czwartek, 4 lutego 2016

"Akademia Mroku. Więzy krwi"- Gabriella Poole

Druga część cyklu "Akademia Mroku" pt."Więzy krwi". Gabriella Poole postanowiła wyrwać mi serduszko i rozedrzeć na drobne kawałeczki.


Zamiast Paryża- Nowy Jork, zamiast niechęci- miłość i w końcu zamiast stypendystki- Wybrana. Kolejny semestr w Akademii Darke'a przynosi kolejne zmiany w życiu Cassie Bell. Od kiedy w ciele dziewczyny zamieszkał duch Estelle daje jej ogromną siłę i urodę, ale domaga się pożywienia. Na szczęście Cassie ma przy swoim boku mądrego i doświadczonego Wybranego- sir Alrica Darke'a, najlepszą przyjaciółkę Isabellę i wielką miłość Ranjita. Cassie zaczyna odkrywać swoje nietypowe i niebezpieczne zdolności, które przez przypadek ujawnione publicznie przynoszą jej wiele nowych problemów. Starzy wrogowie nie śpią i szukają zemsty.

"Więzy krwi" byłą na głowę swoją poprzedniczkę "Wybrańcy losu" <recenzja>. Mamy tu zdecydowanie więcej akcji, która toczy się bardzo gładko i szybko. Płynnie przechodzimy z jednego wydarzenia w drugie, poznajemy nowe intrygi i motywy kierujące bohaterami. Sam punkt kulminacyjny jest czymś niesamowitym i zaskakującym (zastanawiam się co siedzi pani Gabrielli w głowie żeby napisać coś tak niesamowitego). Książkę czyta się bardzo szybko i przyjemnie, ale nie obraziłabym się gdyby miała mnie więcej o połowę więcej niż ma (260 stron na to wszystko co się tu dzieje to trochę mało).
Większość bohaterów uległa jakiejś zmianie, chociaż zazwyczaj są bardzo subtelne. W przypadku Cassie po rytuale nasiliły się jej negatywne cechy: w dalszym ciągu jest pyskata i agresywna, tylko że stały się to jej cechy dominujące zwłaszcza w stosunku do Richarda (który swoją drogą nie przeszedł jakiejś szczególnej przemiany w stosunku do pierwszej części: nadal jest przeuroczy, chce się przyjaźnić z absolutnie wszystkimi, ma specyficzne poczucie humoru i podrywa wszystkie możliwe dziewczyny), sir Alrica Darke'a i Ranjita. Isabella nadal ma swój ogromy temperament i pogodę ducha, ale wykazuje się też odwagą, opiekuńczością, determinacją.
Wątek miłosny pomiędzy Cassie a Ranjitem składa się prawie w całości z kłótni i gorących przeprosin po nich następujących. Co prawda jest to wątek dość przewidywalny, ale mnie on tak pięknie dosmaczał całość. W tym momencie nienawidzę Ranjita i kocham jednocześnie, ale jednej rzeczy (słowa) mu nie daruję bez względu na to, co zdarzy się w następnej części.
Podsumowując: polecam tą książkę osobom lubiącym lekkie, raczej młodzieżowe lektury i takim, które czytały pierwszą części i nie są przekonane czy jest sens sięgać po kolejną część (według mnie ta jest zdecydowanie lepsza).

Ocena:
8/10

Cytaty:
-"Gniewasz się na mnie. Gniewasz się! Cassie, słodka dziewczyno, nie zniosę tego. Zabiję się. Nie, stoczę się do rynsztoka. Sprzedam swe ciało za kilka pensów i umrę na jakimś strychu, blady i wychudzony. Zmarnuję swój potencjał. Będę pisał pełną desperacji i tragizmu poezję."
-"Tak się składa, że kwestie te wcale nie są skomplikowane. Sądzę, że nawet polityk powinien pojąć to, co mam do powiedzenia."

2 komentarze:

  1. kiedyś czytała i nabrałam ochoty na powtórkę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kojarzy mi się z serią Wybrani, którą bardzo lubię, więc pewnie sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń