Dzisiaj mam dla was recenzję opowiadania Ernesta Hemingwaya
pt. „Stary człowiek i morze”. Jest to lektura w 2 gimnazjum i jest to główny
powód, dlaczego je przeczytałam.
Opowiada ono o starym rybaku Santiago i jego trzydniowych
zmaganiach z rybą. Niewydajne się to zbyt ciekawe i dla znacznej części mojej
klasy takie niebyło. Podczas omawiana tej lektury pojawiało się mnóstwo komentarzy
odnośnie tego, że książka jest nudna, nie zasługuje na Nobla itp., itd. Mnie
osobiście się spodobała i przeczytałam ją naprawdę szybko.
Nie należy rozumieć jej w sensie dosłownym, lecz czytać między
wierszami. Ukryte znaczenie tego na pozór nudnego opowiadania jest takie, że każdy
z nas ma swoje miejsce na świecie; nienależny się poddawać, mimo że sytuacja, w
której się znajdujemy wydaje się beznadziejna i bez wyjścia, i że jeśli bardzo czegoś
chcemy możemy to osiągnąć.
To by było wszystko, jeśli chodzi o tę książkę. Napiszcie,
co o niej sądzicie.
Pozdrawiam :*
Ów lekturę czytałam ( i tu Cię zaskoczę) w 3 klasie gimnazjum. Przeczytałam ją dwukrotnie. Pierwsze szybko w drodze do szkoły, żeby nie dostać ndst i wtedy wydała mi się ona bardzo, bardzo nudna... Dopiero po kilku tygodniach przeczytałam książeczkę jeszcze raz, wtedy uświadomiła mi, czym tak naprawdę powinnien się kierować w życiu człowiek oraz, że powinno się robić to co się kocha nawet gdy inni zwątpili w Twoje możliwości!
OdpowiedzUsuńUważam, że książka jest bardzo ważną pozycją w kanonie lektur szkolnych, a uczniowie nie przepadają za nią, chyba głownie, dlatego, że nauczyciel nie poteafił jej dobrze wytłumaczyć, albo kazał pisać mega długie wypracowania o starym rybaku. Na szczęście ja poznałam tę lekturę znakomicie i wspaminam ją bardzo dobrze, a wydaję mi się, że to wszystko jest zasługą mojego wspaniałego polonisty!
serdecznie pozdrawiam, zwariowana książkoholiczka
Też to czytalam w 3 klasie :) udało mi się w jeden dzień, była ok tylko denerwowały mnie opisy tej ryby :c
OdpowiedzUsuńZapraszam na mój blog ♥KLIK♥
Ciekawy blog, na pewno tu wrócę. Może obserwujemy?