wtorek, 26 stycznia 2016

"Akademia Mroku. Wybrańcy losu"- Gabriella Poole

"Akademia nauczy cię zdobywać życie, zmuszać je do uległości i naginać zgodnie z twoją wolą. prawdziwi absolwenci Akademii Darke'a  łapią życie za gardło, Cassandro! Pamiętaj o tym?"

W dalszym ciągu trwa u mnie faza na czytanie młodzieżówek, więc dzisiaj mam dla was recenzję pierwszej części syklu "Akademia Mroku" czyli "Wybrańcy losu" autorstwa Gillian Philip piszącej tę serię pod pseudonimem Gabriella Poole. 

Akademia Darke'a jest elitarną szkołą, która co semestr przenosi się w inne egzotyczne miejsce świata, a jej uczniowie są piękni, dobrze urodzeni i bogaci. 
Wraz z przyjazdem akademii do Paryż pojawia się w niej nowa stypendystka Cassandra Bell- amerykanka, która większość swojego życia spędziła w sierocińcu. Dziewczyna dzięki namowom swojego przyjaciela zdecydowała się złożyć podanie o stypendium, żeby w końcu móc zmienić swoje życie. 
Pierwszymi osobami, które poznaje Cassie są Wybrani- grupa najbardziej uprzywilejowanych, niezbyt sympatycznych uczniów, który trzymają wszystkich na dystans. Nowa uczennica postanawia przeprowadzić drobne śledztwo, żeby odkryć sekret Wybranych i dowiedzieć się co mają wspólnego z tragedią, która wydarzyła się rok wcześniej gdy siedziba Akademii mieściła się w Kambodży.

"Akademia Mroku", wbrew pozorom zawartym zarówno na okładce jaki i w znacznej części powieści, nie jest kolejną książką z wampirami w roli głównej, co już jest pierwszym plusem. Niestety język lektury jest raczej przeciętny, a akcja rozwija się bardzo powoli i pierwsze naprawdę wciągające wydarzenia rozpoczynają się dopiero po jakichś 3/4 książki. Pierwszy tom serii zawiera w sobie głównie wprowadzenie i szkic sytuacyjny, a zdarzenia, które rzeczywiście zaczynają nadawać tempo rozpoczynają się zdecydowanie za późno i przez to gdy już wkręcisz się w fabułę i zaczynasz chłonąć każde słowo czekając na to, co będzie dalej okazuje się że to już koniec.
Główna bohaterka "Wybrańców losu" jest postacią, o której ciężko jest mi coś powiedzieć, bo z jednej strony jest dość irytująca, często zmienia zdanie, jest zbyt łatwowierna i na podstawie zachowania jednej (lub kilku) osób od razu wyrabia sobie zdanie na temat całej grupy, przez co na początku zachowała się dość niesympatycznie wobec swojej przyszłej przyjaciółki Isabelli, bo od początku utożsamiła ją z tym, że skoro jest bogata to będzie ją traktować w sposób podobny do Wybranych, że jest kolejnym rozpieszczonym dzieciakiem itp. Z drugiej jednak strony jest ona bohaterką bardzo silną psychicznie i mam w stosunku do niej pewien sentyment i sympatię, ponieważ jest bardzo podobna do pewnej znanej mi osoby.
Jak w każdej powieści młodzieżowej, tak i tu nie mogło się obejść bez wątku miłosnego. Mamy tu dwóch bohaterów, którymi zainteresowana jest Cassie i (a to ciekawe) oboje są Wybranymi. Jednym z nich jest Richard- anglik o "niebywałym uroku osobistym", a drugim tajemniczy hindus Renjit, który każe się jej trzymać możliwie jak najdalej od niego i innych Wybranych (tak bardzo uroczo).
Postacie wykreowane w tej książce są bardzo różnorodne, zarówno pod względem wyglądy ponieważ prawie każdy pochodzi z innego miejsca na świecie, jak i charakteru. W "Akademii Mroku" występuje wielu bohaterów bardzo ważnych dla fabuły, ale też takich, którzy pojawiają się w jednej krótkiej scenie, dowiadujemy się czegoś o nich, a później znikają i niema ich już do końca akcji. Największy nacisk położony jest tylko na kilka postaci i są to Cassie, Isaballa, Richard, Renjit, Jake- chłopak, który podobnie jak Cassie jest na stypendium, tylko że z innego powodu i w którym zakochana jest Isabella, Katerina i Kejko -Wybrane, sir Alric Darke- założyciel akademii oraz madame Azzedine, nazywana też Estelle. Tyle postaci wystarczy dla całkowitego zawiązania akcji, ale poza nimi są tu też inni uczniowie i inni Wybrani. 
Podsumowując: książka powinna Ci się spodobać jeśli szukasz lekkiej lektury z paranormalnymi elementami, ale znudziły Ci się już wampiry i wilkołaki. Całkiem przyjemna książka do przeczytania w jeden wieczór.

Ocena:
6/10

Na "do widzenia" specjalnie dla was kilka cytatów:
-"Cholera, trzeba było zdobyć kasę. Sprzedać duszę diabłu albo coś w tym stylu"
-"-Na tym drzewie siedzą ptaki- rzuciła Cassie, wskazując na jeden z platanów rosnących w parku.- Sprawdź, czy twój urok sprawi, że opuszczą swoje gniazdo."
-"Lubię, kiedy posyłasz Estelle do diabła. Każ jej tam iść na następne kilka godzin."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz