niedziela, 29 listopada 2015

"Amore 14"- Federico Moccia

"Nie ma nic piękniejszego niż coś, co zaczęło się przez przypadek i dobrze się skończyło!"

Ostatnio bardzo zaniedbuję bloga, ale mam nadzielę że w przyszłym miesiącu moja frekwencja się poprawi i dobrze zamknę ten rok. Tymczasem zapraszam was na recenzję książki, z którą trochę się pomęczyłam, czyli "Amore 14" autorstwa Federica Mocci.

Główną bohaterką książki jest prawie czternastoletnia Carolina, która marzy o znalezieniu wielkiej, cudownej, prawdziwej miłości. Ma dwie przyjaciółki Alis i Clod- wszystkie się bardzo od siebie różnią i to trzyma je przy sobie: Alis jest bardzo pewna siebie i sądzi że każdą sprawę można rozwiązać za pomocą pieniędzy; Clod jest bardzo skryta, znacznie mniej przebojowa niż Alis i lubi jeść; a Carolina jest bardzo wrażliwa, uwielbia czytać książki, słuchać muzyki i spędzać czas w towarzystwie swojego starszego brata Giovanni'ego, którego sama nazywa Rusty James. 
Pewnego dnia w czasie wizyty w księgarni Caro poznaje przystojnego Massimiliana, w towarzystwie którego spędza bardzo przyjemne popołudnie. Niestety, gdy dziewczyna wraca do domu jej telefon z numerem Massi'ego zostaje ukradziony i całkowicie traci z nim kontakt, a poszukiwania prowadzone na wszystkie możliwe sposoby nie przynoszą skutków. W tym czasie w życiu Caroliny zachodzą różne zmiany. 

"Fotografia zatrzymuje czas, zabija obawę, że wszystko zniknie. Wystarczy jedno kliknięcie. Ten obraz, a zwłaszcza myśli, które przywołuje, na zawsze pozostaną nasze."

"Amore 14" nie jest książką, która przypadnie do gustu większości czytelników, ale jest na swój sposób powieścią bardzo uroczą i świeżą, dzięki postaci Caro, która nie jest jakoś szczególnie inteligentna (na początku uważałam ją nawet za dość infantylną), ale jest po prostu normalna jak na swój wiek. Żyje trochę w świecie swoich marzeń, chciałaby mieć chłopaka, który chociaż w niewielkim stopniu byłby podobny do jej brata i wierzy, że przyjaźnie z czasów szkolnych będą trwać wiecznie. Wydaje mi się, że gdyby większość z kobiet, które kiedykolwiek sięgnęły lub sięgną po tę pozycję przyjrzała się dokładniej postaci Caroliny zobaczyły by w niej troszkę z siebie w wieku tych trzynastu-czternastu lat.
Lektura jest napisana w formie pewnego rodzaju pamiętnika, który pisze Caro i w którym opisuje w kolejności każdy miesiąc: wypisuje piosenki, które wpadły jej w ucho w danym czasie, co dzieje się w jej szkole, domu, życiu, relacjach z przyjaciółmi. W książce opisany jest prawie cały rok, a dokładniej 11 miesięcy: od września do lipca, pomiędzy którymi znajdują się krótkie wstawki od członków rodziny. 
Język jaki występuje w tej książce nie jest szczególnie wyszukany, ale w tym przypadku trzeba ocenić to na plus, bo dodaje to jeszcze więcej autentyczności. Jedyne do czego muszę się przyczepić to zdecydowanie za często powtarzane "na maksa": "podobał mi się na maksa", "impreza była czadowa na maksa" itp.
Niestety podczas czytania miałam kilka takich momentów, w których stwierdziłam, że nie uda mi się dobrnąć do końca i że niema innej opcji jak tylko odłożyć ją na półkę, i więcej do niej nie wracać, ale koniec końców cieszę się że tego nie zrobiłam, bo powieść jest naprawdę słodka i przedstawia piękną relację między rodzeństwem. Szczerze mówiąc to właśnie starszy brat Caroliny jest moją ukochaną postacią męską z tej powieści, bo żaden inny bohater nie dorasta mu nawet do pięt: jest odważny, troszczy się o swoją siostrę, stara się spełnić swoje marzenia. 
Podsumowując: osobą, które poszukują bardziej ambitnej lektury- odradzam, ale jeśli masz ochotę sięgnąć po coś, co nie będzie wymagało od ciebie myślenia i analizowania, a przy tym czegoś uroczego i radosnego- polecam. Polecam także czytelniczką w wieku narratorki powieści, prawdopodobnie wam się spodoba. 

Na koniec jeszcze tylko kilka cytatów:

"Lektura książki to szczególny moment, kiedy nagle ożywają jakieś postacie, a ty czytając to, co mówią, czują, przeżywają i jak cierpią, możesz się przekonać, czy dany pisarz jest dobry. Bo każde jego słowo stało się częścią tych postaci, które tym samym ożyły... Ale tylko dla tych, którzy naprawdę o nich przeczytali, stają się one rzeczywiście żywe."
"Wszyscy tylko czegoś chcą, niczego nie dając w zamian. Wszyscy kradną i świetnie na tym wychodzą. Aty, ilekroć starasz się być uczciwy, za każdym razem dostajesz za swoje."

Ocena:
7/10

Książka bierze udział w wyzwaniu czytelniczym "Reading Challenge 2015" KLIK w kategorii "Pamiętnik"