środa, 18 czerwca 2014

(Książkoholiczka)

Witam!
W pierwszej części posta chciałabym przeprosić za moją nieobecność w tym miesiącu, ale rozumiecie: jest czerwiec, trzeba poprawiać oceny itp., itd.
Recenzje książek, które obiecuję już od dawna zaczną pojawiać się stopniowo, najpóźniej od przyszłego tygodnia („Pamiętnik Cathy”, „Dziewczyny z Hex Hall”, „Córka Dymu i Kości” oraz „Dni Krwi i Światła Gwiazd”).

Na tym kończy się część organizacyjna i przechodzimy do tego, o czym jest post.

Pojechałam dzisiaj do Warszawy na ul. Marszałkowską do Empiku w celu kupienia prezentu urodzinowego dla mojej przyjaciółki (jeśli to czytasz to przestań w tym momencie, chcę żebyś miała niespodziankę :P ). Kupiłam książkę jej ulubionej autorki Agaty Christie pt. „Dlaczego nie Evans?” (mam nadzieję że jeszcze tego nie czytała). Oczywiście jak to ja przed wyjściem musiałam jeszcze przejść między półkami co skończyło się zakupem jeszcze trzech książek: C.C. Hunter „Urodzona o północy” i „Przebudzona o świcie” oraz Kiera Cass „Rywalki”. To wszystko wina promocji które są teraz w Empiku. Ja akurat kupiłam 3 książki w cenie 2 co oznacza że zamiast zapłacić 110 zł zapłaciłam 73 zł. Zazwyczaj nie korzystam z promocji ale Empik (czy jakakolwiek inna księgarnia) to co innego. W moim przypadku nie ma możliwości żebym weszła do księgarni i nic nie kupiła, zawsze wychodzę z przynajmniej jedną książką.

A wy co sądzicie o moim beznadziejnym przypadku? Czy jest ktoś kto cierpi na książkoholizm tak jak ja?
Pozdrawiam :*






Prezent dla Kamilki <3

7 komentarzy:

  1. ojej, uwielbiam wszystkie książki Christie *.*

    Zapraszam na mój nowy blog: awesome-daisy.blogspot.com <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajny i ciekawy blog uwielbiam czytać książki wiec jest super :D

    OdpowiedzUsuń
  3. O mamo, to dokładnie tak jak ja. Nie potrafię wejść do jakiejkolwiek księgarni i nie kupić książki, to dla mnie czyn niemalże niewykonalny. A poza tym, po kupieniu książki poprawia mi się humor. Najchętniej wszystkie oszczędności wydałabym w empiku. Mam bibliomanię, chociaż to podobno można leczyć. Ale po co? Czasami mam wrażenie, że żyję książkami, dla książek i dzięki książkom.

    Świetny blog!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie, jak to wspaniale że ktoś mnie rozumie :)

      Usuń
  4. To świetnie, że masz jakąś pasje, warto czytać

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja dalej szukam ,,Rywalek'' po okolicznych księgarniach. Zazdroszczę ;*
    http://poradyszeyli.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja tak mam i z książkami i z art.papierniczymi :D

    OdpowiedzUsuń