale). W "Bielszym odcieniu śmierci" pojawiają się także postacie, których na początku nie lubiłam, a później z różnych powodów zdobyły moją sympatię oraz odwrotnie: bohaterowie, których na początku bardzo lubiłam, a później zastanawiałam się co ze mną jest nie tak, że polubiłam kogoś takiego, ale więcej nic nie powiem na ten temat bo mogłyby pojawić się spoilery. </div>
<div style="text-align: left;">
Kolejnym ciekawym elementem tej powieści jest muzyka, której słuchają bohaterowie. Ulubiony kompozytor Servaza staje się nicią porozumienia między nim i Julianem Hirtmannem- pacjentem Instytutu Wergniera, a utwory słuchane przez Vincenta dodają po prostu interesujący smaczek do całości fabuły. </div>
<div style="text-align: left;">
Podsumowując: "Bielszy odcień śmierci" to książka, która trzyma w napięciu od początku do końca. Dosłownie nie mam się do czego przy niej przyczepić i uważam ją za obowiązkową lekturę dla wszystkich wielbicieli powieści kryminalnych. Ja się zakochałam i jestem ciekawa czy z wami będzie podobnie. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Ocena:</div>
<div style="text-align: center;">
10/10</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
PS. Jest jeszcze jeden argument za przeczytaniem tej książki, a dokładnie nowa produkcja Netflixa "Lód", czyli serial bazujący na wydarzeniach z powieści Bernarda Minier. </div>
Little Pixiehttp://www.blogger.com/profile/18218396048030287360noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-8344767883239403122.post-42080582071633427052018-01-19T10:00:00.000-08:002018-01-19T10:00:38.665-08:00"Kordian"- Juliusz Słowacki<div style="text-align: center;">
<b><span style="color: #a64d79; font-family: inherit;"><span style="background-color: white; font-style: italic; text-align: left;">"Boże! Zdejm z mego serca jaskółczy niepokój,</span><br style="background-color: white; font-style: italic; margin: 0px; padding: 0px; text-align: left;" /><span style="background-color: white; font-style: italic; text-align: left;">Daj życiu duszę i cel duszy wyprorokuj..."</span></span></b></div>
<br />
No i znowu dramat romantyczny, ale na szczęście to już koniec. Powoli zamykam temat romantyzmu, ale zanim to nastąpi mam dla was kilka słów na temat "Kordiana" pióra Juliusza Słowackiego.<br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgV9TQDNWXOHs7oTuLWdgjbFgH-Ht_jLmJNDLUZKuD1364xg3t20mKuiYGEbu1khzYR8AePrpQw5uprbVeRRV-jyKw6xKv0U3OCVnNheN3_YoPCXttkmoWfNulH4WvTkDA0fbwEEE9lc1k/s1600/8748c145107d0577324afa81ded5b38b.jpeg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="582" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgV9TQDNWXOHs7oTuLWdgjbFgH-Ht_jLmJNDLUZKuD1364xg3t20mKuiYGEbu1khzYR8AePrpQw5uprbVeRRV-jyKw6xKv0U3OCVnNheN3_YoPCXttkmoWfNulH4WvTkDA0fbwEEE9lc1k/s320/8748c145107d0577324afa81ded5b38b.jpeg" width="232" /></a><b><i><span style="color: #b45f06;">Kilka słów o autorze:</span></i></b><br />
<b><span style="color: #e69138;">Juliusz Słowacki (4 września 1809- 3 kwietnia 1849) urodzony w Krzemieńcu na Kresach (dzisiejsza Ukraina) polski poeta i dramaturg okresu romantyzmu. Uważany za jednego z trzech Wieszczów Narodowych obok Mickiewicza i <a href="http://otwarte-wrota.blogspot.com/2018/01/nie-boska-komedia-zygmunt-krasinski.html">Krasińskiego</a>. Jego utwory poruszały głównie tematy narodowowyzwoleńcze, ale także egzystencjalne. W swoim życiu emigrował między innymi do Drezna, Londynu, Szwajcarii i Paryża. </span></b><br />
<br />
Pierwszym co rzuciło mi się w oczy gdy sięgałam po tę lekturę była oczywiście przepiękna okładka, która bardzo się różni od tych powszechnie znanych okładek wydawnictwa Greg, na których znajduje się jakaś ilustracja mniej lub bardziej związana z treścią książki. W tym wypadku okładka jest w kolorze bordowym wpadającym w brąz oraz zawiera złote, odbijające światło elementy. Takie same zdobienia znajdują się także na grzbiecie książki. Wewnętrzna strona okładki oraz strona obok również są brązowe oraz znajduje się na ich taki sam symbol jak pod tytułem. Pod względem estetyczno-wizualnym jestem naprawdę pod wrażeniem.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white;"><span style="color: #cc0000; font-family: inherit;"><b><i>"Ziemia - to plama </i></b></span></span><b style="font-family: inherit;"><span style="background-color: white; color: #cc0000;"><i>na nieskończoności błękicie,</i></span></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><i><span style="color: #cc0000;">A Bóg ją zetrze palcem, lub wleje w nią życie </span></i></b><b><i><span style="color: #cc0000;">jak w posąg gliniany Adama."</span></i></b></div>
<div style="text-align: center;">
<div style="margin: 0px;">
<br /></div>
<div style="margin: 0px; text-align: left;">
Pełny tytuł tego utworu brzmi "Kordian. Część pierwsza trylogii. Spisek koronacyjny." co świadczy o tym że w założeniu Słowackiego miała być to pierwsza część trylogii o dziejach tytułowego Kordiana, która jednak nigdy nie została dokończona. </div>
<div style="margin: 0px; text-align: left;">
Dramat podzielony jest na Przygotowanie, Prolog oraz trzy Akty. Akcja Przygotowania toczy się w noc sylwestrową z 31 grudnia 1799 na 1 stycznia 1800 (co Szatan mylnie bierze za przełom wieków) w chacie czarnoksiężnika Twardowskiego. Spotykają się tam demony i czarownice, aby przygotować ludzi, który będą później kierowali powstaniem listopadowym. Jest to moja ulubiona część tego utworu, którą czytało mi się najprzyjemniej, ale jednocześnie w mojej głowie pojawiła się myśl, że Juliusz Słowacki musi teraz smażyć się w ósmym kręgu piekła, bo Szatan nie lubi jak się robi z niego idiotę.</div>
<div style="margin: 0px; text-align: left;">
Następnie pojawia się Prolog, w którym przedstawione są różne koncepcje poety: poeta, który swoimi utworami chce dostarczyć narodowi pociechy (Mickiewicz); poeta krytykujący walkę z wrogami przez uśpiony naród (przeciwnicy Mickiewicza) oraz poeta, który swoją poezją chce pobudzić w narodzie chęć do walki oraz pielęgnować pamięć o bohaterach (Słowacki). W Prologu widoczna jest krytyka wobec osoby Adama Mickiewicza. </div>
<div style="margin: 0px; text-align: left;">
Akt I dramatu opowiada o piętnastoletnim Kordianie, który jest przygnębiony i pochłonięty refleksjami nad życiem przez samobójczą śmierć swojego przyjaciela oraz nieszczęśliwą miłość do starszej kobiety. W Akcie II odbywa on podróże przez Londyn, Włochy i Watykan podczas której dowiaduje się, że światem żądzą pieniądze po czym powraca do Polski. W Akcie III odbywa się wspomniany w tytule utworu spisek koronacyjny, gdzie Kordian nie mogąc pogodzić się z dyktaturą cara postanawia przeprowadzić na niego zamach. </div>
<div style="margin: 0px;">
<br /></div>
</div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #a64d79; font-family: inherit;"><b><i>"Zamknięty jestem w kole czarów tajemniczem, Nie wyjdę z niego... Mogłem być czymś... będę niczem."</i></b></span></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<div style="text-align: left;">
<span style="background-color: white;">Utwór ten napisany jest dosyć trudnym językiem, który utrudniał mi odbiór mimo tego, że sama fabuła dramatu mnie wciągnęła. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="background-color: white;">Główny bohater jest typowym romantykiem: w wielu momentach ponoszą go emocje, jest impulsywny, nie myśli racjonalnie. Wpływ na taką budowę postaci ma także nadane mu imię, ponieważ Kordian pochodzi od łacińskiego słowa "cor" czyli serce, co ma w przypadku niego oznaczać człowieka kierującego się sercem. Postać ta drażniła mnie, ale nie tak bardzo jak Konrad z "Dziadów" Mickiewicza. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="background-color: white;">Zakończenie utworu jest otwarte i nie dowiadujemy się do końca co dzieje się z bohaterem, co z jednej strony jest cechą tego gatunku, a z drugiej świadczy o tym, o czym mówiłam już wcześniej, czyli że "Kordian" miał być rozpoczęciem trylogii.</span></div>
</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #cc0000; font-family: inherit;"><span style="background-color: white; font-style: italic;"><span style="font-family: inherit;"><b>"Każdy człowiek, który się poświęca z</b></span></span><span style="font-style: italic;"><b>a wolność – jest człowiekiem, nowym Boga tworem.</b></span><span style="font-style: italic;">"</span></span><br />
<span style="color: #cc0000;"><span style="font-family: inherit; font-style: italic;"><br /></span></span>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: inherit;">Podsumowując: biorąc pod uwagę wszystkie "za" i "przeciw" uważam, że "Kordian" nie jest taki zły, ale daleko jest mu do groma moich ulubionych klasyków literackich. Wydaje mi się, że warto jest się z nim zapoznać, ale jeśli tego nie zrobicie to nie stracicie zbyt wiele.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: inherit;">Ocena:</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: inherit;">6/10</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: inherit;">PS. Mam do was na koniec jeszcze jedno pytanie: jesteście "Team Mickiewicz", czy "Team Słowacki"? Ja jestem zdecydowanie "Team Norwid" ;)</span></div>
</div>
<span style="background-color: white; font-style: italic;">
</span>Little Pixiehttp://www.blogger.com/profile/18218396048030287360noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-8344767883239403122.post-45985751067668146742018-01-18T06:40:00.000-08:002018-01-19T06:58:18.791-08:00"Nie-boska komedia"- Zygmunt Krasiński <div style="text-align: center;">
<span style="color: #38761d;"><i><b>"Bóg się z modlitw, Szatan z przekleństw śmieje."</b></i></span></div>
<br />
No i znowu recenzje lektur szkolnych, bo tak jestem nimi zawalona, że nie mam kiedy czytać czegoś innego, a nie chcę zaniedbywać bloga. Tym razem mam dla was recenzję (choć może bardziej notatkę z opracowaniem) "Nie-boskiej komedii" Zygmunta Krasińskiego. Mam nadzieję, że podołam.<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgj9bloHXRIatYG3QO87wWQvvhwW9j5Pkm8mDkH8NlRVVUcsRxd6DPWaVy17VFsM1koo6zSGhj2hbccjAY3Q9Ft9cuzoJavOjsjSykpt6EelG675emrRVrEhc97Lo1nTiZlxc5trWtKYV0/s1600/000081D6_original_7BAF055D64B0A1F5.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="430" data-original-width="300" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgj9bloHXRIatYG3QO87wWQvvhwW9j5Pkm8mDkH8NlRVVUcsRxd6DPWaVy17VFsM1koo6zSGhj2hbccjAY3Q9Ft9cuzoJavOjsjSykpt6EelG675emrRVrEhc97Lo1nTiZlxc5trWtKYV0/s320/000081D6_original_7BAF055D64B0A1F5.jpg" width="223" /></a><br />
<b><i><span style="color: #b45f06;">Kilka słów o autorze: </span></i></b><br />
<b><span style="color: #e69138;">Zygmunt Krasiński (19 lutego 1812- 23 lutego 1859) był jednym z trzech polskich Wieszczów Narodowych obok Mickiewicza i Słowackiego. Wybitny poeta romantyczny. Wywodzi się on z arystokracji, a jego ojciec buduje w nim nastroje antyrewolucyjne mówiąc, że rewolucje przynoszą jedynie chaos i cierpienie. Zabrania mu także udziału w powstaniu listopadowym. Krasiński, aby wyrwać się z pod jego wpływów wyjeżdża na zachód.</span></b><br />
<br />
"Nie-boska komedia" to dramat, który ma przedstawiać spór pomiędzy arystokracją i rewolucjonistami. Podzielony jest on na cztery części, z których dwie pierwsze opowiadają o rodzinie głównego bohatera- hrabiego Henryka oraz o jego tragedii, którą sam na siebie sprowadził. W noc po jego ślubie nawiedza go widmo pięknej dziewicy, dla której porzuca on swoją żonę. Ogólnie rzecz biorąc: im dalej tym dziwniej.<br />
Kolejne dwie części przedstawiają wspomniany wcześniej spór między arystokratami, a rewolucjonistami. W trzeciej części utworu uwidaczniają się także dwie cechy Krasińskiego, którymi są antysemityzm oraz zamiłowanie do epatowania masakrą (frenetyzm romantyczny). Autor pokazuje wady obu grup stając jednak po stronie grupy, z której się wywodzi. Broni on ideałów arystokracji pokazując jednocześnie, że nie są oni zupełnie święci.<br />
To głównie z ostatnimi częściami związany jest tytuł dramatu, który nawiązuje do "Boskiej komedii" Dantego: podróż Dantego przez piekło porównana jest do podróży hrabiego Henryka przez obóz rewolucjonistów. Część "nie-boska" zawiera natomiast wydźwięk antyreligijny oraz nawiązuje do tego, że w utworze pokazane są skutki odrzucenia Boga przez ludzi.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-size: 13px; font-style: italic; text-align: left;"><b><span style="color: #6aa84f;">"Skądżeś powstał, marny cieniu, który znać o świetle dajesz, a światła nie znasz, nie widziałeś, nie obaczysz?"</span></b></span></div>
<br />
Utwór ten czytało mi się dosyć szybko po przebrnięciu przez wstęp, który był dosyć nużący, ale w dalszym ciągu wartościowy: przedstawia on refleksję nad tym, że człowiek próbuje poznać sferę metafizyczną mimo, że nie jest w stanie tego osiągnąć. Zadawane jest tu także pytanie o pochodzenie człowieka i powody, dla których powstał. Występuje tu także motyw, który przebija się później w pierwszej części, czyli poezja jako jednocześnie coś pięknego, ale też zsyłającego na ludzi nieszczęście.<br />
Dalszy ciąg dramatu czytało mi się naprzemiennie: raz bardzo przyjemnie, a z rozpoczęciem kolejnej części miałam ochotę to odłożyć i nigdy nie wracać. Podobała mi się część pierwsza przez to, że była ona zanurzona w planie metafizycznym: duchy, anioły, demony, zjawy oraz występuje tu dość ciekawy motywy szaleństwa oraz część trzecia, w której odbywała się wędrówka Henryka przez obóz rewolucjonistów i występuje tu wspomniany wcześniej frenetyzm romantyczny (który, uwielbiam choć może nie świadczy to o mnie zbyt dobrze). Pozostałe dwie części przeczytałam bez żadnych rewelacji.<br />
<span style="color: #38761d;"><b><br /></b></span>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-size: 13px; font-style: italic; text-align: left;"><span style="color: #38761d;"><b>"Za to, żeś nic nie kochał, nic nie czcił prócz siebie, prócz siebie i myśli twych, potępion jesteś- potępion na wieki."</b></span></span></div>
<br />
Podsumowując: mam co do tego dramatu mieszane uczucia i nie chcę mówić wam czy polecam przeczytanie go, czy nie bo i tak decyzja należy do was. Uważam, że jest to utwór wartościowy i nie żałuję, że go przeczytałam bo może przyda mi się on na maturę z polskiego.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
Ocena:</div>
<div style="text-align: center;">
5/10</div>
Little Pixiehttp://www.blogger.com/profile/18218396048030287360noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8344767883239403122.post-2952120373749499392018-01-05T07:09:00.000-08:002018-01-05T07:09:12.826-08:00"Wypowiedz jej imię"- James Dawson<div style="text-align: center;">
<b style="background-color: white; font-family: inherit; font-style: italic;"><span style="color: #cc0000;">"Gdy nadchodzi gołoledź, ludzie zaczynają się wywracać. To jednak nie znaczy, że lód jest zły sam w sobie."</span></b></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: inherit;"><b><br /></b></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: inherit;">Chyba każdy zna którąś z wersję legendy o Krwawej Mary chociażby przez to, że ta postać bardzo często pojawia się w kulturze masowej. Dzisiaj mam dla was recenzję książki, która także przedstawia pewien opis Mary, a którą jest "Wypowiedz jej imię" Jamesa Dawsona.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgMPGd9Ap0a2aoXfR28Mtgykv02YAhW_wZTnOD2VRAqDRkAyxawCyu0I53iBedzQe8kwkKviqCj9uny0f7UWgKbNQUxZXxk1B1GWU_QyWVFLohdC8ebubl9IvlqFSYZaO5D2n7TuBt-Mow/s1600/wypowiedz-jej-imie-w-iext44122295.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="350" data-original-width="232" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgMPGd9Ap0a2aoXfR28Mtgykv02YAhW_wZTnOD2VRAqDRkAyxawCyu0I53iBedzQe8kwkKviqCj9uny0f7UWgKbNQUxZXxk1B1GWU_QyWVFLohdC8ebubl9IvlqFSYZaO5D2n7TuBt-Mow/s320/wypowiedz-jej-imie-w-iext44122295.jpg" width="212" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #b45f06; font-family: inherit;"><i><b>Opis wydawcy:</b></i></span></div>
<div style="text-align: left;">
<b><span style="color: #e69138;"><span style="font-family: inherit;">"To miała być dobra zabawa. Gdy Bobbie, jej przyjaciółka Naya i przystojny Caine w noc Halloween stanęli przed lustrem, by pięciokrotnie wymówić imię Krwawej Mary, nawet nie </span>przeczuwali<span style="font-family: inherit;">, jaki koszmar rozpętają. Wkrótce ich koleżanka ze szkoły dla dziewcząt Piper's Hall znika w tajemniczych okolicznościach, oni zaś w snach i lustrzanym odbiciu prześladowani są przez ducha czarnowłosej dziewczyny.</span></span></b></div>
<div style="text-align: left;">
<b><span style="color: #e69138;">Roberta "Bobbie" Rowe postanawia rozwikłać zagadkę. Nastolatka ma na to pięć dni, w przeciwnym razie podzieli los innych zaginionych uczennic, ofiar Krwawej Mary. Śledztwo doprowadzi ją do morderczych sekretów szkoły Piper's Hall oraz zatajonej zbrodni, której sprawców nigdy nie ukarano."</span></b></div>
<div style="text-align: left;">
<b><span style="color: #e69138;"><br /></span></b></div>
<div style="text-align: left;">
<b><span style="color: #b45f06;"><i>Mój opis:</i></span></b></div>
<div style="text-align: left;">
<b><span style="color: #e69138;">Zaczęło się niewinnie: wieczór Halloween, straszne historie przy prowizorycznym ognisku i wyzwanie- jeśli w nią nie wierzycie to ją wywołajcie. Z tego właśnie powodu Bobbie, Naya i Caine stanęli o północy przed lustrem w jednej z łazienek w Piper's Hall- prestiżowej szkole z internatem dla dziewcząt i pięć razy powtórzyli imię Krwawej Mary. To co wydarzyło się później przekroczyło ich wszelkie oczekiwania, a falę zapoczątkowała niepozorna wiadomość "Pięć Dni". </span></b></div>
<div style="text-align: left;">
<b><span style="color: #e69138;">Nastolatkowe muszą jak najszybciej rozwiązać zagadkę Krwawej Mary, bo w przeciwnym razie podzielą los innych, który ośmielili się wypowiedzieć jej imię. Jakie tajemnice skrywają przed światem mury Piper's Hall?</span></b></div>
<div style="text-align: left;">
<b><span style="color: #3d85c6;"><br /></span></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b style="font-style: italic;"><span style="color: #3d85c6;">"Gdy ktoś popełnia samobójstwo, niewykorzystany potencjał tej osoby sprawia, że zostają po niej tylko i wyłącznie niedokończone sprawy."</span></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b style="font-style: italic;"><br /></b></div>
<div style="text-align: left;">
"Wypowiedz jej imię" to horror dla młodzieży z elementami thrillera i powieści detektywistycznej, który powinien przypaść do gustu także starszym czytelnikom. Fabuła powieści wciąga od samego początku, przez co dosłownie nie można oderwać się od książki i naprawdę straszy. Czytając tą powieść serce biło mi szybciej i cały czas czekałam na to, co zdarzy się za chwilę. Ja osobiście uwielbiam horrory, ale jednocześnie mam bardzo bujną wyobraźnię i po przeczytaniu tej książki w każdym lustrze w moim mieszkaniu sprawdzam, czy przypadkiem nie ma tam Mary. </div>
<div style="text-align: left;">
Postać Krwawej Mary na stałe zagościła w światowej popkulturze za sprawą różnorodnym miejskich legend, z których każda przedstawia ją w trochę inny sposób oraz seriali, takich jak "Supernatural" czy "Zaklinaczka duchów", które zawierają w sobie epizody o tej słynnej dziewczynie z lustra. Książka Jamesa Dawsona pokazuje nam kolejną wersję tego, kim może być słynna na cały świat Krwawa Mary. Ja, mimo że wierzę w zjawiska paranormalne za jedyną rzeczywistą wersję Krwawej Mary uważam Marię I Tudor, ale kto wie, może istnieje jeszcze inna "osoba", która także przyjęła ten przydomek, ale ja tego sprawdzać nie zamierzam. </div>
<div style="text-align: left;">
Ciekawym zabiegiem użytym w tej powieści jest połączenie toczących się w niej wydarzeń z mrocznymi i nieprzyjaznymi miejscami, takim jak grube mury położonej na samym skraju klifu szkoły z internatem, która pełna jest tajemnic i ukrytych przejść; szpital psychiatryczny oraz cmentarz, który mimo, że nie jest opuszczony to sprawia silne wrażenie jakby nikogo tam nie było od bardzo wielu lat. Opisy wszystkich tych miejsc pozwalają nam bardzo dokładnie wyobrazić sobie, jak mogą one wyglądać, budując jednocześnie jeszcze większe napięcie i grozę. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b style="background-color: white; font-style: italic;"><span style="color: #cc0000;">"Najbardziej na świecie boję się, że gdybym umarła, nikt by nawet nie zauważył."</span></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b style="background-color: white; font-style: italic;"><br /></b></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="background-color: white;">Warto wspomnieć jeszcze o postaciach, które przewijają się na kartach tej powieści, a które są bardzo zróżnicowani. Głównym bohaterkami są Bobbie oraz Mary, które są do siebie podobne mimo tego, że dzieli je kilkadziesiąt lat: obie skryte, "szare myszki", które nie mogą znaleźć swojego miejsca i dopasować się do panującej w Piper's Hall hierarchii. Przynajmniej tak wydaje się na pierwszy rzut oka, bo im dalej zgłębiamy historię tym bardziej zdajemy sobie sprawę, że obie te bohaterki odbiegają od tego opisu. Bobbie okazuje się osobą, która potrafi wziąć los we własne ręce i pokonać strach po to, żeby uratować siebie oraz swoich przyjaciół, a Mary... tego musicie dowiedzieć się sami czytając tę powieść. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="background-color: white;">Występuje tu także wiele innych ciekawych postaci takich jak najlepsza przyjaciółka Bobbie- Naya, która jest tą bardziej przebojową i pewną siebie częścią ich duetu; Caine, który usiłuje sprawiać wrażenie tępego mięśniaka, bo tego oczekuje od niego otoczenie, ale tak naprawdę jest wrażliwą, artystyczną duszą; czy Bridget- uczennica Piper's Hall z przez trzynastu lat, która z powodu incydentu z Krwawą Mary wylądowała w szpitalu psychiatrycznym. Każdy z tych bohaterów wnosi coś ciekawego do tej powieści. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="background-color: white;">Jak już wcześniej wspomniałam: w Piper's Hall obowiązywała pewna hierarchiczność. Najważniejszym podziałem, który był ogólnie uznawany, był podział na juniorki- nowe uczennice szkoły oraz seniorki, czyli te uczennice, które spędziły w niej już kilka lat. Kolejnym podziałem był ten, który zapewne większość osób kojarzy z amerykańskich seriali dla młodzieży, czyli podział na elitę i całą resztę, a do elity należą (jak zawsze) te najbardziej chamskie i podłe dziewczyny, które jednak są ulubienicami nauczycieli. Na czele elitki stoi Grace, która jest jednocześnie przewodniczącą szkoły i jedną z dwóch najbardziej wkurzających mnie postaci (drugą jest Kenton Millar). </span></div>
<div style="text-align: center;">
<b style="background-color: white; font-style: italic;"><br /></b></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; font-style: italic;"><span style="color: #3d85c6; font-family: inherit;"><b>"Jeśli miała być całkowicie szczera, to w tym tygodniu po raz pierwszy poczuła, że naprawdę żyje. Zrozumiała, że jej starania mające na celu wmieszanie się w tłum i bycie niezauważaną sprawiały, iż wiodła bezbarwną egzystencję, której monotonię rekompensowała jej jedynie fikcja literacka. Była fikcyjną dziewczyną."</b></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Podsumowując: "Wypowiedz jej imię" to wciągająca, zapierająca dech w piersiach i wywołująca ciarki powieść, którą poleciłabym każdemu wielbicielowi horroru bez względu na to, czy zalicza się do grupy młodzieży, czy też ma już parę lat więcej. Całość historii Mary przedstawiona zostaje w sposób dosyć subiektywny, w którym czytelnik sam musi stwierdzić w co wierzy, a w co nie. Zakończenie jest ciekawe i niebanalne. </div>
<div style="text-align: left;">
Te dwa wieczory, które spędziłam w towarzystwie Bobbie, Nayi, Cainea i Mary uważam za bardzo dobre. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Ocena:</div>
<div style="text-align: center;">
9/10</div>
Little Pixiehttp://www.blogger.com/profile/18218396048030287360noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-8344767883239403122.post-48860520746415440762018-01-03T07:33:00.000-08:002018-01-03T07:33:16.675-08:00"Zabójczy wirus"- Alex Kava<div style="text-align: center;">
<span style="color: #cc0000;"><i><b>"Im mniej ludzie o tobie wiedzą, tym mniejsze ryzyko, że cię zranią. To jeden ze sposobów na unikanie strat i zniszczeń."</b></i></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #cc0000;"><i><b><br /></b></i></span></div>
<div style="text-align: left;">
Na dworze trochę za ciepło jak na początek stycznia, więc co powiecie na recenzję mrożącego krew w żyłach thrillera? Moje pierwsze spotkanie z agentką Maggie O'Dell w powieści "Zabójczy wirus" pióra Alex Kava. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjv_nnh5w7PdhmgSt5pY3z8yUTSUZRcNlfIVycS0VZ3vqybLmfZiaXbwo3Ob4AOeR7NfXqjv9WU0ULyRVKnwhwoXtBaOb2dNNC8_CrnZGIo5ykBvh6-4mAhKqX87Tb2y1Dr7X7W-zqvn-s/s1600/zw.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="280" data-original-width="174" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjv_nnh5w7PdhmgSt5pY3z8yUTSUZRcNlfIVycS0VZ3vqybLmfZiaXbwo3Ob4AOeR7NfXqjv9WU0ULyRVKnwhwoXtBaOb2dNNC8_CrnZGIo5ykBvh6-4mAhKqX87Tb2y1Dr7X7W-zqvn-s/s1600/zw.jpg" /></a><span style="color: #b45f06;"><i><b>Opis wydawcy:</b></i></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #e69138;"><b>"Pewnego dnia do Akademii FBI w Quantico trafia pudełko z pączkami, a w nim list z pogróżkami terrorysty. Maggie O'Dell i dyrektor Cunningham natychmiast przystępują do akcji... i wpadają w pułapkę zastawioną przez zbrodniarza.</b></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #e69138;"><b>Sądząc z taktyki mordercy, jest on zafascynowany zbrodnią doskonałą, pała żądzą zemsty, a jego broń to śmiertelny wirus. Choć ofiary wydają się przypadkowe, w rzeczywistości wybierane są z wielką precyzją. </b></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #e69138;"><b>Agentka O'Dell wie, jak funkcjonuje umysł zbrodniarza, bez względu na to, czy jest on perwersyjnym pedofilem, czy szalonym seryjnym mordercą. Zamknięta w izolatce wojskowego instytutu badawczego stara się znaleźć jakiś trop. Czekając na wyniki swoich badań, usiłuje pomóc agentowi Tully'emu w rozwikłaniu sprawy. Każde kolejne zakażenie grozi wybuchem epidemii. Maggie zdaje sobie sprawę, że ona i jej szef mogą nie doczekać chwili, gdy okaże się, kim jest ten najbardziej niebezpieczny zabójca..."</b></span><br />
<span style="color: #444444;"><br /></span>
<br />
<div style="text-align: center;">
<i style="color: #990000;"><b>"Czasami normalne jest to, do czego jesteśmy przyzwyczajeni"</b></i></div>
<span style="color: #444444;"><br /></span>
<span style="color: #444444;">W przypadku tej recenzji dodawanie mojego opisu fabuły jest całkowicie bez sensu, ponieważ sam wydawca napisał już chyba wszystko co trzeba i nie wiem co mogłabym jeszcze dodać.</span><br />
<span style="color: #444444;">"Zabójczy wirus" jest z tego co wiem 6 tomem z cyklu "Z zimną krwią" i pierwszym moim spotkaniem z twórczością Alex Kavy, ale ja osobiście nie wyczuwam żeby umykał mi jakiś ważny aspekt z fabuły całej serii, może poza życiem prywatnym bohaterów, które i tak jest opisane w taki sposób, że łatwo domyślić się o co chodzi.</span><br />
<span style="color: #444444;">Książka jest bardzo dobrze przygotowana pod względem merytorycznym. Widać, że autorka na jej potrzeby przejrzała wiele źródeł i dokumentów na temat różnych zamachów bronią biologiczną i chemiczną, takich jak zatrucia tylenolem w 1982, zakażenia laseczką wąglika z 2001 oraz wiele innych, o których sama wspomina na końcu powieści. W "Zabójczym wirusie" fikcja literacka płynnie przenika się z faktami, za co zasługuje na dużego plusa. </span><br />
<span style="color: #444444;">Autorka potrafi doskonale zbudować napięcie i utrzymywać czytelnika w niepewności. Łatwo odczytuje się emocje towarzyszące bohaterom. Akcja rozwija się szybko i dynamicznie przez co praktycznie nie mogłam oderwać się od tej lektury i cały czas czekałam na to, co wydarzy się dalej.</span><br />
<span style="color: #444444;">Warto także wspomnieć o tym w jaki sposób zbudowana jest książka: składa się ona z 83 króciutkich rozdziałów, co dodatkowo ułatwiało mi szybkie przeczytanie tej książki, bo czasem gdy czytam powieść, która podzielona jest na bardzo obszerne rozdziały łapie mnie zniechęcenie. Jest to spowodowane tym, że nie lubię kończyć czytania w dowolnie wybranym miejscu tylko koniecznie musi to być koniec rozdziału, bo później boję się, ze zgubię wątek i tak na przykład kiedy czytam książkę przed snem i widzę, że mam przed sobą rozdział, który liczy sobie np. 50 stron, to wolę ją odłożyć z myślą, że przeczytam to jutro. W tej powieści jeden rozdział ma średnio 5 stron, więc łatwo jest mi powiedzieć sobie nawet kilkakrotnie "no to jeszcze jeden".</span><br />
<span style="color: #444444;">Narracja "Zabójczego wirusa" prowadzona jest w trzeciej osobie, a narrator towarzyszy różnym uczestnikom akcji, do których należą głównie agentka O'Dell oraz agent Tully, ale też inni bohaterowie, a w przypadku kilku rozdziałów nawet morderca. </span><br />
<span style="color: #e69138;"><span style="color: #444444;">Jedyną rzeczą, do jakiej mogłabym się przyczepić przy tej powieści jest to, że w niektórych momentach jest ona troszkę przewidywalna, ale jak dla mnie nie wpływa to znacząco na ogólny odbiór.</span> </span><br />
<span style="color: #444444;">Podsumowując: "Zabójczego wirusa" czytałam szybko i z zapartym tchem. Wydaje mi się, że każdy wielbiciel kryminału powinien zapoznać się z tą pozycją, ponieważ książka jest naprawdę dobra i godna uwagi. Ja z pewnością będę polować na kolejne książki tej autorki.</span><br />
<div style="text-align: center;">
Ocena:</div>
<div style="text-align: center;">
9/10</div>
</div>
Little Pixiehttp://www.blogger.com/profile/18218396048030287360noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-8344767883239403122.post-79313398858726048862018-01-01T02:00:00.000-08:002018-01-01T02:14:24.426-08:00"Weronika postanawia umrzeć"- Paulo Coelho <div style="text-align: center;">
<span style="color: #a64d79; font-family: inherit;"><i><b>"Każdy z nas żyje w swoim własnym świecie. Ale gdy popatrzysz na niebo pełne gwiazd, zobaczysz, że te różne światy zazębiają się tworzą konstelacje, systemy słoneczne, galaktyki."</b></i></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #a64d79; font-family: inherit;"><i><b><br /></b></i></span></div>
<div style="text-align: left;">
Dzisiaj mam dla was recenzję książki jednego z najbardziej znanych pisarzy tworzących w nurcie psychologiczno-pedagogicznym, czyli Paulo Coelho "Weronika postanawia umrzeć".</div>
<div style="text-align: left;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPKD1B6Ezw6tcNjjlbUMvud0Qlf355vOrJNrtwD2gmyFomz599da2loJYSQyQ4J6iGjtMdzIsXBnIMnkPIfIEBHNZNbpGUQbG_BTso-BTgQBFWt9bMpCm_ktiNQZdyZ7G7FR9zlbm5BPo/s1600/werka.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="473" data-original-width="300" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPKD1B6Ezw6tcNjjlbUMvud0Qlf355vOrJNrtwD2gmyFomz599da2loJYSQyQ4J6iGjtMdzIsXBnIMnkPIfIEBHNZNbpGUQbG_BTso-BTgQBFWt9bMpCm_ktiNQZdyZ7G7FR9zlbm5BPo/s320/werka.jpg" width="202" /></a><span style="color: #b45f06;"><i><b><br /></b></i></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #b45f06;"><i><b>Opis wydawcy:</b></i></span></div>
<div style="text-align: left;">
<b><span style="color: #e69138;">"Umiera się na wiele sposobów: z miłości, z tęsknoty, z rozpaczy, ze zmęczenia, z nudów, ze strachu...</span></b></div>
<div style="text-align: left;">
<b><span style="color: #e69138;">Umiera się nie dlatego by przestać żyć, lecz po to by żyć inaczej. Kiedy świat zacieśnia się do rozmiaru pułapki, śmierć zdaje się być jedynym ratunkiem, ostatnią kartą, na którą stawia się własne życie. Weronika postanawia umrzeć bez wyraźnego powodu, bez żalu, bez patosu. Może dlatego, że szukając łatwych rozwiązań, jej życie stało się mdłe, jak potrawa bez przypraw, pozbawione ziarna szaleństwa. A gdzie szukać szaleństwa, jeśli nie w domu wariatów, pośród tych, którzy obdarzeni nim zostali w nadmiarze? Weronika uczy się na nowo życia, poznaje siebie samą, zmartwychwstaje. </span></b></div>
<div style="text-align: left;">
<b><span style="color: #e69138;">Weronika chce żyć inaczej..."</span></b></div>
<div style="text-align: left;">
<b><span style="color: #e69138;"><br /></span></b></div>
<div style="text-align: left;">
<b><i><span style="color: #b45f06;">Mój opis:</span></i></b></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #e69138;"><b>24-letnia Weronika wiedzie zwykłe, spokojne życie w stolicy Słowenii- Lublanie, a każdy jej dzień wygląda praktycznie tak samo. To właśnie to monotonia i perspektywa bezsensu istnienia sprawiają, że dziewczyna postanawia przestać żyć. Nie była to decyzja spontaniczna, zebranie odpowiedniej ilości leków nasennych zajęło jej jakiś czas i była ona pewna swojej decyzji... do czasu.</b></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #e69138;"><b>Coś poszło nie po jej myśli i zamiast nigdy już się nie obudzić odzyskuje ona przytomność w szpitalu psychiatrycznym Villete, gdzie dowiaduje się, że zostało jej kilka dni życia.</b></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #e69138;"><b>Co Weronika zrobi z pozostałym jej czasem? Czy uda jej się odnaleźć sens życia? Jak wpłyną na nią poznani w zakładzie ludzie?</b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #741b47; font-family: inherit;"><i><b><br /></b></i></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #741b47; font-family: inherit;"><i><b>"-Co sprawia, że człowiek zaczyna nienawidzić sam siebie? </b></i></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #741b47; font-family: inherit;"><i><b>-Może tchórzostwo. Albo nieodłączny strach przed popełnieniem błędów, przed robieniem nie tego, czego inni oczekują."</b></i></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: inherit;"><i><b><br /></b></i></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: inherit;">"Weronika postanawia umrzeć" to moje pierwsze spotkanie z twórczością Paulo Coelho. Opinie zarówno na temat tej książki, jak i całej twórczości Coelho są bardzo podzielone, ale mnie osobiście ta pozycja wciągnęła i mimo, że nie jest ona bez wad to czytało mi się ją dosyć przyjemnie. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: inherit;">Książka opowiada, jak już wspominałam, o Weronice, która przytłoczona monotonią życia postanawia popełnić samobójstwo. Gdy jej plan się nie udaje trafia to szpitala psychiatrycznego, w którym lekarze informują ją, że na skutek działania zażytych tabletek trwale uszkodziła sobie serce i niedługo i tak umrze. Dziewczyna początkowo przyjmuje swój los z akceptacją, bo przecież śmierć jest tym, czego sama dla siebie chciała lecz im dłużej przebywa ona w Villete, poznając innych "wariatów" oraz samą siebie, coraz bardziej budzi się w niej chęć życia i cierpienie z powodu nieuchronnej śmierci. Przez krótki czas dziewczyna uczy się żyć na nowo oraz czerpać radość ze zwykłych rzeczy, o których wcześniej nie pomyślała, że mogą jej przynosić tyle szczęścia. </span><br />
<span style="font-family: inherit;">Życie w Villete nie jest usłane różami: pielęgniarki traktują większość pacjentów jak śmieci, a lekarze przeprowadzają na nich zabronione eksperymenty i praktyki takie jak szok insulinowy czy elektrowstrząsy, ale wielu ludzi mimo tego, że teoretycznie zostali wyleczeni ze swoich zaburzeń nie chce opuszczać szpitala, ponieważ życie w nim jest łatwiejsze niż na zewnątrz. W szpitalu psychiatrycznym możesz robić co tylko chcesz, bo przecież jesteś wariatem, możesz przeleżeć cały dzień w łóżku wstając jedynie na posiłki, bo nie masz żadnych obowiązków, które mają inni ludzie, żyjący poza murami, dlatego też w Villete funkcjonuje grupa ludzi, którzy powinni już dawno opuścić mury szpitala, ale stać ich na to, żeby zapewnić sobie popyt tam i spokój od świata rzeczywistego. Do takich osób należy na przykład Mari- ok. 60-letnia prawniczka, która borykała się z atakami paniki, przez które trafiła do zakładu i jej życie runęło, a nie chcąc stawiać czoła tym ruiną wolała się od nich odciąć. </span><br />
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #a64d79;"><br /></span></div>
</div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #a64d79; font-family: inherit;"><i><b>"Bądźcie szaleni, ale zachowujcie się jak normalni ludzie. Podejmijcie ryzyko bycia odmiennymi, ale nauczcie się to robić, nie zwracając na siebie uwagi. A teraz skupcie się na tej różnicy i pozwólcie, aby objawiło się wasze prawdziwe Ja."</b></i></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: inherit;"><i><b><br /></b></i></span></div>
Najciekawszym aspektem tej powieści są, według mnie, postacie. Wszystkie posiadają swój unikalny rys psychologiczny oraz historię, a jedynym wyjątkiem od tego jest Weronika, co do której mam mieszane uczucia.<br />
Tytułowa bohaterka chce się zabić, bo uważa swoje życie za nudne. Kocha swoich rodziców i właśnie z miłości do nich postanawia popełnić samobójstwo przez przedawkowanie leków, a nie powieszenie się czy skoczenie z dachu, bo chce im oszczędzić drastycznych widoków. Przechodzi przemianę wewnętrzną, ale jak dla mnie ta zmiana jest bardzo płytka i pusta. Jedyne co widzę pozytywnego w tej postaci to fakt, że to właśnie ona zainspirowała innych bohaterów do spotkania twarzą w twarz z życiem i wzięcia go we własne ręce.<br />
Uważam, że zdecydowanie lepszymi i ciekawszymi postaciami są wspomniana wcześniej Mari, Zedka cierpiąca na depresję spowodowaną wspomnieniem dawnej miłości czy schizofrenik Edward, którego choroba zepsuła wyniosłe plany jego ojca- ambasadora. Do bardziej interesujących bohaterów tej powieści należy także doktor Igor- ordynator szpitala Villete, który jest postacią negatywną, ale jednocześnie w pewien sposób spowodował on, że Weronika znowu zapragnęła żyć (chociaż kierowały nim pobudki egoistyczne).<br />
Niezrozumiałym dla mnie elementem tej książki są rozdziały, w których Coelho pisze sam o sobie w trzeciej osobie. Nie wiem jaki cel miał ten zabieg, ale jeśli ktoś z was czytał tę książkę i rozumie o co chodzi to może mi wytłumaczyć- będę bardzo wdzięczna.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="background-color: white; color: #741b47;"><i><b>"Im szczęśliwsi mogą być ludzie, tym bardziej nieszczęśliwi się stają."</b></i></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="background-color: white;"><i><b><br /></b></i></span></span>
<br />
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="background-color: white;"><span style="font-family: inherit;">Podsumowując: Jest to powieść szalenie moralizatorska; pełna pięknych, wzniosłych sentencji oraz patosu. </span><span style="font-family: inherit;">Teoretycznie książka ta ma wzbudzić u czytelnika refleksje na własną egzystencją zwłaszcza, jeśli znajduje się on w sytuacji takiej jak tytułowa Weronika, ale nie tylko. "Weronika postanawia umrzeć" pokazuje także, że należy pełnią życia przeżywać każdy dzień, ponieważ może się zdarzyć, że następny już nie nadejdzie. </span></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="background-color: white;"><span style="font-family: inherit;">Ja na swojej półce mam jeszcze z utworów Paulo Coelho "Alchemika", po którego z całą pewnością sięgnę.</span></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; color: #a64d79; font-family: inherit;"><i><b>"Umiera się nie dlatego, by przestać żyć, lecz po to, by żyć inaczej. </b></i></span><br />
<i style="color: #a64d79; font-family: inherit;"><b>Kiedy świat zacieśnia się do rozmiaru pułapki, śmierć zdaje się być jedynym ratunkiem, ostatnią kartą, na którą stawia się własne życie."</b></i><br />
<i style="color: #a64d79; font-family: inherit;"><b><br /></b></i>
<span style="font-family: inherit;">Ocena:</span><br />
<span style="font-family: inherit;">7/10</span></div>
</div>
Little Pixiehttp://www.blogger.com/profile/18218396048030287360noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8344767883239403122.post-83704845708090197942017-12-27T11:49:00.000-08:002017-12-27T11:49:01.343-08:00"Requiem Króla Róż"- Aya Kanno<div style="text-align: center;">
<i><b><span style="color: #cc0000;">"Czerwona róża do Lancasterów należy. Biała Yorkom nadana. Niech staną się symbolem naszej wzajemnej wrogości. Czy ta róża zwiędnie wraz z mym ciałem w grobie, czy w pełni rozkwitnie, gdy będę wspinał się na szczyt? To dwie drogi jedynie."</span></b></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><b><span style="color: #cc0000;"><br /></span></b></i></div>
<div style="text-align: left;">
Święta, święta i po świętach. Mam nadzieję, że te ostatnie kilka dni upłynęło wam w spokojnej, rodzinnej atmosferze oraz dostaliście dużo nowych książek pod choinkę. </div>
<div style="text-align: left;">
Dzisiaj mam dla was recenzję mangi w klimacie średniowiecznej Anglii, którą jest "Requiem Króla Róż" autorstwa Ayi Kanno, a w której towarzystwie spędziłam ostatni tegoroczny świąteczny wieczór.</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjDpaMtt0P28WyjQ4PxoksIALnlOMhKPPrX2JHNCLYudRawjohJXS4So3w_VXgC1agJzhPZl0qef87NxvWSDCXV7gFgLgNfJXelFAaJshYU-6CC1mftQTXVzuI_FGuzIhLj2kxDVhYJZxE/s1600/i-requiem-krola-roz-tom-1.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="994" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjDpaMtt0P28WyjQ4PxoksIALnlOMhKPPrX2JHNCLYudRawjohJXS4So3w_VXgC1agJzhPZl0qef87NxvWSDCXV7gFgLgNfJXelFAaJshYU-6CC1mftQTXVzuI_FGuzIhLj2kxDVhYJZxE/s320/i-requiem-krola-roz-tom-1.jpg" width="198" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #b45f06;"><b><i>Opis wydawcy:</i></b></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #e69138;"><b>"Dwa rody:Yorkowie, których symbolem jest biała róża, i Lancasterowie, którzy za znak swój obrali różę czerwoną, toczą ze sobą wojnę o tron. Tymczasem Ryszard, trzeci syn księcia Yorku, skrywa pewną tajemnicę. Przekleństwo kieruje go ku okrutnemu przeznaczeniu...</b></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #e69138;"><b>Mroczne fantasy inspirowane twórczością Williama Szekspira."</b></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #e69138;"><b><br /></b></span></div>
<div style="text-align: left;">
<b><i><span style="color: #b45f06;">Mój opis:</span></i></b></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #e69138;"><b>Yorkowie i Lancasterowie toczą ze sobą krwawą wojnę o tron i władzę w Wojnie Dwóch Róż. W centrum wydarzeń znajduje się najmłodszy syn księcia Ryszarda z rodu Yorków, który został nazwany imieniem swojego ojca. Skrywa on mroczny sekret, który budzi strach i odrazę u jego matki.</b></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #e69138;"><b>Kim tak naprawdę jest syn księcia Yorku, spotkany przez niego pasterz oraz tajemnicza Joanna?</b></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #e69138;"><b><br /></b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="color: #990000;"><i>"Wrzasnęła sowa- zły znak, a puszczyk wołał zły czas wróżąc! Kruk w gnieździe zasiadł na kominie, płoche sroki krzyczały złowróżbnie! Stworzenia oznajmiały światu, że oto nadeszły nieszczęśliwe czasy."</i></span></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="color: #990000;"><i><br /></i></span></b></div>
<div style="text-align: left;">
Manga "Requiem Króla Róż" jest wciągającą opowieścią, która powstała z inspiracji dwoma wspaniałymi dramatami Williama Szekspira: "Ryszardem III" oraz "Henrykiem VI", które z kolei bazowały na wydarzeniach historycznych. Manga ta odbiega jednak od utworów Szekspira oraz historii tworząc tym samym w pewien sposób znajome i zupełnie nowe uniwersum- mroczne i tajemnicze. </div>
<div style="text-align: left;">
Jak już wcześniej wspominałam manga nawiązuje do słynnej wojny domowej nazywanej Wojną Dwóch Róż, którą zapoczątkował roszczący sobie prawo do tronu książę Ryszard. Ma on małżonkę Cecylię oraz trzech synów: Edwarda, Jerzego i Ryszarda. Najmłodszy z chłopców różni się znacząco od reszty rodziny ma ciemne włosy, heterochronię oraz inną dziwną przypadłość, przez którą jego własna matka uważa go za demona i nie che mieć z nim nic wspólnego, co młody Edward bardzo silnie przeżywa. Bohater zdaje sobie sprawę ze swojej inności, ale mimo wszystko stara się cały czas być dobrym synem i wspierać ojca w drodze po władzę.</div>
<div style="text-align: left;">
Po drugiej stronie konfliktu stoją Lancasterowie, których przywódcą jest król Henryk VI. Objął on tron bardzo wcześnie, bo jeszcze w latach dziecięcych i nie dawał sobie rady z ciężarem władzy, który przytłaczał go psychicznie. Stronił on od konfliktów zbrojnych i był bardzo religijny przez co w rzeczywistości całe zwierzchnictwo nad armią przejęła jego żona Małgorzata. Do pełnego obrazu rodziny królewskiej brakuje już tylko ich aroganckiego i zadufanego w sobie syna- Edwarda.</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjAW7q2960d3mnp5gNzVKkDnXwiDr0q-RFruQig1ccYIMRd3gOHYsbRLfhmN-6AjE1GqeTqCeqd8VUIwt1xgopAbC-ZA7rwPT32C4IMTdV2IIhyphenhyphenq6CGp8n7g8ns6CwqMTzljGTXZNGgl_U/s1600/p027.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1244" data-original-width="819" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjAW7q2960d3mnp5gNzVKkDnXwiDr0q-RFruQig1ccYIMRd3gOHYsbRLfhmN-6AjE1GqeTqCeqd8VUIwt1xgopAbC-ZA7rwPT32C4IMTdV2IIhyphenhyphenq6CGp8n7g8ns6CwqMTzljGTXZNGgl_U/s320/p027.jpg" width="210" /></a>Postacie są dosyć ciekawe i różnorodne pod względem psychologicznym, co wydaje mi się że w równym stopniu możemy zawdzięczać zarówno autorce, jak i historii, ale już w kwestia tego, jak ich zostali oni przedstawieni graficznie na kartach mangi jest zasługą Ayi Kanno, a są oni naprawdę niesamowici. Mimo tego, że kreska jest bardzo prosta i minimalistyczna bohaterowie są wykreowani z dużą, ale nieprzesadną szczegółowością.</div>
<div style="text-align: left;">
Tła w poszczególnych kadrach są dopracowane (pozo tymi, w których jest ono białe), a jednocześnie czyste i przejrzyste. Dialogi zapisane są dosyć nietypową czcionką, która mi osobiście nie przeszkadzała, ale wiem, że co do tego zdania są podzielone. </div>
<div style="text-align: left;">
Dynamika rysunków odpowiada dynamice toczących się wydarzeń, i tak na przykład sceny batalistyczne są bardzo żywe, szczegółowe i dosyć ciemne oraz przestrzenie między kolejnymi okienkami komiksu wypełnione są kolorem czarnym. Kameralne, spokojne sceny oraz dialogi zachowane są w dosyć minimalistycznej konwencji, z cienkim konturem i w jaśniejszych kolorach. </div>
<div style="text-align: left;">
Chciałabym wspomnieć jeszcze o tym, o czym powinnam powiedzieć na początku, ale jakoś mi nie pasowało, czyli o obwolucie oraz okładce tej mangi. Obwoluta wykonana jest z błyszczącego, śliskiego papieru. Zachowana jest ona w kolorystyce teoretycznie czarni i biali, choć w rzeczywistości zawiera też bardzo jasny i bardzo ciemny odcień niebieskiego, natomiast tytuł tomu oraz oznaczenie części zapisane są gotycką, czerwoną czcionką z czarnym obrysem. Pod spodem znajduje się minimalistyczna czarna okładka, na której białą gotycką czcionką (tą samą co na obwolucie) wypisane są, oczywiście, tytuł mangi oraz nazwisko autorki, a całość ozdobiona jest białymi, lekko rozmytymi cierniami. Całość daje spójny i klimatyczny obraz, a jedyne do czego mogę się w tym aspekcie przyczepić to fakt, że okładka niestety dosyć mocno zbiera odciski palców.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjCkTlSmfhXoZOkbTqTsqoa5H6LhuuqFc2QXe0LWK5oKDtXT8OMBn8agbKA6pnFrGK8Cw0t7oY0_0OSyU84BrxNMYRYRUDIYr4_Qdqsi6HAuh2Ii4r5h1XsNrHoaOj4BleRUjWw_P6QZhE/s1600/DSC_0026.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="381" data-original-width="700" height="174" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjCkTlSmfhXoZOkbTqTsqoa5H6LhuuqFc2QXe0LWK5oKDtXT8OMBn8agbKA6pnFrGK8Cw0t7oY0_0OSyU84BrxNMYRYRUDIYr4_Qdqsi6HAuh2Ii4r5h1XsNrHoaOj4BleRUjWw_P6QZhE/s320/DSC_0026.jpg" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
Komiks ten mimo licznych plusów posiada także wady takie jak na przykład niezaznaczone w żaden sposób przeskoki w przestrzeni, przez które w jednym momencie widzimy wydarzenia toczące się ze strony Yorków, to znowu Lancasterów, albo sen Ryszarda. Utrudniało mi to początkowo odbiór fabuły, ale gdy już się przyzwyczaiłam to nie miałam z tym większego problemu.</div>
<div style="text-align: left;">
Podsumowując: mnie tę mangę czytało się przyjemnie poza wspomnianymi przed chwilą przeskokami. Wydaje mi się, że pozycja ta zasługuje na pojawienie się na półce każdego wielbiciela mangi z elementami fantastyki. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Ocena:</div>
<div style="text-align: center;">
8/10</div>
Little Pixiehttp://www.blogger.com/profile/18218396048030287360noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8344767883239403122.post-69485135729164322942017-12-17T12:41:00.001-08:002017-12-17T12:43:23.362-08:00"Cierpienia młodego Wertera"- Johann Wolfgang Goethe<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-style: italic;"><b><span style="color: #990000;">"To co ja wiem, może wiedzieć każdy. Moje serce mam ja tylko."</span></b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-style: italic;"><b><span style="color: #990000;"><br /></span></b></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif;">Wystarczy powiedzieć o epoce romantyzmu i powieści epistolarnej, a każda osoba, która przeżywa lub już przeżyła cierpienia szkoły średniej wie o co chodzi. "Cierpienia młodego Wertera" pióra Johanna Wolfganga Goethego. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi7Jpq4Evzf6TE6HMxRWW8aHplvddZwB_6-MxXb0PE10JoadR6pPiYtIlqvLcLnQuR-_vTCet97RnMfnwF5kxxXm2BfhiNbtc8BtMGAnYowsCq7VEC-4hLSZ_RolUhbc691hZNHNXRP2cU/s1600/werter.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><span style="color: black;"><img border="0" data-original-height="468" data-original-width="331" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi7Jpq4Evzf6TE6HMxRWW8aHplvddZwB_6-MxXb0PE10JoadR6pPiYtIlqvLcLnQuR-_vTCet97RnMfnwF5kxxXm2BfhiNbtc8BtMGAnYowsCq7VEC-4hLSZ_RolUhbc691hZNHNXRP2cU/s320/werter.jpg" width="226" /></span></a><span style="color: #b45f06; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif;"><b><i>Mój opis:</i></b></span><span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif;"></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #e69138; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif;"><b>Werter jest młodym mężczyzną, który pod pretekstem załatwienia spraw spadkowych wyjeżdża do małego miasteczka Wahlheim. Podczas swojego pobytu poznaje on piękną córkę komisarza Lotę,w której zakochuje się od pierwszego wejrzenia. Dziewczyna jest już jednak zaręczona, a Werter chcąc spędzać z nią czas zaprzyjaźnia się zarówno z nią, jak i z jej narzeczonym- Albertem. Zmęczony beznadzieją całej sytuacji wyjeżdża, aby podjąć pracę w poselstwie, ale niedługo później wraca wiedziony ogromną tęsknotą za ukochaną. Wszystkie swoje przeżycia opisuje on w listach do swojego przyjaciela Wilhelma. </b></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #e69138; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif;"><b><br /></b></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif;"><b><u><span style="color: #351c75;">Johann Wolfgang Goethe</span></u></b>- niemiecki poeta, dramaturg, prozaik, polityk i uczony przełomu XVIII i XIX w. Już za życia został uznany za jednego z najwybitniejszych twórców literatury niemieckiej i światowej. Był czołowym przedstawicielem okresu "Sturm und Drang" ("burzy i naporu"), czyli nurtu, w którym opisywano silne uczucia i emocje prowadzące często do śmierci czy samobójstwa w literaturze. </span></div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif;"><br /></span></div>
<i style="text-align: center;"><b><span style="color: #cc0000; font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">"Czyż musiało tak być, że to, co tworzy szczęście człowieka, stało się znów źródłem jego cierpienia?"</span></b></i><br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif;">"Cierpienia młodego Wertera" podzielone są na dwie części, gdzie pierwsza opisuje przeżycia Wertera w Wahlheim, a druga rozpoczyna się jego wyjazdem do stolicy. Pierwsza część jest bardzo zróżnicowana pod względem nastrojowości, ponieważ pojawiają się tu prawie że naprzemiennie piękne, barwne opisy przyrody oraz sielankowego życia z dala od miejskiego zgiełku, a także wielkiej miłości Wertera do Loty razem z depresyjnymi przemyśleniami głównego bohatera oraz jego myślami samobójczymi. W drugiej części przejawia się już głównie rozpacz bohatera oraz trudy jego życia w stolicy związane z faktem jego niższego pochodzenia.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif;">Książka prowadzona jest w narracji pierwszoosobowej ze względu na fakt, że jest to powieść w listach, jednak koniec napisany jest już w narracji trzecioosobowej i jest niejako podsumowaniem całej lektury. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif;">Całość utworu zanurzona jest w doświadczeniach autobiograficznych autora i miała ona być formą jego oczyszczenia i autoterapii. Goethe, tak samo jak Werter, wyjeżdża do innego miasta gdzie poznaje Charlottę Buff (pierwowzór postaci Loty), w której się zakochuje, a która jest już zaręczona z Kestnerem (pierwowzorem postaci Alberta). Występuje tu także wiele innych nawiązań do życia autora, o których jednak nie będę wspominać żeby uniknąć ewentualnych spoilerów. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif;">Książka ta napisana jest w sposób bardzo poetycki i emocjonalny dzięki czemu czytało mi się ją dosyć przyjemnie. W trakcie lektury "Cierpień młodego Wertera" z łatwością mogłam się wczuć w przeżycia głównego bohatera i w pewien sposób go zrozumieć, co nie zmienia faktu, że nie uważam Wertera z nie wiadomo jak cudowną postać. Cechą Wertera, która dosyć mocno męczyła mnie podczas czytania tej lektury jest jego niezaprzeczalna bipolarność: w jednym liście pisze on o tym, jak cudowne jest życie na wsi, że jest szczęśliwy i w ogóle, a już w następnym pisze o tym, że ciało jest więzieniem dla duszy i jedynie śmierć może przynieść mu ukojenie. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif;">Kolejną rzeczą, o której chciałabym wspomnieć jest idealizowanie Loty przez bohatera, co z jednej strony czasem mnie irytowało, ale jednak z drugiej strony jeśli zgłębi się bardziej to, że ludzie z natury mają skłonność idealizowania lub wręcz przeciwnie- oczerniania niektórych rzeczy przez pryzmat własnych odczuć i emocji oraz to, że jest to postać pisana bardzo emocjonalnie w formie listownej to daje nam to jeszcze bardziej dopełniony obraz. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif;">Utwór ten porusza tematy i problemy, które są ciągle aktualne, takie jak na przykład problem nieszczęśliwej, odrzuconej miłości; problem samobójstw lub też podziałów społecznych.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif;">Podsumowując: jest to książka, która posiada zarówno wiele plusów, jaki i minusów, a to co dla niektórych jest wadą, dla innych może stać się zaletą. Wydaje mi się, że warto jest zapoznać się z "Cierpieniami młodego Wertera" i wyrobić sobie własne zdanie na ich temat. Ja zdecydowanie nie żałuję tej lektury.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #990000; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif;"><b><i>"Czymże jest, Wilhelmie, sercom naszym świat bez miłości? Tym zaprawdę, czym byłaby bez światła latarnia magiczna."</i></b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif;">Ocena:</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif;">6/10</span></div>
Little Pixiehttp://www.blogger.com/profile/18218396048030287360noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-8344767883239403122.post-38891314901033356932017-12-03T07:11:00.000-08:002017-12-03T07:11:16.714-08:00"Biuro przesyłek niedoręczonych"- Natasza Socha<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-size: 13px; font-style: italic;"><b><span style="color: #0b5394;">"Zakochanie to zdecydowanie emocjonalna paranoja, której żaden naukowiec nie jest w stanie opisać. Dlatego zajmują się tym poeci."</span></b></span></div>
<span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-size: 13px; font-style: italic;"><b><br /></b></span>
<span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-size: 13px;">Tą piękną, magiczną i zachowaną w klimacie Świąt Bożego Narodzenia książkę, jaką jest "Biuro przesyłek niedoręczonych" autorstwa Nataszy Sochy czytałam jeszcze pod koniec wakacji, ale przez wiele obowiązków (głównie szkolnych) dopiero teraz mam możliwość napisania recenzji. Może dobrze się złożyło...</span><br />
<br />
<span style="color: #b45f06; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif;"><span style="font-size: 13px;"><b><i>Opis wydawcy: </i></b></span></span><span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-size: 13px;"></span><br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwyabnyGByIuy9gqIPNt1isSK7MAAYmemkInGLO_PN0RKh5WujpnvLZrW0315g_Qc_09EWyvL-Lu4I16cILwc21W9utwvLXW447uBtBy4lh48fWmVmVCkxVZH5gBUaAw9dXnY2zOQpz0k/s1600/biuro.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="322" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwyabnyGByIuy9gqIPNt1isSK7MAAYmemkInGLO_PN0RKh5WujpnvLZrW0315g_Qc_09EWyvL-Lu4I16cILwc21W9utwvLXW447uBtBy4lh48fWmVmVCkxVZH5gBUaAw9dXnY2zOQpz0k/s320/biuro.jpg" width="206" /></a><span style="color: #e69138; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif;"><span style="font-size: 13px;"><b>"Do Biura Przesyłek Niedoręczonych trafiają listy i paczki, które nigdy nie dotarły do adresatów. Zuzanna zaczyna tam pracować, bo ją samą też prześladuje pewien niewysłany w porę list, Z czasem coraz bardziej intrygują ją tajemnice innych listów. Kiedy trafia na listy, których nadawcy od trzydziestu ośmiu lat nie mogą się spotkać, postanawia wziąć sprawy w swoje ręce. Ma czas do Wigilii, potem będzie za późno...</b></span></span><br />
<span style="color: #e69138; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif;"><span style="font-size: 13px;"><b>Magiczna opowieść o zagmatwanych ludzkich losach, miłości jak z bajki i nieoczekiwanych konsekwencjach życzliwości."</b></span></span><br />
<span style="color: #e69138; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif;"><span style="font-size: 13px;"><b><br /></b></span></span>
<span style="color: #b45f06; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif;"><span style="font-size: 13px;"><b><i>Mój opis:</i></b></span></span><br />
<span style="color: #e69138; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif;"><span style="font-size: 13px;"><b>Zuzanna przeprowadza się do nowego miasta, w którym dostaje pracę w Biurze Przesyłek Niedoręczonych: w miejscu, do którego trafiają tysiące przesyłek i listów, z których większość nigdy nie dotrze do odbiorców. Ta sama historia miała czekać listy, które przychodziły do Biura co roku w okresie świątecznym: jeden w błękitnej, drugi w seledynowej kopercie gdyby nie to, że młodą kobietę bardzo zaintrygowały upór tych dwojga ludzi, którzy stale od trzydziestu ośmiu lat piszą do siebie mimo, że nie uzyskują żadnej odpowiedzi. Postanawia przeczytać listy i pomóc Tekli i Gasparowi, ale musi się pospieszyć, ponieważ oboje zaczęli już tracić nadzieję. W realizacji planu pomaga jej starsza koleżanka z pracy- Milena. </b></span></span><br />
<span style="color: #e69138; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif;"><span style="font-size: 13px;"><b>Czy kobietom uda się doprowadzić do świątecznego cudu? </b></span></span><br />
<span style="color: #e69138; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif;"><span style="font-size: 13px;"><b><br /></b></span></span>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-size: 13px; font-style: italic;"><b><span style="color: #3d85c6;">"Są godziny, które wloką się w nieskończoność, godziny nudne i bardzo do siebie podobne. Wypełniają poszczególne dni, miesiące i wreszcie lata. Ale są też godziny pełne emocji, poszarpane, gwałtowne, które nie wiedzieć czemu kończą się szybciej niż inne."</span></b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-size: 13px; font-style: italic;"><b><span style="color: #0b5394;"><br /></span></b></span>
<div style="text-align: left;">
<span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-size: 13px;">"Biuro przesyłek niedoręczonych" to niesamowicie wciągająca książka z wieloma bardzo ciekawymi zbiegami okoliczności; wspaniałą i wciągającą fabułą oraz niesamowitymi bohaterami, która sprawia, że robi nam się cieplej na sercu w nawet najchłodniejsze dni. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-size: 13px;">Nie jest to typowa, pełna oklepanych schematów historia cukierkowej miłości, ale opowieść z bardzo mądrym przesłaniem. Opowieść o wytrwałości, która zaczyna graniczyć z szaleństwem, ponieważ nawet po prawie 40 latach oczekiwania bohaterowie wciąż wierzą, że ich Wigilijny cud w końcu się spełni. O ogromnej samotności, którą często ukrywamy pod warstwą sarkazmu i tym samym odcinamy od siebie jeszcze bardziej innych ludzi, aż w końcu pojawi się ktoś, kto postanowi odszukać drugie dno i poznać nas takimi, jakimi jesteśmy naprawdę. O decyzjach, które boimy się podjąć, bo boimy się konsekwencji, a na które później może być za późno. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-size: 13px;">Każdy bohater tej książki posiada swój indywidualny, mocno dopracowany rys psychologiczny zaczynając od głównej bohaterki- Zuzanny, która przeprowadza się do innego miasta, aby zacząć pracę w budynku pełnym różnych historii spisanych na kartkach papieru, ponieważ ona sama nie była w stanie zakończyć jednej z takich historii; przez jej jednonogiego sąsiada, który nienawidzi ludzi, ale kocha orchidee, aż po właściciela kawiarni, w której Zuzanna je śniadania przed pójściem do pracy. Każdy z nich został ukształtowany przez swoją przeszłość i wyznaje inne wartości, ale wszyscy są cudownie wielowymiarowi. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-size: 13px;">Kolejnym bardzo ciekawym aspektem tej powieści są przepisy i receptury na różnorodne leki ziołowe, o których Gasper pisze w listach do Tekli lub umieszcza je jako nagrania na czekanie na swoim telefonie,aby ludzie, który do niego dzwonią nie czekali bezproduktywnie na to, aż odbierze on telefon. Część z tych receptur znałam już wcześniej, ale o kilku nie miałam pojęcia i na pewno kiedyś je wypróbuje. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-size: 13px;">Na koniec chciałabym wspomnieć jeszcze kilka słów o okładce, która oczywiście zachowana jest w zimowo-świątecznym klimacie, a tym co najbardziej mnie w niej urzekło są małe odbijające światło płatki śniegu zarówno na froncie jaki i tyle okładki. Niestety wzory śnieżynek powtarzają się, ale mimo wszystko jest to niesamowicie uroczy detal. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-size: 13px;">Podsumowując: powieść Nataszy Sochy, to niesamowita historia, która wspaniale wpasowuje się w obecny nastrój kiedy wszyscy zaczynamy powoli odczuwać atmosferę Świąt Bożego Narodzenia. Pozostawia ona nas także z pewnym niedomówieniem odnoście jednej z postaci, ale na ten temat nie powiem już nic więcej- sami musicie to przeczytać. Bardzo gorąco polecam. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-size: 13px;">Dzięki tej lekturze mam ogromną ochotę powysyłać mojej rodzinie i przyjaciołom świąteczne listy zamiast pisać do nich życzeń przez sms'a, czy maila. </span></div>
</div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-size: 13px; font-style: italic;"><b><span style="color: #0b5394;"><br /></span></b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-size: 13px; font-style: italic; text-align: left;"><b><span style="color: #0b5394;">"Ale pamiętaj, w życiu czasem jest tak, że dzisiaj nie masz siły, jutro nie będziesz mieć ochoty, a pojutrza może już nie być."</span></b></span><br />
<span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-size: 13px; font-style: italic; text-align: left;"><b><span style="color: #0b5394;"><br /></span></b></span>
<span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-size: 13px; text-align: left;">Ocena:</span><br />
<span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-size: 13px; text-align: left;">10/10</span></div>
Little Pixiehttp://www.blogger.com/profile/18218396048030287360noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8344767883239403122.post-4863345713984315232017-08-09T15:59:00.002-07:002017-08-09T15:59:32.920-07:00"To niemożliwe"- Danielle Steel <div style="text-align: center;">
<b><i><span style="color: #0b5394;">"Czasami nie ma innego wyboru i właściwe postępowanie jest jedyną możliwością. [...] Znacznie przyjemniej jest robić to, na co ma się ochotę, ale wtedy rani się innych."</span></i></b></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Książka "To niemożliwe" jest moim pierwszym podejściem do twórczości pani Danielle Steel i szczerze mówiąc mam co do niej mieszane uczucia. Bez dalszego przedłużania zapraszam na recenzję. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTM8oAEJCDXwsJ28XN5piwFh4z0Q_XWb1hA6Y9tVFGAiR33xrGRf2DKU80dNsla9CBC-5eMSkCHGzHqxbQwbEPQgLV72y9yLqVNxdUJ6GjGDYRbZFrD_SIjxoSNFedHjmfd-I9bJvLMzc/s1600/tn.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="448" data-original-width="282" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTM8oAEJCDXwsJ28XN5piwFh4z0Q_XWb1hA6Y9tVFGAiR33xrGRf2DKU80dNsla9CBC-5eMSkCHGzHqxbQwbEPQgLV72y9yLqVNxdUJ6GjGDYRbZFrD_SIjxoSNFedHjmfd-I9bJvLMzc/s320/tn.jpg" width="201" /></a></div>
<br />
<b><i><span style="color: #b45f06;">Opis wydawcy:</span></i></b><br />
<span style="color: #e69138;"><b>"Wszystko co robi Sasha mieści się w granicach konwenansu. Po śmierci ukochanego męża zajmuje się prowadzeniem i rozwojem paryskiej galerii swojego ojca, osiągając międzynarodowy sukces.</b></span><br />
<span style="color: #e69138;"><b>Liam, jeden z najoryginalniejszych malarzy ostatnich lat, jest szalony, impulsywny i fascynujący. A także dziewięć lat młodszy od Sashy. </b></span><br />
<span style="color: #e69138;"><b>Tych dwoje tak różnych ludzi zderza se sobą cud sztuki, a następnie rodzi się między nimi uczucie. Czy Sasha uchroni swoją reputację, mimo że wdała się w sekretny, dość skandaliczny romans? Czy Liam, który żyje chwilą wytrzyma w związku z energiczną, uporządkowaną właścicielką galerii?" </b></span><br />
<span style="color: #e69138;"><b><br /></b></span>
<b><i><span style="color: #b45f06;">Mój opis:</span></i></b><br />
<span style="color: #e69138;"><b>Dzieciństwo zarówno Sashy, jak i Liama nie należało do najłatwiejszych: oboje wcześnie stracili matki. Ona była wychowywana przez dosyć surowego ojca- właściciela słynnej paryskiej galerii sztuki, którą ona odziedziczyła po jego śmierci. On był wyśmiewany przez ojca, braci oraz ludzi w szkole, którzy nie rozumieli jego artystycznej pasji. Im obojgu udało się poukładać swoje życia i stworzyć rodziny, które po pewnym czasie ucierpiały: u Sashy z powodu śmierci ukochanego męża, u Liama z powodu zdrady i separacji. </b></span><br />
<span style="color: #e69138;"><b>Sasha po swojej prywatnej tragedii całkowicie poświęciła się pracy w galerii nie mogąc się pogodzić ze stratą. Liama poznała za sprawą swojego syna Xaviera, który przedstawił go jej jako wspaniałego malarza godnego wystawienia w jej galerii, a ona po zobaczeniu obrazów i poznaniu artysty była oczarowana zarówno jednym, jak i drugim. </b></span><br />
<span style="color: #e69138;"><b>Czy związek szalonego artysty i ułożonej właścicielki galerii ma szansę przetrwać? </b></span><br />
<div style="text-align: center;">
<b><span style="color: #cc0000;"><i><br /></i></span></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="color: #cc0000;"><i>"Kocham cię, Sasho. Nawet cię nie znam, ale kocham cię. I wiem, że z biegiem czasu będę cię kochać jeszcze bardziej. Tylko daj mi szansę."</i></span></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="color: #cc0000;"><br /></span></b></div>
<div style="text-align: left;">
Sięgnęłam po tę książkę z bardzo pozytywnym nastawieniem i dużymi oczekiwaniami, ponieważ sporo słyszałam Danielle Steel, ale jakoś nigdy nie miałam okazji przeczytać jakiejś jej książki. Na "To niemożliwe" natknęłam się na promocji na jakimś dyskoncie książkowym i zakochałam się w okładce więc postanowiłam ją zakupić. </div>
<div style="text-align: left;">
Okładka powieści jest minimalistyczna z tłem o fakturze papieru <span style="background-color: white; box-sizing: border-box; font-family: "Open Sans"; font-size: 14px; text-align: justify;">Saunders Waterford</span><strong style="background-color: white; box-sizing: border-box; font-family: "Open Sans"; font-size: 14px; text-align: justify;"> </strong><span style="background-color: white; box-sizing: border-box; font-family: "Open Sans"; font-size: 14px; text-align: justify;">(bardzo fajnego papieru do akwareli) </span>w kolorze ecru. Na środku znajdują się trzy plamy farb akwarelowych: niebieska, żółta i malinowo-pomarańczowa mieszane ze sobą za pomocą pędzla. Całość opatrzona jest dużym i czytelnym imieniem i nazwiskiem autorki oraz tytułem w kolorze fuksji. </div>
<div style="text-align: left;">
Fabuła książki nie jest specjalnie wyszukana i zdarza się być przewidywalna, ale wciągnęła mnie. Niestety im dalej w las tym gorzej mi się czytało: na początku wydarzenia toczyły się szybko co zmuszało czytelnika do zostania przy książce, a przy każdej kolejnej stronie akcja zwalniała żeby w końcu ciągnąć się jak makaron z zupek instant. </div>
<div style="text-align: left;">
W "To niemożliwe" występuje narracja trzecioosobowa, ale na szczęście narrator nie jest osobą wszechwiedzącą i wybiegającą w przyszłość, na co już dosyć często trafiałam w tego typu historiach. </div>
<div style="text-align: left;">
Tak naprawdę cała opowieść toczy się w okół spokojnej, poukładanej i poważnej kobiety, która po śmierci męża zamyka się w sobie i swoim świecie, którym jest dla niej praca w galerii sztuki i ciągłe podróże między Londynem, Paryżem i Nowym Jorkiem, aż do czasu gdy za sprawą swojego syna poznaje Liama- obiecującego artystę, młodszego od niej samej o dziewięć lat (co dla Sashy jest ogromną różnicą wieku), zachowującego się jak dziecko, który nie nosi skarpetek. Sam Liam ma trójkę dzieci, z którymi nie utrzymuje jednak bliższych kontaktów, ponieważ mieszkają one z jego żoną, z którą jest w trakcie rozwodu oraz z jej nowym partnerem w Vermont, podczas gdy sam Liam mieszka i tworzy w Londynie. Właśnie w tym mieście doszło do pierwszego spotkania Sashy i Liama. Była to biznesowa kolacja, podczas której artysta podpisał kontrakt z galerią i na tym samym spotkaniu między nim a Sashą zaczęło iskrzyć, a kolacja zakończyła się w pokoju hotelowym. Dalej wyglądało to już tylko tak, że bohaterowie rozstawali się na kilka miesięcy, bo Sasha niechcący uraziła bardzo delikatne ego Liama, po czym oboje stwierdzali że było to bez sensu i schodzą się z powrotem, żeby zaraz znów się rozstać. </div>
<div style="text-align: left;">
O ile do samej postaci Sashy w sumie nic nie mam, bo została wykreowana jako chłodna, dystyngowana kobieta zwracająca olbrzymią uwagę na szczegóły, ponieważ próbuje się ona w ten sposób odciąć od problemów, to Liam, który jest czterdziestoletnim dzieciakiem irytował mnie jak nie wiem. Nie przyjmował on do siebie żadnych zasad i buntował ję przeciwko wszystkiemu chociaż faza buntu powinna już dawno u niego minąć. Wkurzał się o to, że na bankiet, na który chciał iść z Sashą ta kazała mu założyć koszulę i skarpetki, i zachowywać się odpowiednio, bo przecież nikt nie będzie mu mówił co ma robić, a czego nie. Rozumiem, że postać tas miała zostać wykreowana na ekstrawaganckiego malarza, ale proszę: bez przesady. </div>
<div style="text-align: left;">
Podsumowując: "To niemożliwe" z założenia ma pokazywać, że miłość wymaga od ludzi wielu wyrzeczeń, stałych kompromisów oraz cierpliwości, i w jakimś stopniu zostało to zrealizowane. Nie podobało mi się zakończenie książki, bo było ono tak bardzo przewidywalne, a ja do ostatniej chwili liczyłam na to, że może jednak będzie inaczej. Brakowało mi w tej powieści opisów malarstwa, liczyłam na to, że w książce, która zbudowana jest w okół malarza oraz właścicielki galerii będzie powiedziane o obrazach coś więcej niż "były piękne". W każdym razie, mimo że treść książki nieprzypadła mi w 100% do gustu to nie żałuję, że zakupiłam tę książkę: przynajmniej mam kolejną piękną okładkę na biblioteczce.</div>
<div style="text-align: center;">
Ocena:</div>
<div style="text-align: center;">
5/10</div>
Little Pixiehttp://www.blogger.com/profile/18218396048030287360noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-8344767883239403122.post-74690827798021926732017-07-26T15:14:00.000-07:002017-07-27T00:10:46.369-07:00"Drugie życie Bree Tanner"- Stephenie Meyer<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-size: 13px; font-style: italic; text-align: left;"><b><span style="color: #cc0000;">"To było w tamtym świecie, który zniknął w mroku pamięci."</span></b></span></div>
<br />
Krótka powieść Stephenie Meyer- autorki sagi "Zmierzch", czyli "Drugie życie Bree Tanner" na motywach trzeciej części cyklu- "Zaćmienia".<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdaJxOpu2KqAJmidqQmEYTvSv0GqkE4SzMSuQQrAEGxRN6f9praxT2la3tHvOa1cFmyHWYPDgdVl9gG9ZXwoy4cwEM40OtwhMtpTcXx9K-UnvJ3e3-kXpfWQQTzdbBgGBPOD3Oi9ohlvw/s1600/Dzbt.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="310" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdaJxOpu2KqAJmidqQmEYTvSv0GqkE4SzMSuQQrAEGxRN6f9praxT2la3tHvOa1cFmyHWYPDgdVl9gG9ZXwoy4cwEM40OtwhMtpTcXx9K-UnvJ3e3-kXpfWQQTzdbBgGBPOD3Oi9ohlvw/s320/Dzbt.jpg" width="198" /></a><br />
<b><i><span style="color: #b45f06;">Opis wydawcy:</span></i></b><br />
<span style="color: #e69138;"><b>""Drugie życie Bree Tanner" to porywająca opowieść na motywach trzeciej części sagi "Zmierzch". Doskonale łączy tajemnicę, suspens i romantyczną intrygę. Wielbiciele Stephenie Meyer z pewnością zafascynują niezwykłe losy tytułowej bohaterki. Bree stawia pierwsze kroki w złowrogim świecie nowo narodzonych wampirów. Jej zmysły są wyostrzone, ma nadludzkie zdolności, nieograniczoną siłę fizyczną i dręczy ją nieustanne pragnienie ludzkiej krwi. Wcielona do przerażającej armii nowo narodzonych przygotowuje się do decydującej walki. Wynik starcia może być tylko jeden..."</b></span><br />
<span style="color: #e69138;"><b><br /></b></span>
<b><span style="color: #b45f06;"><i>Mój opis:</i></span></b><br />
<span style="color: #e69138;"><b>Życie nowo narodzonego wampira to ogromna siła, szybkość, brak konieczności spania czy oddychania oraz wiele innych zalet, ale też ciągłe palenie w gardle i żądza krwi. </b></span><br />
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #e69138;"><b>Bree miała piętnaście lat kiedy została przemieniona i od tego czasu zaczęła nowe "życie". Mimo, że fizycznie może zrobić wszystko cały swój czas, poza polowaniami, spędza schowana za fotelem swojego przyjaciela, którego nazywają Strasznym Fredem i czyta książki. Taki stan rzeczy nie może jednak potrwać długo. Szykuje się walka, która była jedynym powodem powtórnych narodzin Bree.</b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<b style="font-family: Georgia, "Times New Roman", Times, serif; font-size: 13px; font-style: italic; text-align: center;"><span style="color: #990000;">"Wspomnienia, gdy bardziej się na nich koncentrowałam , stawały się wyraźniejsze, a nie byłam pewna, czy tego chcę."</span></b></div>
<div style="text-align: left;">
<b style="font-family: Georgia, "Times New Roman", Times, serif; font-size: 13px; font-style: italic; text-align: center;"><span style="color: #990000;"><br /></span></b></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-size: 13px; text-align: center;">Nie ma chyba osoby, która nie słyszałaby o "Zmierzchu" tak samo jak nie ma chyba książkoholika, który nigdy nie przeczytał lub nie próbował przeczytać przynajmniej pierwszej części (jeśli jest ktoś taki to proszę mnie poprawić). Ja osobiście mam sentyment do tej serii, ponieważ zapoczątkowała ona moją miłość do książek i pochłonęłam ją całą w jedne wakacje jak chodziłam jeszcze do podstawówki. Pamiętam, że gdy kończyłam "Zaćmienie" było mi żal tej nowo narodzonej wampirzycy, która nie chciała walczyć i gdy dowiedziałam się o tej książce musiałam ją przeczytać. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-size: 13px; text-align: center;">Stephenie Meyer wykorzystała postać Bree Tanner aby pokazać, jak wygląda życie młodych, niedoświadczonych wampirów, które nie dość, że muszą praktycznie na nowo oswoić się ze światem i sobą to zostały stworzone tylko po to, aby były maszynami do zabijania i posłusznie wykonywały każdy rozkaz jaki usłyszą od swojego przywódcy- </span>Rileya. Bree jest jednak postacią, która sekretnie razem ze
swoim przyjacielem Diego buntuje się przeciwko panującemu w ich klanie
systemowi co nie jest łatwe, bo Diego jest też prawą ręką Rileya.<br />
<div class="MsoNormal">
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Narracja prowadzona jest w pierwszej osobie z perspektywy
głównej bohaterki, co jest ciekawym zabiegiem dającym nam wgląd bezpośrednio w
jej emocje, odczucia i sposób przeżywania, i Bree jest niestety chyba jedyną
naprawdę dobrze skonstruowaną bohaterką. Polubiłam także postać Diego, ale nie
był on jakoś szczególnie zarysowany i w sumie niewiele o nim wiemy. Jest
jeszcze Riley, który wydaje rozkazy, ale jednocześnie sam jest od kogoś zależny
i mimo, że ślepo wykonuje polecenia z góry to sam nie wie do końca jaki jest
cel wszystkich prowadzonych działań- jest marionetką, która ma pozory władzy.
Pozostali bohaterowie to w większości tekturowe "zapchajdziury",
którzy są bo muszą być, bo to w końcu armia, ale czy to będą te postacie, czy
ktoś inny nie ma większego znaczenia. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Książka była dla mnie przewidywalna, ponieważ od początku
znałam jej zakończenie jako że jest to dodatek do "Zaćmienia", ale
osoby, które nie czytały sagi mogą sięgnąć tylko po tą powieść i nie powinny
mieć problemów z dziurami fabularnymi. Czyta się ją łatwo, szybko i przyjemnie,
ponieważ nie trzeba szczególnie myśleć i analizować. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Książka pod względem szaty graficznej nie odbiega od całej
sagi "Zmierzch". Mamy tu klepsydrę wypełnioną przesypującym się
czerwonym piaskiem na czarnym tle a obok niej srebrny wytłaczany tytuł.
Klasycznie, tajemniczo, minimalistycznie, bardzo ładnie.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Podsumowując: "Drugie życie Bree Tanner" nie jest
szczególnie ambitną lekturą i pewnie nie wniesie nic szczególnego do waszego
życia, ale jeśli zainteresowała was ta powieść lub tak jak ja macie sentyment
do "Zmierzchu" to może warto, zwłaszcza że Bree jest ciekawszą
postacią niż Bella. Przeczytanie tej książki nie powinno zająć więcej niż jeden
wieczór.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
Ocena:<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
6/10<o:p></o:p></div>
</div>
Little Pixiehttp://www.blogger.com/profile/18218396048030287360noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-8344767883239403122.post-60583604492141680312017-07-24T14:21:00.000-07:002017-07-26T10:19:44.766-07:00"Hamlet"- William Shakespeare <div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-size: 13px; font-style: italic;"><b><span style="color: #38761d;">"Wiemy, czym jesteśmy, ale nie wiemy, czym się możemy stać."</span></b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-size: 13px; font-style: italic;"><b><span style="color: #38761d;"><br /></span></b></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-size: 13px;">Mój maraton pisania zaległych recenzji trwa, a w ramach niego recenzja jednego z najwybitniejszych dramatów Williama Shakespeare'a- "Hamleta", a konkretnie wydania wydawnictwa Zielona Sowa w tłumaczeniu Macieja Słomczyńskiego. </span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTSIrleNFaKlmm4oO8X6Jb0fMOF2Vm2amrpewn-VXkyPevQt4kIQzcY6imelgYXd3cVDN06VyqjR9GBPLPU-KhefEo7P61-IhFVqY5Nwyly6PQdBqDr_YcoWg18dYsIb2Tdlcl4AFfK6s/s1600/William-Shakespeare-Hamlet-46110-big.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="251" data-original-width="177" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTSIrleNFaKlmm4oO8X6Jb0fMOF2Vm2amrpewn-VXkyPevQt4kIQzcY6imelgYXd3cVDN06VyqjR9GBPLPU-KhefEo7P61-IhFVqY5Nwyly6PQdBqDr_YcoWg18dYsIb2Tdlcl4AFfK6s/s1600/William-Shakespeare-Hamlet-46110-big.jpg" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: left;">
<i style="font-family: Georgia, "Times New Roman", Times, serif; font-size: 13px;"><b><span style="color: #b45f06;">Mój opis:</span></b></i></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-size: 13px;"><span style="color: #e69138;"><b>Hamlet jest księciem Danii i synem zmarłego króla. Tron przejął jego stryj Klaudiusz,który ożenił się także z wdową po zmarłym bratu czego Hamlet nie jest w stanie zaakceptować. Pewnego dnia przyjaciel Hamleta- Horatio oraz dwaj oficerowie informują go, że widzieli ducha jego zmarłego ojca i Hamlet także postanawia wyjść mu na spotkanie, a podczas ich rozmowy wychodzą na jaw tragiczne aspekty śmierci króla. O tego czasu Hamlet wydaje się popadać w obłęd, a za przyczynę jego dziwnego zachowania król i królowa uważają miłość do pięknej córki Poloniusa- Ofelii. Skąd mogą oni wiedzieć, że jest to jedynie część jego planu odkrycia zbrodni? </b></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b style="text-align: center;"><b><span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-size: 13px; font-style: italic;"><span style="color: #274e13;">"Ale pękaj, serce moje,</span></span></b></b></div>
<b style="text-align: center;">
</b><b style="text-align: center;"></b>
<div style="text-align: center;">
<b style="text-align: center;"><b><span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-size: 13px; font-style: italic;"><span style="color: #274e13;">Bo usta milczeć muszą."</span></span></b></b></div>
<b style="text-align: center;">
</b><br />
<div style="text-align: center;">
<div style="text-align: justify;">
<span style="text-align: left;">"Hamlet" jest tragedią powstałą na przełomie XVI i XVII wieku, w epoce elżbietańskiej, na pograniczu renesansu i baroku, która do dzisiaj jest inspiracją dla wielu dzieł. Któż z nas nie zna cytatów z tego utworu takich jak np.</span><i style="font-family: Georgia, "Times New Roman", Times, serif; font-size: 13px; text-align: left;"> "Reszta jest milczeniem"</i><span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-size: 13px; text-align: left;">, czy też słynne </span><i style="font-family: Georgia, "Times New Roman", Times, serif; font-size: 13px; text-align: left;">"Być albo nie być; oto jest pytanie"</i><span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-size: 13px; text-align: left;">. Jest to także trzeci już dramat Shakespeare'a, po "Romeo i Julii" i "Makbecie", z którym miałam okazję się zapoznać i oczywiście nie zawiodłam się. Sztuki Shakespeare'a mają to do siebie, że czyta się je bardzo szybko nawet mimo nieco archaicznego języka, ale zanim przejdę do omówienia dramatu właściwego chciałabym wspomnieć kilka słów na temat wydania, które posiadam, ponieważ jest to wydanie z dosyć znacznym opracowaniem:</span></div>
</div>
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: left;">
