piątek, 12 czerwca 2015

"Przygody Sherlocka Holmesa"/ "Pies Baskerville'ów"- Arthur Conan Doyle

Książka, która była moją lekturą, a z którą było sporo problemów w mojej klasie czyli "Przygody Sherlocka Holmesa" Arthura Conan Doyle'a. Wyjaśnienie, dlaczego w tytule posta znajdują się dwa tytuły za chwilę, chociaż zakładam że większość z was już się domyśliła.

"Im szczegół jakiś jest błahszy i śmieszniejszy, tym bardziej zasługuje na dokładne zbadanie, a to samo zajście, które, zdawałoby się, wikła sprawę, rozważone bacznie i wyzyskane umiejętnie, najprawdopodobniej posłuży do jej wyjaśnienia."

"Przygody Sherlocka Holmesa":
"Zbiór 12 opowiadań anielskiego pisarza sir Arthura Conan Doyle'a."
-->To co przeczytałam zbiorem opowiadań nie jest. Nie jest to też "Pies Baskerville'ów" ponieważ poza tą historią zawiera jeszcze jedno opowiadanie, które znajduje się w wymienionym przeze mnie wyżej zbiorze. Szczerze mówiąc nie wiem co mam recenzować, ale postanowiłam, że mimo tytułu widocznego na okładce będzie to recenzja "Psa..." 

Pewnego dnia w drzwiach Sherlocka Holmesa staje doktor Jakub Mortimer, który opowiada mu o śmierci swojego przyjaciela Karola Baskerville'a oraz o legendzie, która może być związana z jego śmiercią, a która opowiada o piekielnym psie. Niebawem do posiadłości przybyć ma spadkobierca sir Karola, któremu grozi niebezpieczeństwo takie samo jak jego przodkowi. Holmes postanawia rozwikłać zagadkę i pomóc baronetowi. Czy w tajemnice naprawdę uwikłane są siły nadprzyrodzone, czy jest to bardzo sprytny morderca?

Na początku recenzji wspomniałam że książka ta dostarczyła mojej klasie sporo problemów i chodzi mi tu właśnie o to, że jest to jakieś dziwne wydanie, które powstało prawdopodobnie tylko na potrzeby szkolne. Na początku roku dostaliśmy wykaz lektur, na którym pojawiła się ta pozycja. W bibliotece szkolnej znajduje się kilkanaście egzemplarzy, ale ponieważ omawialiśmy ją równocześnie z inną klasą nie wystarczyło ich dla wszystkich. Część osób posiadało swoją książkę, część wypożyczała z bibliotek publicznych, no i oczywiście wszyscy myśleliśmy że "Przygody Sherlocka Holmesa" to "Przygody Sherlocka Holmesa", a tu się okazuje, że jednak nie. Ostatecznie wyszło na to że pół klasy przeczytało jedną książkę, druga połowa-drugą, co według naszej nauczycielki oznaczało że połowa klasy nie przeczytała lektury...
Dobra, wygadałam się co mi leży na sercu a teraz przechodzimy do dużo przyjemniejszych kwestii, bo książka jest po prostu cudowna. Bywa tak, że im więcej wątków poznajemy i im więcej zagadek zostaje rozwiązanych, tym bardziej wszystko wydaje się skomplikowane. Dowiadujemy się jak wiele można odczytać na podstawie szczegółów np. rozszyfrować pochodzenie listu na podstawie czcionki wycinków z gazety, z których powstał i charakteru pisma. 
Sam Sherlock jest postacią niezwykle inteligentną, pomysłową i spostrzegawczą, co w połączeniu z pewnością siebie i swoich metod pracy nie może dać niczego innego jak perfekcyjnego detektywa, a przyjaźń między nim a dr Watsonem jest jedną z najciekawszych i najpiękniejszych przyjaźni w literaturze.
Książka jest jak najbardziej warta przeczytania, tak samo jak wszystkie inne z serii o Holmes'ie. 

Ocena:
9/10

Książka bierze udział w wyzwaniu czytelniczym "Reading Challenge 2015" KLIK w kategorii "Kryminał lub thriller"

1 komentarz:

  1. Uwielbiam wszystkie opowiadania z Sherlockiem Holmesem! *^* Jak dla mnie klasyka kryminału to jest.

    OdpowiedzUsuń