Na samym początku tego postu chciałabym poinformować was o
dwóch, niezwykle ważnych dla mojego i waszego życia kwestiach
(sarkazm). Sprawa numer JEDEN: ponieważ większość z was wie że
na moim blogu (oprócz oczywiście recenzji) pojawiać się będą
różnego rodzaju informacje powiązane pośrednio lub bezpośrednio
z książkami i filmami. Tytuły tego typu postów zapisywane będą
w nawiasie. Sprawa numer DWA: jeśli chodzi o tytuł tego posta nie
chodzi mi ani o polowanie na owada, ani o polowaniu na jakąś
książkę o takim tytule (nawet nie wiem czy taka jest) ale o
polowanie na książki za 4.99zł w sklepie Biedronka czyli tam,
gdzie Szatan (zauważcie że napisałam dużą literą) zaopatruje
się w podpałkę do grilla.
Ale wracając... O książkach za 4.99 dowiedziałam się od mojej
przyjaciółki Kamilki (kocham cię) która „zbiera” gazetki z
tego sklepu. W mojej najbliższej okolicy znajdują się dwie
Biedronki, najpierw poszłam do tej, która znajduje się najbliżej
mojej szkoły i załamałam się... Nie było nic ciekawego. Żadnej
powieści (na dobra trochę przesadzam, był tom 18 i 19 jakiejś
sagi o której w życiu nie słyszałam), ale ja musiałam skorzystać
z okazji i kupiłam książkę „Dieta na jeden dzień tygodnia”
(chciałam sobie tego typu książkę kupić już od jakiegoś czasu
ale 40 zł to spora przesada) lecz zakup ten nie wyciągnął mnie z
dołka. Naprawdę chciałam kupić sobie jakąś powieść i
zrecenzować ją dla was. Dopiero po kilku godzinach stwierdziłam że
przejdę się do Biedronki nr 2 i żałuję że wzięłam tam tylko
10zł. Kupiłam sobie „Zaklinaczkę butów” Heleny Rubczak i
„Płonącą lampę” Amandy Quick. Tak więc puki co książki do
recenzowania mam.
To by było na tyle jeśli chodzi o ten post. Piszcie komentarze,
obserwujcie...będzie mi bardzo miło.
Pozdrawiam:*
Byłam dzisiaj w Biedronce ale nie widziałam tam książek ;(
OdpowiedzUsuńTeż patrzyłam, ale u mnie są inne i w ogóle nie po kolei, bo są czwarte i siódme części a pierwszej nie ma ;/
OdpowiedzUsuń