Pierwsze, co widzimy to bardzo zielona okładka opatrzona ilustracją przedstawiającą tytułowego Hamleta oraz czaszkę Yoricka- jeden z elementów najbardziej kojarzących się z tym utworem. Po otworzeniu książki widzimy wstępne informacje o lekturze takie jak autor, tytuł, czas i miejsce powstania utworu, epoka literacka itp., a następnie wyjaśnienie symboli, które pojawiają się na marginesach przy treści dramatu, który jest kolejną częścią książki. W następnej kolejności książka zawiera opracowanie zawierające takie elementy jak: życiorys autora, epoka Shakespeare'a, geneza utworu, streszczenie utworu, najważniejsze problemy utworu, przykładowe plany wypracowań o "Hamlecie", wykaz komentarzy do tekstu oraz miejsce na własne notatki. Opracowanie to jest bardzo szczegółowe i przydatne szczególnie gdy czyta się "Hamleta" jako lekturę szkolną. </div>
</div>
<div style="text-align: left;">
Szczerze mówiąc nie wiem co powinnam napisać o tym utworze żeby oddać jego niesamowity charakter i unikatowość. Klasycznie dla Shakespeare'a bohaterowie mają pogłębiony rys psychologiczny oraz występują u nich przemiany, i chyba to w właśnie najbardziej cenię w jego dziełach. Poza tym "Hamlet" jest ucieleśnieniem kryzysu przełomu renesansu i baroku co widać chociażby w zdaniu <i>"Być albo nie być"</i> oraz szczególnie bliskiego mi motywu "Vanitas" który widoczny jest w scenie na cmentarzu, a który mówi o tym, że bez względu na to co robimy, czym się zajmujemy, jak wyglądamy w świecie doczesnym po śmierci i tak będziemy tyko ziemią i kupką kości. </div>
<div style="text-align: left;">
"Hamlet" jest dziełem, które zapada w pamięć i zmusza do refleksji. Zwraca się on do uniwersalnych prawd i wartości życiowych, a postać Hamleta jest ideałem człowieka kierującego się w życiu ideami. Jest to klasyka, której po prostu nie wypada nie znać. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Ocena:</div>
<div style="text-align: center;">
10/10</div>
Little Pixiehttp://www.blogger.com/profile/18218396048030287360noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8344767883239403122.post-73225115036710654712017-07-22T14:54:00.000-07:002017-07-22T14:54:58.585-07:00BookHaul #3 WTK 2017<span style="color: #e69138;"><b>Mimo, że Warszawskie Targi Książki odbyły się 2 miesiące temu (18-21 maja) dopiero teraz udało mi się usiąść i zebrać wszystkie moje literackie zdobycze aby zrobić dla was stosik. </b></span><br />
W tym roku wróciłam do domu z 21 książkami oraz 2 mangami, czyli z wynikiem minimalnie niższym niż z ubiegłorocznych targów (<a href="http://otwarte-wrota.blogspot.com/2016/05/bookhaul-2-wtk-2016.html">BookHaul z WTK 2016</a>).<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhjaCEk7PZ7n4c1nO0X2V_No2LMPYsR2Y3q6EFpL-x5rOcZOWtVHXgWOJWD7srEPKRW0Mi6CTPjUirDS1fgxl9jJz_tBS6p_N46eGq82kSkIvlkcidF4vTnTzl6c7gQYLvrMY_iAmBv6M8/s1600/1495296102094.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="520" data-original-width="293" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhjaCEk7PZ7n4c1nO0X2V_No2LMPYsR2Y3q6EFpL-x5rOcZOWtVHXgWOJWD7srEPKRW0Mi6CTPjUirDS1fgxl9jJz_tBS6p_N46eGq82kSkIvlkcidF4vTnTzl6c7gQYLvrMY_iAmBv6M8/s320/1495296102094.jpg" width="180" /></a><br />
<b><i><u><span style="color: #b45f06;">Książki:</span></u></i></b><br />
1. Niccoló Machiavelli <span style="color: #e69138;">"Książę"</span><br />
2. Anne Rice <span style="color: #e69138;">"Interview with the Vampier"</span><i> <u>(angielski)</u></i><br />
3. Anne Rice <span style="color: #e69138;">"The Queen of the Damned"</span> <i style="text-decoration-line: underline;">(angielski)</i><br />
4. Federico Moccia <span style="color: #e69138;">"Wybacz, ale będę ci mówiła skarbie"</span> (z autografem)<br />
5. Cecelia Ahern <span style="color: #e69138;">"Love, Rosie" </span>(z autografem)<br />
6. Andy Weir <span style="color: #e69138;">"Marsjanin"</span><br />
7. Vladimir Nabokov <span style="color: #e69138;">"Lolita"</span><br />
8. Max Bentow <span style="color: #e69138;">"Ptaszydło"</span><br />
9. Agatha Christie <span style="color: #e69138;">"Dlaczego nie Evans?"</span><br />
10. P.C. Cast + Kristin Cast <span style="color: #e69138;">"Wybrana"</span><br />
11. P.C. Cast + Kristin Cast <span style="color: #e69138;">"Nieposkromiona"</span><br />
12. F. Lenoir + V. Cabesos <span style="color: #e69138;">"Utracone słowo"</span><br />
13. Daniel Glattauer <span style="color: #e69138;">"Napisz do mnie"</span><br />
14. Natasza Socha <span style="color: #e69138;">"Biuro przesyłem niedoręczonych"</span> (z autografem)<br />
15. Joanna Jurgała-Jureczka <span style="color: #e69138;">"Tajemnice prowincji" </span>(z autografem)<br />
16. Maxime Chattam <span style="color: #e69138;">"Cierpliwość diabła"</span> (z autografem)<br />
17. Varujan Vosganian <span style="color: #e69138;">"Księga szeptów"</span><br />
18. Lisa Desrochers <span style="color: #e69138;">"Demony. Pokusa"</span><br />
19. Robert Louis Stevenson <span style="color: #e69138;">"Strange Case of Dr Jekyll and Mr Hyde"</span><i> <u>(angielski)</u></i><br />
20. Peter Wohlleben <span style="color: #e69138;">"Duchowe życie zwierząt"</span><br />
21. Michał Piróg <span style="color: #e69138;">"Wszystko jest po coś" </span>(z autografem)<br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpmUJkjgpZM8a1a0Qa7Ot8PtlKVayNGnLyfHwAiATq9-kVpFrTp1bYDyfrIHalixG1K53d6smeRebiUs70JDip3NCmU8F1w6H5IMG3q7UIFzk6qWjwTn3Yd5fUIFi7RgQRemeiCCLYHl0/s1600/Untitled+collage.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1600" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpmUJkjgpZM8a1a0Qa7Ot8PtlKVayNGnLyfHwAiATq9-kVpFrTp1bYDyfrIHalixG1K53d6smeRebiUs70JDip3NCmU8F1w6H5IMG3q7UIFzk6qWjwTn3Yd5fUIFi7RgQRemeiCCLYHl0/s320/Untitled+collage.jpg" width="320" /></a><i><u><span style="color: #b45f06;"><b>Mangi:</b></span></u></i><br />
1. Milk Morinaga <span style="color: #e69138;">"Miłość wśród kwiatów wiśni 1"</span><br />
2. Milk Morinaga <span style="color: #e69138;">"Miłość wśród kwiatów wiśni 2"</span><br />
<br />
Piszcie w komentarzu na recenzję której książki czekacie najbardziej.<br />
Pozdrawiam ;*Little Pixiehttp://www.blogger.com/profile/18218396048030287360noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8344767883239403122.post-50544976892695384732017-07-21T15:56:00.000-07:002017-07-21T15:56:04.777-07:00"Nevermore. Cienie"- Kelly Creagh<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-size: 13px; font-style: italic;"><b><span style="color: #a64d79;">"- Wspomnienia – powiedział jakiś melodyjny głos za jej plecami. – To pajęczyny, w które łapie się umysł."</span></b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Druga część niesamowitej paranormalnej historii Isobel i Varena, czyli "Nevermore. Cienie" autorstwa Kelly Creagh. Zapraszam do zapoznania się z recenzją pierwszej części powieści- <a href="http://otwarte-wrota.blogspot.com/2017/01/nevermore-kruk-kelly-creagh.html">"Kruka"</a>. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhWbvnQs-5Yp-hwSOAhoNELJorG1cvFCT5QYIOmd344OqIJUURI7R4HNlycJhqtQrVm_TKiFFYKdcCJNnXOaCLdLxfIfN3It0XQFe_ZdB8qkOHDoOcXGi6MjMVsY18jqojR3BtsZHbBfsE/s1600/nevermore-tom-2-cienie-b-iext41780404.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhWbvnQs-5Yp-hwSOAhoNELJorG1cvFCT5QYIOmd344OqIJUURI7R4HNlycJhqtQrVm_TKiFFYKdcCJNnXOaCLdLxfIfN3It0XQFe_ZdB8qkOHDoOcXGi6MjMVsY18jqojR3BtsZHbBfsE/s320/nevermore-tom-2-cienie-b-iext41780404.jpg" width="226" /></a><br />
<b><i><span style="color: #b45f06;">Opis wydawcy:</span></i></b><br />
<b style="color: #e69138;">"Varen zniknął. Schwytany w pułapkę koszmarnej rzeczywistości, gdzie chore sny Edgara Allana Poego stają się jawą, znajduje się poza zasięgiem żywych i umarłych. Isobel nie zgadza się go porzucić. Rusza do Baltimore, by odnaleźć Reynoldsa, tajemniczego mężczyznę, który co roku spełnia toast na grobie pisarza i który w ciągu ostatnich miesięcy oszukiwał ją i zwodził. To właśnie on posiada klucz do innego świata...</b><br />
<b style="color: #e69138;">Kiedy Isobel znajduje wreszcie przejście, odkrywa, że miejsce, w którym przebywa Varen, zdążyło się zmienić. Świat przerażających istot zamieszkują również stworzenia, które zrodziły się w pełnym gniewu umyśle chłopaka. Miłość przemienia się w nienawiść, radość w smutek, śmiech w płacz. Isobel zaczyna powoli rozumieć, że ukochany stał się jej śmiertelnym wrogiem." </b><br />
<br />
<b><i><span style="color: #b45f06;">Mój opis:</span></i></b><br />
<span style="color: #e69138;"><b>Od tragicznych wydarzeń halloween'owego wieczoru mięło sporo czasu. Varen pozostał w świecie snów, Isobel wróciła do domu, który teraz stał się dla niej gorszy niż więzienie. Dziewczyna zamknęła się w sobie zamieniając się w pustą skorupę. Coraz częściej budziła się w nocy z krzykiem, ale chwilę po przebudzeniu nie pamiętała już nic ze swoich koszmarów, a jedynym, co trzymało ją przy świadomości była chęć przekonania rodziców do wyjazdu do Baltimore, gdzie miała odnaleźć Reynoldsa- jedyną osobę, która mogła pomóc jej odzyskać Varena. Ale co jeśli okaże się, że Varen wcale nie chce wracać? Co jeśli kobieta, która go więzi wystarczająco skutecznie zniechęciła go do Isobel? Jak wielkie niebezpieczeństwo grozi dziewczynie nie tylko w świecie snów, ale i w świecie rzeczywistym? </b></span><br />
<span style="color: #e69138;"><b><br /></b></span>
<div style="text-align: center;">
<b><i><span style="color: #741b47;">"Zwyczajnie i po prostu był częścią Varena. Wszystkie odniesione prze Varena rany, wszystko, co głęboko pogrzebane, przerażało nawet jego samego- wszystko to przyjęło kształt poczwarnego stwora, zrodzonego z wypartych myśli i uczuć. Myśli i uczuć, do których Varen nie przyznałby się nigdy nikomu, nawet samemu sobie."</span></i></b><br />
<b><i><span style="color: #741b47;"><br /></span></i></b>
<div style="text-align: left;">
Przyznaję się, że nie za bardzo wiem co mam napisać o drugiej części mojego kochanego "Kruka" jak nie to, że "Cienie" są po prostu kontynuacją mojej wielkiej, literackiej, paranormalnej miłości, która jednak co chwilę łamała moje serduszko. </div>
<div style="text-align: left;">
Podobnie nie mam co dużo pisać na temat okładki, która jest przecudowna, ale niestety jest prawie identyczna jak w pierwszej części, a jedyną zmianą jest odwrócenie kolorów- wcześniej był czarny kruk na białym tyle, teraz jest biały kruk na czarnym tle.</div>
<div style="text-align: left;">
W tej części powieści postać Isobel została pozbawiona elementu infantylizmu oraz braku konsekwencji w działaniach, o które oskarżałam ją na początku "Kruka", a zamiast tego stała się bardzo wytrwała i zdeterminowana do osiągnięcia swojego celu jakim było odnalezienie i sprowadzenie z powrotem Varena. Mimo, że znajdowała się na skraju załamania psychicznego oraz była pełna lęku zarówno przed istotami, które przyczepiły się do niej od czasu Halloween jak i przed tym, że nie będzie wiedziała jak powrócić ze świata snów gdy tylko dowiedziała się co musi zrobić żeby znaleźć przejście wszystkie jej obawy zeszły na dalszy plan.<br />
W "Cieniach" bardzo brakowało mi samego Varena oraz jego ironicznych żartów i wypowiedzi, chociaż akurat tę rolę przejęła przyjaciółka Isobel- Gwen i rekompensowała mi ona jego nieobecność. Jest to jednak zupełnie inny rodzaj humoru, za co należą się ogromne brawa Kelly Creagh. Znam kilka książek, w których jeśli są dwie postacie używające sarkazmu, to ich wypowiedzi brzmią praktycznie tak samo i gdybym przeczytała jedno takie zdanie wyrwane z kontekstu to nie wiedziałabym, która z postaci je wypowiedziała. Tutaj pod zdaniem można wyczuć charakter oraz temperament danej osoby. W recenzji "Kruka" wrzuciłam kilka cytatów z Varena, tu wstawię Gwen- porównajcie i dajcie znać czy sądzicie podobnie jak ja: <i><b><span style="color: #a64d79;">"[...] demony potrafią zmienić bardzo wiele. Po pierwsze: swój kształt. Do drugie: zdanie. Tak, potrafią zmienić zdanie. A także, w niektórych wypadkach, zdanie, jakie na różne tematy mają inni ludzie. No i, najwyraźniej, również naturę martwych przedmiotów. Nie wspominając już o tym, że mogą zmienić ciebie. W trupa."</span></b></i>; <span style="color: #741b47;"><i><b>"Wiesz [...] nieboszczycy są znani z tego, że zgrywają trudnych do zdobycia."</b></i></span><br />
Plusem tej lektury jest dla mnie także to, że zawiera w sobie mnóstwo wierszy, a ja bardzo kocham poezję. Tak jak "Kruk" "Cienie" powstały na bardzie twórczości Edgara Allana Poe'go ( którego jak już wielokrotnie mówiłam: uwielbiam) i fragmenty dwóch jego utworów: noweli "Berenice" oraz wiersza "Uśpiona" znajdują się na początku książki. Poza tym treść powieści przeplatają wiersze Varena, które odnajduje Izzy oraz piosenka, która jest jednym z motywów przewodnich tej lektury, ale ponieważ nie mamy podczas czytania możliwości poznania melodii to traktuję jej tekst jako wiersz.<br />
"Cienie" zawierają w sobie zdecydowanie więcej elementów grozy niż poprzednik przede wszystkim dzięki temu, że autorka znacząco odeszła od tego, żeby akcja działa się w większości za szkolnymi murami co czyniło z powieści taką typową młodzieżówkę, a przeniosła ją do domu bohaterki, na ulice miasta i do krainy snów. Pojawiło się tu dużo elementów, które budowały to znane z horrorów napięcie, podczas którego wiesz, że zaraz coś wyskoczy z za rogu, a gdy już to następuje to i tak się wzdrygasz, takie jak np. niepokojąca muzyka grana na fortepianie wydobywająca się ze "śnieżącego" telewizora.<br />
<div style="text-align: center;">
Ocena:</div>
<div style="text-align: center;">
10/10</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
PS. Przepraszam was bardzo za chaotyczność tej recenzji oraz za moją ponad 4 miesięczną nieobecność na blogu. Po woli mam nadzieję wrócić do regularnego wrzucania postów, o ile tylko pozwoli mi na to moja psychika. </div>
</div>
</div>
Little Pixiehttp://www.blogger.com/profile/18218396048030287360noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8344767883239403122.post-40733818736808043182017-02-20T14:49:00.000-08:002017-07-27T00:11:48.367-07:00"Doodle Invasion. Inwazja bazgrołów" (wTęczy #1) + KONKURS!Witam was wszystkich bardzo serdecznie w pierwszym poście z mojej nowej serii na blogu "wTęczy", w której będę pisać o kolorowankach dla dorosłych, a która będzie pojawiać się dosyć randomowo. Na pierwszy ogień idzie kolorowanka "Doodle Invasion. Inwazja bazgrołów" wymyślona przez Zifflina oraz narysowana przez Kerby'ego Rosanesa. Z okazji tego, że jest to także 100 post na moim blogu mam dla was konkurs, w którym do wygrania będzie właśnie taka kolorowanka, ale to dopiero na koniec ;)<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEibA7TTFr8HkUfltJwuIG2QZc4PBCTxhYzVdtacdINKVeXpqcWo_RzendtYN1EdmM-wtKdCCPV9D9QUr8w2AomOgAq1Sfz8ielhtiU3RvCJUQIdzI2ggfxjaEg8haGoBKBkVTEJmPa6pyQ/s1600/1.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEibA7TTFr8HkUfltJwuIG2QZc4PBCTxhYzVdtacdINKVeXpqcWo_RzendtYN1EdmM-wtKdCCPV9D9QUr8w2AomOgAq1Sfz8ielhtiU3RvCJUQIdzI2ggfxjaEg8haGoBKBkVTEJmPa6pyQ/s320/1.jpg" width="223" /></a></div>
<br />
<i><span style="color: #b45f06;">Antystresowe kolorowanki dla dorosłych stały się ostatnio hitem (jakoś tak od 2015 roku) i mnie także ten szał nie ominął. Wybór tych kolorowanek jest naprawdę ogromny.</span></i><br />
<i><span style="color: #b45f06;">Ta konkretna kolorowanka przedstawia przede wszystkim małe stworki-potworki, czyli tytułowe Doodle, które są wbudowane w przeróżne ilustracje. </span></i><br />
<i><span style="color: #b45f06;"><br /></span></i>
Książka formatu A4 zawiera w sobie około 50 pięknych i unikalnych kolorowanek zbudowanych z mnóstwa maleńkich wzorów, postaci, motywów roślinnych i zwierzęcych. Ogromna ilość detali zawartych w grafikach bardzo sprzyja pobudzeniu kreatywności oraz uczy cierpliwości, wytrwałości.<br />
Rysunki wykonane są ciemną i wyraźną kreską, dzięki czemu oczy nie męczą się tak szybko i można bez żadnych problemów kolorować całymi godzinami.<br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiqOMEFUHomKfmCBkjVcHaWPGCViuQqRLsTK-j3yZ2Sy6nvvOarKQyhAbkzvVwfXqwdzFjHUZCunuGDzkAxbI80LIcoO4WYg073WUYQ8pnrC7EL5XpXuRHazEFG_XKW_-37RqqRKzU6yOs/s1600/16923659_1232308636876286_368588310_n.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiqOMEFUHomKfmCBkjVcHaWPGCViuQqRLsTK-j3yZ2Sy6nvvOarKQyhAbkzvVwfXqwdzFjHUZCunuGDzkAxbI80LIcoO4WYg073WUYQ8pnrC7EL5XpXuRHazEFG_XKW_-37RqqRKzU6yOs/s320/16923659_1232308636876286_368588310_n.jpg" width="224" /></a>Kolorowanka wykonana jest z grubego papieru wysokiej jakości dzięki czemu nie ma absolutnie żadnego problemu żeby używać do kolorowania flamastrów i cienkopisów, które nie przebiją się na drugą stronę kartki.<br />
Kolejnym plusem tej kolorowanki jest to, że jedna kartka to dokładnie jeden rysunek, a kartki są sczepione ze sobą w ten sposób, że jeśli chcesz możesz wyrwać sobie ilustrację (żeby na przykład powiesić ją na ścianie, czy podarować komuś) nie niszcząc przy tym książki oraz nie tracąc żadnego innego rysunku.<br />
Następną fajną rzeczą w tej kolorowance jest obecność sztywnej, tekturowej podpórki, dzięki której książka jest sztywna i można kolorować np. w podróży. Jakiś czas temu w jednym przedziale w pociągu jechała ze mną dziewczyna z właśnie tą kolorowanką, trzymała ją sobie w ręku i kolorowała, a książka nie wyginała jej się na wszystkie strony.<br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjc6bQKvxCFoQXoWKftK1Lx9dA9Cyo0zKNt0Jc5n-zYfaUFZHePetAHXvjARIK22r-jiLpW01IpCGpmrNabp6QQOMypwCK-9f0U69ruNeqACZw1WA1O087bjYxISpAI8hpfh91USIndU6Y/s1600/16831396_1232308650209618_814438049_n.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjc6bQKvxCFoQXoWKftK1Lx9dA9Cyo0zKNt0Jc5n-zYfaUFZHePetAHXvjARIK22r-jiLpW01IpCGpmrNabp6QQOMypwCK-9f0U69ruNeqACZw1WA1O087bjYxISpAI8hpfh91USIndU6Y/s320/16831396_1232308650209618_814438049_n.jpg" width="211" /></a>Wspominałam już o tym, że można używać tu różnego rodzaju pisaków, ale papier bardzo dobrze łapie też kolor kredek niskiej jakości dostępnych za złotówkę w sklepach wielobranżowych czy supermarketach, którym zdarza się czasem średnio rysować na zwykłych kartkach (mam jedno opakowanie takich kredek i w sumie miałam zamiar je wyrzucić, ale do tej kolorowanki się jak najbardziej nadają chociaż ich kolor jest mało intensywny).<br />
Ostatnią rzeczą, o której chcę jeszcze wspomnieć jest to, że okładka także wykonana jest bardzo fajnego, ale nieco grubszego papieru i też można po miej kolorować dzięki czemu możesz nadać jej niepowtarzalnego<br />
charakteru, który będzie widoczny już na pierwszy rzut oka.<br />
Podsumowując: kolorowanka jest bardzo dobrze wykonana ze świetnego papieru, a rysunki, które znajdują się w środku są naprawdę prześliczne. Bez względu na to ile masz lat możesz chwycić za kredki i flamastry i pogrążyć się w kolorowym szaleństwie razem z "Inwazją bazgrołów". Ja sama gdy byłam mała uwielbiałam kolorować i bardzo się cieszę, że mogę robić to nadal, chociaż tym razem wypełniając bardziej skomplikowane wzory. Ze swojej strony bardzo serdecznie polecam.<br />
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Ocena:</div>
<div style="text-align: center;">
10/10</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: purple; font-size: large;"><b>Konkurs!!!</b></span></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Tak jak wspominałam na początku ten post jest dokładnie setnym postem na moim blogu i z tej okazji mam dla was jeden egzemplarz kolorowanki "Doodle Invasion. Inwazja bazgrołów". Konkurs będzie trwał <span style="color: red; font-weight: bold;">do 20 marca do północy</span>. Teraz już bez dalszego przedłużania- co musisz zrobić, żeby trafiła ona właśnie do Ciebie:</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #cc0000; font-family: "verdana" , sans-serif;">1. Zostań obserwatorem tego bloga.</span><i> (Nie chcę żebyście źle to zrozumieli- nie robię tego konkursu dla obserwacji, ale to właśnie tutaj mogą pojawić się różne informacje na jego temat i nie chcę żebyście coś przegapili)</i></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #cc0000; font-family: "verdana" , sans-serif;">2. W komentarzu pod tym postem napisz "Biorę udział"; nazwę użytkownika, pod którą obserwujesz bloga oraz swój adres e-mail</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #cc0000; font-family: "verdana" , sans-serif;">3. Zwycięzca zostanie wybrany w drodze losowania</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #cc0000; font-family: "verdana" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: inherit;">Aby wziąć udział w konkursie musisz posiadać adres korespondencyjny na terenie Polski.</span></div>
<div>
Powodzenia!!!<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgliKNZaltpqNlyM2Sc8shGcbofU4GwrXlirc5imaH1JHqfGJfNSJnBvWxYU7i4WGOHTyLt3lCei2r-B7WDCghy0NN5uYuJ6Dgjnfdt7dtrRwcSCninnGEo1w7vorUDAepOhoCQZ-1IXM0/s1600/16900308_1232308766876273_1705316809_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgliKNZaltpqNlyM2Sc8shGcbofU4GwrXlirc5imaH1JHqfGJfNSJnBvWxYU7i4WGOHTyLt3lCei2r-B7WDCghy0NN5uYuJ6Dgjnfdt7dtrRwcSCninnGEo1w7vorUDAepOhoCQZ-1IXM0/s320/16900308_1232308766876273_1705316809_n.jpg" width="192" /></a><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlGPeX_a05jhOogYfZ8E1CJG93k53Vr5iqiJ7rAcGk3oDzu3FJOiqW576davZCUnjHplB1zUvifmIkHPg5qDgh2pUVt3tmbv4k0RT06JsOFAxcMWQKnXhQXx5T8C14MiYdeVSncVFYSPE/s1600/16831705_1232308733542943_2058841242_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlGPeX_a05jhOogYfZ8E1CJG93k53Vr5iqiJ7rAcGk3oDzu3FJOiqW576davZCUnjHplB1zUvifmIkHPg5qDgh2pUVt3tmbv4k0RT06JsOFAxcMWQKnXhQXx5T8C14MiYdeVSncVFYSPE/s320/16831705_1232308733542943_2058841242_n.jpg" width="192" /></a></div>
</div>
Little Pixiehttp://www.blogger.com/profile/18218396048030287360noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-8344767883239403122.post-40537962580066534322017-02-19T14:32:00.000-08:002017-02-19T14:32:38.052-08:00"Klątwa Magdaleny"- F.G. CottamRecenzja, która powinna pojawić się w połowie zeszłego miesiąca, ale z powodu natłoku nauki oczywiście znowu się nie wyrobiłam... Całe szczęście mam teraz ferie zimowe i mogę trochę nadrobić czytelnicze zaległości oraz popisać dla was. Puki co recenzja "Klątwy Magdaleny" autorstwa F.G. Cottam'a.<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhAKaXEBh1FP2vsgF-PudXycApdapdpCzuUNesgokcFp-5L1rIWLVl9vf2nJayWUfG5eUP71npta1p1zD-vxkHvcLVH_HXIGA40BgA6u792mV0kNpLQmsFCbOUcW9lphChmdIMLLiRf1uQ/s1600/Klatwa-Magdaleny-_bn27105.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhAKaXEBh1FP2vsgF-PudXycApdapdpCzuUNesgokcFp-5L1rIWLVl9vf2nJayWUfG5eUP71npta1p1zD-vxkHvcLVH_HXIGA40BgA6u792mV0kNpLQmsFCbOUcW9lphChmdIMLLiRf1uQ/s320/Klatwa-Magdaleny-_bn27105.jpg" width="225" /></a><br />
<span style="color: #b45f06;"><i><b>Opis wydawcy:</b></i></span><br />
<b><span style="color: #e69138;">"Dwoje ludzi w piekielnym pojedynku z niewytłumaczalnym w powieści autora "Domu zagubionych dusz".</span></b><br />
<b><span style="color: #e69138;">Dziesięcioletni Adam ma straszne sny. Budzi się z krzykiem, ale nie pamięta, o czym śnił. Już po kilku wizytach doktor Elizabeth Bancroft nabiera pewności, że to nie choroba wywołuje koszmary... </span></b><br />
<b><span style="color: #e69138;">Ojciec chłopca jest przerażony: aż za dobrze pamięta wydarzenia sprzed dziesięciu lat- tajną operację w Amazonii, która skończyła się tragicznie, upiorne spotkanie w sercu dżungli i klątwę, która teraz zaczyna się spełniać... </span></b><br />
<b><span style="color: #e69138;">Wyrusza na poszukiwanie tajemniczej kobiety- jedynej, która może ocalić jego syna..."</span></b><br />
<b><span style="color: #e69138;"><br /></span></b>
<b><i><span style="color: #b45f06;">Mój opis:</span></i></b><br />
<b><span style="color: #e69138;">Mark Hunter- żołnierz w stanie spoczynku, prowadził niegdyś szczęśliwe życie. Zmieniło się to od czasu fatalnej operacji w Boliwii, w okolicach miasta Magdalena, kiedy to znalazł się w nieodpowiednim miejscu o nieodpowiedniej porze i przeszkodził w tajemniczej grze, przez co ściągnął klątwę na siebie oraz swoją rodzinę. Jakiś czas później jego żona oraz córka zginęły w wypadku samochodowym, a jego syna zaczęły dręczyć przerażające koszmary.</span></b><br />
<b><span style="color: #e69138;">Hunter szuka pomocy lekarza Elizabeth Bancroft, która nie potrzeba dużo czasu żeby zdać sobie sprawę, że dolegliwości chłopca nie są naturalne...</span></b><br />
<b><span style="color: #e69138;"><br /></span></b>
"Klątwa Magdaleny" nie jest chyba zbyt popularną książką, a przynajmniej ja nie słyszałam o niej zbyt dużo. Znalazłam ją kiedyś na jakimś straganie z tanimi książkami, zaintrygował mnie opis i okładka więc stwierdziłam, że w sumie czemu by jej nie kupić.<br />
Okładka rzeczywiście jest dość ładna, ale widziałam wiele ładniejszych, a poza tym nijak pasuje do treści powieści. Patrząc na okładkę i umieszczony na niej tytuł oczywistym wydaje się, że Magdalena jest kobietą, ale w rzeczywistości okazuje się to być miasto czy osada w Boliwii, więc o co chodzi z dziewczyną z okładki. Nie pasuje mi ona też do żadnej występującej w powieści kobiety...<br />
Akcja książki toczy się szybko, ale dość monotonnie i brakowało mi tutaj zwrotów akcji. Wydaje mi się, że autor chciał tu wcisnąć trochę z dużo, tak jak na przykład historię rodziny Elizabeth co wydaje mi się całkowicie zbędne, przez co nie zakończył niektórych wątków oraz pozostawił dużo całkowicie niepotrzebnych niedomówień, które zostały skwitowane zdaniem <i style="color: #741b47; font-weight: bold;">"Zła macocha musi trzymać pewne rzeczy w sekrecie, Adamie. W przeciwnym razie, nie mogłaby się nazywać złą macochą."</i>- dziękuję bardzo panie Cottam, teraz już wszystko jasne.<br />
W powieści wciśnięte jest tyle czarownic i czarnej magii, że więcej już się chyba nie dało. Mamy tu rzucanie klątw rodem z magii voodoo, polowanie na wiedźmy i czarownice, które są bardziej dobre niż złe, bardziej złe niż dobre i pewnie jeszcze bardziej dobre niż dobre i bardziej złe niż złe, a po drodze jeszcze historyjka z wysyłaniem złego psa sąsiadów pod ziemię kilka kilometrów dalej i chwalenie się tym, że gdybym chciała to bym cię teraz umieściła tu i tu, żebyś zginął, ale tego nie zrobię bo jestem taka dobra.<br />
Książka oczywiście nie jest aż taka zła, zwłaszcza że zawsze staram się szukać we wszystkim jasnej strony, a tu bez wątpienia jest to klimat grozy i tajemniczości oraz to, że jest to lektura z dość krwawymi i makabrycznymi opisami. W niektórych momentach tak nabudowane było napięcie, że mimo, że wiedziałam co będzie dalej (bo niestety książka jest też dosyć przewidywalna) to czekałam z wypiekami na twarzy na rozwój wydarzeń.<br />
Jeszcze na koniec kilka słów o bohaterach "Klątwy Magdaleny": cała akcja toczy się w okół pięciu, a właściwie czterech postaci Marka i Adama Hunter'ów, Elizabeth Bancroft oraz dwóch czarownic panny Hall i pani Mallory. Czarnym charakterem jest pani Mallory, a cała reszta próbuje udaremnić jej niecne plany (jakkolwiek by to nie brzmiało). Mallory jest osobą lubiącą rozrywkę, którą rozumie trochę inaczej niż większość ludzi, bo czerpie ona przyjemność z wprowadzania na ziemi chaosu. Jest elegancką i wytworną kobietą więc żeby nie brudzić sobie rąk inną robotą niż rzucaniem mniej lub bardziej rozrywkowych klątw praktycznie zawsze ma na swoje wezwanie niezbyt ciekawych ochroniarzy i wielkie, nieme, nieśmiertelne psy. Jej główną ofiarą staje się dziesięcioletni Adam, który jest bardzo inteligentnym i zżytym ze swoim ojcem chłopcem. Bardzo szybko nauczył się on czytać i pisać, co wzbudzało ogromny podziw u ludzi, ale czytelnik nie wie, czy jest to część klątwy, która została rzucona na chłopca, czy po prostu jest on tak bardzo wyidealizowany żeby zrobiło nam się jeszcze bardziej go żal.<br />
Podsumowując: książka zdecydowanie do najlepszych nie należy chociaż sam pomysł gdyby został inaczej zapisany i trochę prostszy byłby naprawdę w porządku, bo uważam że sama idea takiej książki jest dość ciekawa i oryginalna. Ponadto, jak już mówiłam, jest ona zachowana w fajnym, mrocznym klimacie, ale na tym plusy się kończą. Raczej nie polecam.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
Ocena:</div>
<div style="text-align: center;">
4/10</div>
Little Pixiehttp://www.blogger.com/profile/18218396048030287360noreply@blogger.com2